Unia Europejska wprowadza nowe wymogi dla krajów, w których wiek emerytalny wynosi 67 lat lub więcej. Zgodnie z planowanymi zmianami, urlop wypoczynkowy ma szansę trwać ponad miesiąc. Wszystko zależy jednak od urzędników.
Ta informacja zelektryzowała Internet i spowodowała błogi uśmiech u wszystkich zatrudnionych „na etat”. Zgodnie z informacjami, które podaje m.in. Dziennik Zachodni, urlopy mają być dłuższe. Zamiast 26 dni wypoczynku pod palmami, będziemy mogli wylegiwać się aż o dziewięć dni więcej. Udogodnienia te wprowadzają nowe unijne dyrektywy, zawierające wytyczne dla tych krajów, które zdecydowały się wprowadzić wiek emerytalny od 67 lat.
Jak donoszą ogólnopolskie media, według urzędników w Brukseli wydłużenie urlopu ma wynagrodzić ludziom konieczność dłuższej pracy. Jeśli wiek emerytalny jest za wysoki – a taka sytuacja występuje w Polsce – państwo członkowskie Unii powinno zrekompensować to swoim obywatelom. Brzmi nierealnie? Niekoniecznie. Takie przepisy funkcjonują już m.in. w Danii, Hiszpanii czy Holandii.
Sprawa nie jest jednak przesądzona. By przepisy zaczęły obowiązywać, muszą zostać zatwierdzone przez unijnych urzędników, którzy nie znaleźli jeszcze czasu, by te kwestie wynegocjować – nie jest więc pewne, czy dodatkowe dni wolne wykorzystamy w bieżącym roku. Co więcej, zapał i dobry humor skutecznie studzi też fakt, że w Brukseli analizowane są przepisy dotyczące czasu pracy, nie zaś dodatkowych dni wolnych.
Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i czekać na decyzję oraz marzyć o dodatkowym urlopie. A Wy, drodzy Czytelnicy, na co wykorzystalibyście dodatkowe dziewięć dni odpoczynku?