Ognisko w centrum miasta i kiełbaski, a do tego grochówka, golonka i pieczony ziemniak w sosie tzaziki. Tego wszystkiego można było spróbować w ramach Jednodniowej Restauracji, która już po raz kolejny zawitała do Wieży Ciśnień.
Jednodniowa Restauracja od początku swojego istnienia cieszyła się dużym powodzeniem. Za symboliczne kwoty można zjeść naprawdę pyszne potrawy.
Tym razem w niedzielę, 5 marca, od godz. 12 do 15 na skwerku tuż przed Wieżą Ciśnień, odbyło się na ognisko z pieczeniem kiełbasek. Poprzednio akcja nie doszła do skutku, gdyż pogoda spłatała organizatorom psikusa i oprócz mrozu i wiatru, na parę godzin przed zaplanowanym wydarzeniem zaczął padać śnieg. Tym razem piękna pogoda dopisała, więc i gości nie zabrakło.
Wiosenne słońce zachęcało do udziału w ognisku i spędzania czasu na świeżym powietrzu. Za kuchennymi „sterami” jak zwykle mogliśmy zobaczyć Mariolę Rączkowską. Przed Wieżą czekały na odwiedzających stoliki i leżaki. W menu, prócz kiełbasek, które należało samemu upiec, znalazła się także golonka z chrzanem lub musztardą, grochówka na wędzonce i pieczone ziemniaki z sosem tzaziki na wierzchu. Jednym słowem, już na początku marca dostaliśmy namiastkę lata.
– Nigdy nie było jeszcze tak pięknej pogody i jak zawsze przyszło wielu wspaniałych gości – powiedział nam Mirosław Rączkowski, właściciel restauracji.
Jednodniowa Restauracja to święto jedzenia, współtworzone cztery razy w roku przez gotujących i odwiedzających, mająca na celu dobrą zabawę lokalnej społeczności. Przyszłe wydarzenia związane z Jednodniową restauracją znajdziecie na Facebooku.