W czwartek odbyło się ostatnie, pożegnalne posiedzenie rady miasta w składzie minionej kadencji. Były brawa, pamiątki i skromny poczęstunek.
Dla dziennikarzy była to najprzyjemniejsza i najlepsza sesja. Trwała nieco ponad godzinę i gdyby wszystkie posiedzenia miały taki wymiar – dynamiczny i rzeczowy, to w każdy poniedziałek przed sesją w płockich redakcjach odbywałaby się bitwa o robienie materiału z tego wydarzenia. Niemniej jednak, 20 listopada nie zabrakło klasycznych pytań, utarczek słownych i dyskusji. Mówiono między innymi o krytym boisku na stadionie Wisły, pomyśle uchwały o rekompensacie dla policjantów z Płocka za ponadwymiarową pracę czy o terenach miejskich dzierżawionych innym instytucjom lub jednostkom. W kuluarach z kolei tematem numer jeden był przebieg wyborów.
Radna Wioletta Kulpa zadała pytanie prezydentom o sensowność rocznego dzierżawienia ziemi, na której stoją budynki Wyższej Szkoły Pawła Włodkowica. Według jej informacji, szkoła dzierżawi od miasta działkę o powierzchni ośmiuset metrów, która w żaden sposób nie jest w stanie znacząco wpłynąć na rozwój miasta. – Włodkowic jest zainteresowany wykupem tego terenu – wprost odpowiedział jej Krzysztof Izmajłowicz, wiceprezydent Płocka.
Na koniec obrad przewodniczący rady, Artur Jaroszewski, wręczył radnym pracującym w kadencji 2010-2014 pamiątkowe upominki oraz podziękował za dotychczasową współpracę. Po części oficjalnej miał odbyć się poczęstunek w sali sejmowej. Jak widzieliśmy, nie wszyscy radni się na niego udali.