W centrum Płocka niszczeje budynek po komendzie policji. Zabytkowa kamienica, będąca miejscem pamięci po ofiarach NKWD, od lat czeka na zagospodarowanie. Prezydent miasta nie chce przyjąć go w darowiźnie od Wojewody Mazowieckiego, bo musiałby wskazać cel, na jaki nieruchomość zostałaby przeznaczona.
11 stycznia prowadzący program „To jest temat” odwiedził Płock, gdzie wraz z mieszkańcami, politykami i urzędnikami rozmawiał na temat sytuacji budynku po komendzie policji. Niszczejący od lat zabytek jest własnością skarbu państwa w zarządzie wojewody mazowieckiego, ale w praktyce tylko czeka na zainteresowanie ze strony władz miasta, by go zagospodarować.
Prowadzący przeprowadził wywiad z Elżbietą Wojciechowską, córką płocczanina zamordowanego przez NKWD właśnie w omawianym budynku. Pani Elżbieta z żalem i bólem myśli o tym, że budynek, w którym zamordowano jej ojca i wielu innych płocczan, stoi pusty i niszczeje. Uważa, że powinien zostać przeznaczony na izbę pamięci albo muzeum.
– Ja mówię nie tylko w imieniu swoim, ale w imieniu tych rodzin, których bliscy byli w tym miejscu mordowani, przez wiele lat, najpierw gestapo, później NKWD, potem UB. Ile krwi na tym terenie i ile kości… – opowiadała córka zamordowanego żołnierza wyklętego.
Sprawę skomentował również Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie, który miał okazję samemu prowadzić badania na terenie zabytkowej komendy. Wspominał, że ojca pani Elżbiety zamordowano w szczególny sposób, gdyż został rzucony na rozszarpanie psom na dziedzińcu budynku. Podczas badań prowadzonych jeszcze przez IPN odnaleziono tam szczątki żołnierzy z guzikami z orzełkiem w koronie i fragmenty umundurowania, a w piwnicach napisy pozostawione przez żołnierzy Armii Krajowej. Historyk zaznaczył, że miejsce to związane jest również z protestami robotniczymi z 1976 roku, gdy wszyscy aresztowani lądowali w tamtym areszcie. Wspomniane pomieszczenia okazały się być w stanie nienaruszonym.
– To jest ewenement w skali kraju, żeby w takim stanie zachował się areszt Służby Bezpieczeństwa – podkreślał Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Zdaniem historyka, piwnica i parter komendy powinny stać się izbą pamięci, natomiast piętra budynku mogłaby zająć instytucja badająca historię najnowszą Płocka i Mazowsza oraz prowadzącą działania edukacyjne.
Radna Miasta Wioletta Kulpa z klubu radnych PiS przypominała, że prezydent już w 2014 roku, gdy budynek opuszczała policja deklarował, że zajmie się jego zagospodarowaniem. Najpierw chciał umieścić w nim inkubator przedsiębiorczości, na co nie zgodzili się mieszkańcy Płocka, a później rozważał umieszczenie w nim filharmonii.
Marlena Mazurska, kierownik delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Płocku, zapytana o stan prawny zabytku wyjaśniła, że jest on w zarządzie wojewody, jednak to do prezydenta Płocka należy decyzja o zagospodarowaniu komendy.
– Na dzisiaj budynek należy do skarbu państwa, nie widzimy go w zasobach gminy – mówił Krzysztof Krakowski, sekretarz Płocka. – Ponieważ odmówiono nam w roku 2015 i 2016 przekazania budynku z 99-procentową bonifikatą, w tej chwili jako gmina, biorąc też pod uwagę zły stan techniczny nieruchomości, nie jesteśmy zainteresowani jego przejęciem. Uważamy, że ze względu na jego specyfikę, powinny nim się zająć służby wyższe, niż gminne, być może na poziomie ministerialnym. Gmina takiego przedsięwzięcia na siebie wziąć nie może – podkreślił Krzysztof Krakowski.
Skąd więc wziął się wniosek prezydenta Płocka do wojewody o udzielenie 99-procentowej bonifikaty? – Wcześniej nie przewidywaliśmy takiej sytuacji, że m.in. w wyniku reformy oświaty będziemy mieli wolne powierzchnie w szkołach. A w tej chwili musimy zagospodarować tamte powierzchnie. Proszę też uwzględnić to, że jest to budynek zabytkowy i jego remont będzie kosztował dużo więcej, niż remont zwykłego budynku lub też nawet budowa nowego. W zasobie gminnym na tę chwilę nie ma na to miejsca – argumentował sekretarz.
To zaskakujące oświadczenie, bo, przypomnijmy, że kiedy w lipcu ubiegłego roku pytaliśmy wiceprezydenta Jacka Terebusa o zakup tego budynku, tłumaczył, że co prawda koszty dostosowania są bardzo wysokie i przewyższają, w opinii wiceprezydenta, możliwości inwestycyjne gminy, a analizy wykazują, że korzystniejsze jest wybudowanie nowego obiektu, niż adaptacja tych nieruchomości, to: – Mimo to, Gmina nadal jest zainteresowana ich nabyciem – zapewniał wiceprezydent.
Ewa Filipowicz, rzecznik wojewody mazowieckiego punktowała, że prezydent chciał dostać budynek jako darowiznę, bez wskazania urzędowi wojewódzkiemu jej celu, co jest niezgodne z prawem. Następnie oczekiwał sprzedania zabytku za „symboliczną złotówkę”, co nie wymagałoby podania celu, do jakiego będzie wykorzystywany budynek oraz likwidowało nadzór ze strony wojewody.
Warto wiedzieć że sprzedaż obiektu należącego do skarbu państwa z 99% bonifikatą byłaby niezgodna z prawem, gdyż budynek taki musi być sprzedany za minimum 50% swojej wartości.
– Porozumienie, które podpisał prezydent Nowakowski, mówiło o darowiźnie – podkreślała rzecznik wojewody. – Cel nie został przez prezydenta wskazany – dodała. Dlaczego tak się stało?
– W tej chwili nie potrafię na to odpowiedzieć. Sprawa ciągnie się od 2014 roku. Być może należałoby zapytać wojewody jaki ma pomysł na ten budynek – powiedział Krzysztof Krakowski.
– Panu sekretarzowi nie przeszkadzają rudery pod oknem urzędu miasta, a nagle przeszkadzają tutaj – stwierdziła radna Wioletta Kulpa. – Stan techniczny nie zmienił się drastycznie od roku, kiedy prezydent chciał przejąć ten budynek – dodała.
Wiceprzewodniczący Komitetu Rewitalizacji podkreślił, że urząd opowiada o planie przywrócenia życia do centrum miast, gdy tymczasem jego działania prowadzą do sytuacji odwrotnej.
– Dla miasta jest problemem, że jest to obiekt zabytkowy i że jest dobrem kultury, zamiast skorzystać z argumentów, które są aktywami tego obiektu. Należy zwrócić uwagę, że jest to jeden z bardziej atrakcyjnych budynków w mieście – komentował Piotr Żółtowski z Komitetu Rewitalizacji.
Przewodniczący Komitetu Rewitalizacji Jerzy Skarżyński dodał, że na rewitalizację obiektów zabytkowych urząd przeznaczył 6 milionów 600 tysięcy, z czego 600 tysięcy na około sto budynków będących w rękach prywatnych, a 6 milionów na jedną nieruchomość. – Kiedyś miasto żyło, teraz pustoszeje – z żalem stwierdził społecznik.
Iwona Jóźwicka, do niedawna radna PO, obecnie Kukiz ’15, poproszona o komentarz zwróciła uwagę, że budynek pierwotnie był apartamentowcem, w którym mieszkali tacy znani płocczanie jak ojciec Tadeusza Mazowieckiego (Bronisław Mazowiecki herbu Dołęga, był lubianym i szanowanym lekarzem w szpitalu Świętej Trójcy).
Płocki klub PO w rozpadzie? Radna: Moi niektórzy wyborcy mogą poczuć się zdradzeni…
– Jako radna uważam, że to jest nasze miasto, nasz budynek, nasza historia i na nas spoczywa odpowiedzialność, żeby tym budynkiem zająć się tak, jak na to zasługuje – powiedziała radna.
Przypomnijmy. 25 października 2013 r. prezydent Płocka zawarł porozumienie z Mazowieckim Komendantem Wojewódzkim Policji, przy udziale Wojewody Mazowieckiego. Wojewoda oświadczył wówczas, że „rozpatrzy bez zbędnej zwłoki kompletny wniosek Prezydenta Miasta Płocka, wykonującego zadania starosty, o przekazanie w drodze darowizny Gminie Miasta Płock na konkretne cele publiczne ww. nieruchomości”.
Zabytkowy budynek niszczeje, drugi stoi pusty. A miał być Inkubator, filharmonia…
a znana ogólnie pierwsza pisowska żmija jak zwykle nie mając nic do powiedzenia jątrzy.Zmyśla,a może by pani radna zaapelowała do pisowskiego wojewody o przekazanie budynku nie odpłatnie???
Jak można zaapelować o zlamanie prawa?
Może w PO są takie standardy ze kamienice zmieniają właścicieli za darmo a potem idą na handel ale normalni ludzie szanują prawo.
I innych ludzi.
Przypominam że to Prezydent Milewski z partii PIS wydał zgodę na budowę 3 galerii handlowych które zniszczyły życie w centrum miasta Budynkiem powinien zaopiekować się Skarb Państwa lub partia PIS w mieście są potrzebne które z resztą uważam iż obecnie rządzący skutecznie pozyskuje PIS znowu ja trzy i prowadzi akcje przed wyborami samorządowymi. SKORO DAJĄ RYDZYKOWI MOGĄ ZAJĄĆ SIĘ RÓWNIEŻ RENOWACJA BUDYNKU.ZA WYMARCIE ŻYCIA W CENTRUM PODZIĘKUJĘ PISOWSKIEMU PREZYDENTOWI KTÓRY WYDAŁ ZGODĘ NA BUDOWĘ GALERII HANDLOWYCH
Co za bzdura. Gdyby nie było 3 galerii handlowych to mielibyśmy dzisiaj umierają starówkę i żadnej galerii :)
Poza tym co ma prezydent i PiS do tego kto co buduje na prywatnym terenie.
Daj mi jeden przykład gdzie PO zablokowali budowę galerii na prywatnym gruncie.
Słuchaj dalej kolegów z partii :)
Budynkiem powinien zaopiekować się Skarb Państwa,PIS próbuje wykorzystać ten problem przy okazji wyborów samorzadowych
To chyba PO próbuje ten problem ukryć Bonda wybory. Dobrze że jest PIS to przynajmniej to im nie wyjdzie
Co im nie wyjdzie?
To głosuj na PIS jeśli wierzysz w cuda
Pani Kulpa to zamiast mącić niech nadal wchodzi w ….. swojemu guru
A na remont możemy dac państwo! !!!!
Rydzykowi potrafią ?
Słabo myślisz. Patrzysz tylko na koszt renowacji a nie na zysk w postaci samej budowli i zyski z dzierżawy, które może przynosić opiekująca się tym spółka miejska. No ale to już domena ostatnio PO i N
Agencja Rozwalenia Starówki nie nic do dodania? :)
Oglądałem wczoraj reportaż i nasunęło mi się takie pytanie, czy rolą samorządu jest prowadzenie muzeum?
Niech pomyśle… Tak. A znasz może prywaciarzy, którzy otwierają startupy pod nazwią Muzeum Narodowe Sp z o.o. ? ;)
A to nie wiesz ontym ze co roku kilkaset tys z twoich i moich podatków idzie na muzeum żydów w Płocku? Zapytaj prezydenta :)