Zapraszamy na kolejny odcinek naszego cyklu kulinarnego, którego bohaterką i autorką jest Mariola Rączkowska – współwłaścicielka restauracji Wieża Ciśnień, a także pasjonatka gotowania i odkrywania nowych smaków.
Na co dzień w biegu, na śniadanie zjadamy kanapkę z szynką, jakiś jogurt lub płatki z mlekiem. Jednak nadszedł czas wakacji, urlopów i błogiego lenistwa. I właśnie wówczas, gdy nigdzie się nie spieszymy, można sobie pozwolić na większy luksus – jajka po benedyktyńsku na śniadanie. Jest przy nich nieco zamieszania i pół kuchni do mycia, ale efekt murowany.
Życzę Państwu smacznego
Mariola Rączkowska
Jajka po benedyktyńsku
Składniki:
- 6 jajek
- 6 kromek chleba tostowego
- 6 plasterków boczku
- szczypior
- 1 łyżka octu
- sól
Sos holenderski:
- 100 g masła
- 3 żółtka
- sok z połówki cytryny
- biały pieprz, pieprz cayenne.
Wykonanie
Sos: Rozpuść masło w garnku. W miseczce ubij żółtka z sokiem z cytryny i przyprawami. Powoli dodawaj rozpuszczone masło, cały czas ubijając żółtka. Po chwili masa zgęstnieje.
Na patelni podsmaż plastry boczku. W tosterze zrumień tosty. Można to również zrobić na patelni.
Do szerokiego garnka lub głębokiej patelni nalej wodę, posól i wlej łyżkę octu. Zagotuj i zmniejsz ogień pod garnkiem, tak, by woda tylko lekko się gotowała. Zamieszaj wodę. Wybij jajko do łyżki wazowej lub miseczki i przelej do lekko gotującej się wody. Powtórz czynność ze wszystkimi jajkami. Gdy białko zetnie się, a żółtko będzie płynne, wyjmij jajka.
Na gorącym toście ułóż boczek, na nim jajko. Polej sosem holenderskim, posyp szczypiorkiem i pieprzem cayenne.