Pracownicy ochrony jednego z ważnych obiektów w Płocku wezwali policję w związku z nagrywaniem przez nieznanego mężczyznę budynku, pomimo zakazu fotografowania. Sprawa zakończy się w sądzie.
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Płocku w październiku zostali wezwani przez pracowników ochrony jednego z ważnych obiektów na terenie miasta. Mężczyzna miał nagrywać budynek pomimo widocznego zakazu fotografowania.
– Według zgłaszających, mężczyzna ten podchodził do budynku i doskonale widział znak zakazu, jednak pomimo uwag ochroniarzy nie zaprzestał filmowania. Nie zrobił tego również po przyjeździe funkcjonariuszy, których również nagrywał w trakcie przeprowadzanych czynności. W związku z rejestrowaniem przeprowadzanej interwencji funkcjonariusz, w trakcie czynności poinformował również nagrywającego, że nie wyraża zgody na publikację swojego wizerunku. Mężczyzna tłumaczył, że nikt mu nie zabroni filmować i według niego ma do tego prawo – relacjonuje sierż. szt. Monika Jakubowska z KMP w Płocku.
Funkcjonariusze sporządzili wobec mężczyzny dokumentację do wniosku o ukaranie do sądu z art. 616a Ustawy o Obronie Ojczyzny, który mówi o zakazie fotografowania obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa.
Policja podkreśla, że Internet nie jest przestrzenią do rozstrzygania o prawidłowości czynności urzędniczej, jaką jest interwencja policyjna.
– Oceny prawidłowości postępowania funkcjonariuszy nie mogą dokonywać samozwańczy „edukatorzy prawni”, ale powołane do tego uprawnione podmioty. Jeśli nagrywający dostrzega uchybienia przy wykonywaniu czynności służbowych, powinien powiadomić o tym i udostępnić nagranie przełożonym funkcjonariuszy, a jeśli zachodzi taka potrzeba nawet prokuraturę – zaznacza sierż. szt. Monika Jakubowska.

