Jest najlepszym przyjacielem człowieka. Niestety, człowiek bywa jego najgorszym wrogiem. W naszym cyklu “Przygarnij psiaka” zajrzymy do płockiego schroniska dla zwierząt i opowiemy o psach i kotach, które – mimo złych doświadczeń – nadal chcą mieć swojego pana… A może znajdą go wśród Was?
Schronisko dla zwierząt w Płocku jest jednostką organizacyjną spółki SUEZ Płocka Gospodarka Komunalna Sp. z o.o., będącej częścią grupy kapitałowej SUEZ Polska / Suez Environnement / GDF SUEZ.
Lary
Lary przyjechał do schroniska w Płocku z gminy Brudzeń Duży. Jest tu od kwietnia br. Ma około trzy lata, jest już po wszystkich badaniach i szczepieniach, ale przed zabiegiem kastracji.
– Jest bardzo kontaktowym psiakiem – zapewnia pani Iza z płockiego schroniska. – On dosłownie chce przytulać się do ludzi, wręcz domaga się pieszczot – śmieje się.
Lary jest sporym psiakiem, więc raczej nie nadaje się do bloku. Potrzebuje miejsca, w którym mógłby się wybiegać. Nie ma problemu, jeśli chodzi o inne psy – bardzo dobrze dogaduje się z kolegami z boksu.
– Zawsze, jak podchodzimy do jego boksu, szczeka do nas, jakby chciał powiedzieć „Pobaw się ze mną, pobaw się, pobaw się ze mną” – mówi z uśmiechem pani Iza. – Jest przecudownym psem – dodaje.
A warto wspomnieć, że Lary wcześniej nie miał łatwego życia. Kiedy przyjechał do schroniska w Płocku, miał wrośniętą w skórę obrożę i resztki łańcucha… Na szczęście został otoczony troskliwą opieką i obecnie nic go już nie boli, a pozostałości niefajnej przeszłości usunięto.
– Jest teraz szczęśliwy u nas, ale na pewno bardziej szczęśliwy byłby, gdyby miał własny dom – podsumowuje pani Iza.
Schronisko: Adoptujmy, nie wyrzucajmy!
Zbliżają się wakacje, który dla pracowników schroniska jest okresem największej ilości przywożonych zwierząt. Niestety, pies dla wielu ludzi nie jest przyjacielem, członkiem rodziny, a jedynie przedmiotem, który można usunąć, gdy się znudzi lub… gdy właściciele chcą wyjechać na urlop.
Co roku piszemy o porzucanych psach, przywiązywanych do drzew w lesie, barierek ogrodzeń, nawet mostów. Czasami ludzie są tak okrutni, że wyrzucają psa z jadącego samochodu… Porzucone, z dala od ludzi, cierpią, próbując odnaleźć właścicieli. Te przywiązane skazane są najczęściej na powolną śmierć w męczarniach, z głodu i pragnienia.
Dlatego jeszcze raz przypominamy i powtarzamy apel kierownika schroniska.
– Są to zwierzęta, które tak samo jak ludzie czują i cierpią po utracie bliskich. Warto pamiętać, że pies nie jest zabawką, nie jest rzeczą, więc jeśli ktoś chce kupić czy wziąć psa „na próbę”, na kilka tygodni, a później pozbyć się jak niepotrzebnej rzeczy, to lepiej niech w ogóle zrezygnuje z tego pomysłu. Trzeba mieć świadomość, że zwierzę żyje kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt lat i człowiek jest prawnie, ustawą zobowiązany, żeby zapewnić mu byt i opiekę. Na pewno nie można go sobie wyrzucić, kiedy się znudzi – zaznacza Roman Kuczma.
Podkreślamy – za wyrzucenie psa grożą sankcje prawne! Nie można również oddać sobie do schroniska psa, który nam się znudzi. Warto pamiętać o tym, zanim podejmiemy się odpowiedzialności za życia i zdrowie zwierzęcia, oddającego nam całe serce, miłość i przyjaźń.
Jednocześnie zachęcamy do adopcji psów i kotów ze Schroniska dla zwierząt w Płocku. Są to naprawdę przyjazne zwierzaki, które marzą o własnym domu.
Jeśli chcecie pomóc psiakom i kociakom z płockiego schroniska, ale nie macie możliwości adoptowania zwierzaka, na pewno przyda się im karma, legowiska dla zwierząt czy zabawki. Schronisko chętnie przyjmie również materiały budowlane do budowy bud dla psów, jak deski, styropian o grubości ok. 4 cm, czy dobry impregnat do drewna (najlepiej w kolorze pinii, bo taki kolor ma większość lokum dla piesków).