Wodociągi Płockie w nietypowy sposób uczciły 130-lecie istnienia. W Płocku stanęła miniaturowa wieża ciśnień, wzorowana na oryginale, który stoi przy ul. Warszawskiej.
We wtorek, 19 lipca Wodociągi Płockie zaprezentowały miniaturową wieżę ciśnień, która pełni funkcję poidełka. W ten sposób spółka chciała uczcić 130-lecie istnienia. Poidełko zostało zamontowane wzdłuż ciągu spacerowego za płocką Farą.
Przypomnijmy, że Wieża Ciśnień mieści się przy ul. Warszawskiej w Płocku. Kiedyś pełniła funkcję gromadzenia wody w rezerwuarze i dostarczania jej do sieci wodociągowych. Dodatkowo, mieścił się w niej warsztat naprawy wodomierzy oraz mieszkanie. Jak przypominają Wodociągi Płockie, w latach 60. XX w. zdemontowano rezerwuar na szczycie wieży, przez co Wieża Ciśnień straciła swoją pierwotną funkcję.
Budynek został zaadaptowany na archiwum Wodociągów, potem przez krótki czas funkcjonowała tam galeria sztuki. Przez wiele lat była wyłączona z użytkowania, a zabytkowy budynek (w rejestrze zabytków wpisano ją w 1988 roku) popadał w ruinę. Dopiero w 2007 roku Wodociągi Płockie ponownie odzyskały Wieżę Ciśnień, a w latach 2011-2013 przeprowadzono gruntowną modernizację zabytku. Był to jej pierwszy remont od powstania, nie licząc napraw elewacji po ostrzale artyleryjskim w 1914 roku.
Dzięki tej inwestycji, w Płocku znów możemy się cieszyć jedynym tego rodzaju zabytkiem dawnej technicznej infrastruktury miejskiej. Do wieży dobudowano taras, z którego teraz korzystają klienci restauracji i kawiarni „Wieża Ciśnień”. Znajduje się tam również fontanna „Wieżejka”. We wnętrzach natomiast znajdziemy m.in. fotografie, przedstawiające dawny system zaopatrzenia miasta w wodę, a także zdjęcia wieży z przeszłości. Na szczycie budynku powstała przeszklona kopuła, dzięki czemu z góry można podziwiać panoramę miasta.








Żenujące
Serio? Prezydent i prezes wodociągów otwierali poidełko:D:D czy oni już całkowicie odlecieli:D:D:D
Ale lipa kuminka niebylo
nowego-starego przydupasa z włodkowica łysego Karolka :-)
Wszystko sfinansowano z budżetu mieszkańców poprzez stale rosnące opłaty za ścieki pomimo licznych remontów ulic na których rozdzielano ścieki (sanitarne) od tzw deszczówki czyli oczyszczalnia z automatu miała mniej kosztów ponieważ woda deszczówka spłynęła do Wisły a to generuje mniejsze koszty dla oczyszczalni.
a może tak rafalanka lub warszawianka lub czajkowianka
Zamiast rafalanka/warszawianka proponuję Trzaskowianka.
trzaskowianka akurat znaczy: ścieki
ni przypioł ni wypioł.Jeśli już to prezes wodociągów powinien wiedzieć,że lepsze miejsce dla tego poidełka byłoby
na Starym Rynku gdzie była budka w której kupowało się wodę na wiaderka.Tylko czy prezes wie o tym fakcie?
Pewnie nie wie o wielu rzeczach.