Festiwale niewątpliwie ożywiają codzienne życie wakacyjnego Płocka. Przyjemnie patrzeć na ruchliwą Tumską, zapełniony Stary Rynek czy ruszającą się plażę, pełną kolorowych, radosnych ludzi. Są jednak aspekty tych wydarzeń, które znacznie utrudniają życie samym płocczanom, na co zwrócił uwagę nasz czytelnik.
– Jestem za festiwalami – zastrzegł na początku czytelnik, który napisał do nas po weekendowym festiwalu muzyki elektronicznej. – Jest mi jednak po prostu przykro, kiedy widzę, jak podczas tych kilku dni nagle prawo przestaje działać, a przyjezdni robią różne rzeczy, za które płocczanie od ręki otrzymaliby co najmniej mandat. Mam tu na myśli chociażby picie na ulicach, załatwianie swoich potrzeb fizjologicznych w podwórkach czy krzakach, kąpanie się w fontannie – wymienia.
– Nie o tym jednak chciałbym napisać, bo te rzeczy załóżmy, że nie stwarzają zagrożenia. Jednak parkowanie samochodów na ścieżkach rowerowych, już tak, a to właśnie miało miejsce podczas festiwalu Audioriver. Czy podczas koncertów przepisy ruchu drogowego nie obowiązują? – pyta nasz czytelnik.
Na potwierdzenie swoich słów, przesłał nam zdjęcia z zastrzeżeniem, że były wykonywane pomiędzy godziną 16.30 a 21 w miniony weekend.
Zapytaliśmy o to rzecznika płockiej policji, Krzysztofa Piaska.
– Oczywiście prawo obowiązuje cały czas, niezależnie od tego czy jest koncert, czy też nie – zapewnia rzecznik. – Jednak priorytetowym działaniem policjantów z Wydziału ruchu drogowego podczas tak dużych imprez jest zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom imprezy, m.in. poprzez zachowanie przepustowości dróg ewakuacyjnych i dróg dojazdowych dla służb ratunkowych – wyjaśnia.
Jak dodaje rzecznik, podczas minionego weekendu policjanci ujawnili łącznie 126 przypadków parkowania niezgodnego z obowiązującymi przepisami.
Krzysztof Piasek tłumaczy również, że policjanci zdają sobie sprawę, że nie są to wszystkie przypadki, dlatego też jeśli posiadamy zdjęcia, z których wynika, że nieprawidłowe parkowanie miało miejsce w okresie trwania tegorocznego festiwalu, można przesłać je na adres e-mail rzecznika. – Będą one podstawą do zastosowania środków karnych przewidzianych przez prawo, wobec sprawców wykroczeń – wyjaśnia rzecznik płockiej policji.
LUDZIE TROCHĘ LUZU WY TEZ BYLIŚCIE MŁODZI PRZECIEŻ TO GOŚCIE .
Jestem zwolennikiem Audioriver (na marginesie, pozostałe festiwale niewiele wnoszą w promocję miasta), ale popieram Czytelnika. Sam jeździłem na wiele koncertów ale jakoś nie przychodziło mi do głowy stawiać auta pod zakazem, na trawnikach itp. Problem tkwi w mentalności Polaków (nie widziałem źle zaparkowanych samochodów na obcych rejestracjach). Zawsze musimy parkować przysłowiowe dwa metry od celu, poza tym lubimy lekceważyć prawo (fantazja ułańska). Natomiast kompleks powiatowego miasteczka powoduje u włodarzy i służb przymykanie oka na takie zachowania (i nie chodzi tu od razu o karanie). Sytuacje te muszą skutkować uwagami mieszkańców, którzy za takie same wykroczenia – wbrew twierdzeniu Jey Jey – dostają mandaty.
Rozumiem frustracje autora ,ale w takim razie dlaczego co niedziela parkujacy „modlacy sie” rowniez tak parkuja samochody i jakos nikt sie nie rzuca o to ze zle parkuja i blokuja np chodnik czy sciezke rowerowa? Im wolno?! Festiwal jest raz w roku i tak naprawde powinno byc odstepstwo od panujacych zasad bo niby gdzie maja parkowac tacy co przyjezdzaja z drugiego konca polski na festiwal? Proponuje autorowi zluzowac troche poslady i nie spinac sie.
Zgadzam się. Co mają zrobić ludzie z samochodami, kiedy jest ich o wiele więcej niż zazwyczaj? Nie przesadzajmy z tym prawem podczas festiwali. Trzeba zrozumieć taki tłum ludzi, którzy przyjeżdżają do obcego im miasta. Niech się bawią! :) A może ten Pan, co narobił tyle zdjęć sam by poszedł poszaleć przed scenę, bo widzę, że stresik jest.
.gościom wiecej wolno i tyle podstawowa zasada gościnności dlatego nas lubia i chca nas odwiedzac
Dla tej radosci luzu sympatii i promocji miasta mozna przymknac ikoni nie wybrzydzać
Hehe prawo dla wybranych… Brawo Ty!