Jest najlepszym przyjacielem człowieka. Niestety, człowiek bywa jego najgorszym wrogiem. W naszym cyklu “Przygarnij psiaka” zajrzymy do płockiego schroniska dla zwierząt i opowiemy o psach i kotach, które – mimo złych doświadczeń – nadal chcą mieć swojego pana… A może znajdą go wśród Was?
Schronisko dla zwierząt w Płocku jest jednostką organizacyjną spółki SUEZ Płocka Gospodarka Komunalna Sp. z o.o., będącej częścią grupy kapitałowej SITA Polska / Suez Environnement / GDF SUEZ.
Odwiedzamy je, aby poznać jak funkcjonuje schronisko, jak zmieniło się przez ostatnie lata, ale i po to, by pokazać naszym czytelnikom wspaniałe psy i koty, które wiele przeszły, a marzą o jednym – o prawdziwym domu.
Sonia
Sonia przybyła do schroniska w marcu tego roku wraz z siostrą, która niedawno została adoptowana. – Widać, że to rozstanie wpłynęło na nią, jest nieco smutna – mówi Izabela Cwalina z płockiego schroniska. – Jest to bardzo łagodna, przyjacielska suczka, przekochana – uśmiecha się pani Iza.
Bohaterka tego odcinka ma zaledwie trzy lata, jest już po zabiegu sterylizacji, gotowa do adopcji. Najlepiej, gdyby zamieszkała w domu z podwórkiem lub ogrodem, gdyż potrzebuje dużo ruchu. Ze względu na swoje wymiary, może jednak również mieszkać w bloku, choć dotychczas w bloku na pewno nie mieszkała.
– Sonia miała szczeniaczki, które zostały też adoptowane, więc została teraz sama. Jest bardzo ufna, łagodna, na pewno może przebywać z dziećmi – zapewnia pani Iza.
Schronisko: Remontujemy i… dziękujemy za pomoc
– Na lipiec zaplanowaliśmy kilka zadań do wykonania – mówi Barbara Sokołowska, kierownik płockiego schroniska. – Musimy zaimpregnować wszystkie boksy, powymieniać uszkodzone deski i przygotować się do zimy. Kończymy malować kwarantannę, wykonany jest parking przy schronisku, poprawiliśmy kilka ciągów komunikacyjnych między boksami, będziemy wymieniać również 20 boksów, które są na podestach – wymienia kierownik schroniska. Jak zdradza, chciałaby w przyszłości pomalować również budy na różne kolory, tak, aby wyglądały radośniej.
Schronisko zakupiło także nowy samochód, co znacznie ułatwi pracę. – Często odławiamy psy w gminach, a jeśli w tym czasie nasza pomoc jest potrzebna w mieście, mamy problem z dotarciem. Teraz, gdy do naszej dyspozycji są dwa samochody, możemy szybciej reagować np. gdy zdarzy się wypadek z udziałem zwierząt – wyjaśnia Barbara Sokołowska.
Ogromną pomoc schronisku udzielił płocki market Leroy Merlin, który ufundował nowe, kolorowe budy dla psów. – Jesteśmy bardzo wdzięczni za ogromne serce, jakie okazali nam pracownicy Leroy Merlin – mówi kierownik schroniska.
Wy również możecie pomóc psom i kotom, które przebywają w schronisku. Jeśli nie możecie adoptować psiaka czy kociaka, na pewno przyda się im specjalistyczna, weterynaryjna karma (przeznaczona dla psów ze schorzeniami nerek, wątroby czy skóry), legowiska dla zwierząt czy zabawki.