Niedawno informowaliśmy o uszkodzonych rogatkach na ul. Słonecznej w Płocku. Ostrzegaliśmy, że należy bardzo ostrożnie przejeżdżać przez tory. Tymczasem nasz czytelnik był świadkiem sytuacji, w której kierowca autobusu zlekceważył sygnalizację przejazdową przez tory w ul. Wyszogrodzkiej.
Zdarzenie miało miejsce 8 lutego br. Nasz czytelnik jechał za autobusem Komunikacji Miejskiej.
– Zapaliła się sygnalizacja, dróżnik zaczął opuszczać szlabany. I szybko przestał, bo autobus nie zatrzymał się, tylko przejechał przez tory, podobnie jak nadjeżdżająca z naprzeciwka osobówka – pisze płocczanin. Jak dodaje, około 30 sekund później przejechał skład towarowy.
Sprawa została już przez czytelnika zgłoszona do spółki, a my publikujemy film dla ostrzeżenia – nie warto spieszyć się w takich momentach, tym bardziej, że – jak widać na przykładzie ul. Słonecznej – szlabany mogą mieć awarię i nie opuścić się. Wówczas nietrudno o tragedię…
Ja uważam że wine ponosi Dróżnik ,bo jeżeli widzi nadjeżdzający autobus który nie zatrzyma się gwałtownie, to winien te 5 sek. poczekać, nie zapalając czerwonych świateł. Są takie sytuacje gdzie dróżnik zapali czerwone światło ale widząc autobus czeka z opuszczeniem rogatek by kierowca autobusu mógł przejechać. Każdy wie co mogło by się przydarzyć przy gwałtownym hamowaniu z ludzmi na pokładzie.
Przyłącze się do słów “DRVERA “. Jak można ocenić poprawnie całe zdarzenia, gdzie gość wycina tylko fragment filmu, który mu pasuje. Dajcie film kilka sekund wcześniej. Druga sprawa gdzie te rogatki były opuszczane, co je trzeba było zatrzymać. Stały prosto jak po viagrze ?. A sam kierowca filmowiec po dojechaniu do rogatka włączył awaryjne światła ?, coś mu się zepsuło auto czy jakieś inne były wskazania do użycia awaryjnych??
Tania sensacja to całe nagranie, robi się trochę WP albo ONET ???
Włączona sygnalizacja, szlabany w dół, a kierowca… jedzie dalej
Pomroczność jakaś? Szlabany nie były opuszczone. To po pierwsze. Po drugie, żeby poprawnie ocenić sytuację trzeba zobaczyć ile czasu wcześniej zostało włączone światło czerwone sygnalizatora. Pewnie z tego powodu film zaczyna się od momentu kiedy autobus jest już właściwie przy sygnalizatorze, a nie kilka sekund wcześniej. Wtedy nie było by „dramaturgii”. Taka prymitywna manipulacja. Przy okazji informuję „łowcę sensacji”, że próba gwałtownego hamowania autobusem z miejscami stojącymi kończy się zwykle wypadkiem polegającym na obrażeniach pasażerów, którzy przewracają się wewnątrz autobusu. Wtedy dopiero sytuacja staje się poważna a odpowiedzialność ponosi kierowca. Także chybiona ta sensacja. Czytelnik może być amatorem jazdy i taniej sensacji bez wyobraźni, ale od redakcji wymagałbym więcej rzetelności.
Tania sensacja gdzie reszta filmu
Na Bielskiej dróżnicy najpierw przycinają samochody szlabanami, a potem dopiero zapala się czerwone na sygnalizatorze. Chyba coś nie tak jest!!!
Ostatnio jechalem tamtą trasą w strone Podolszyc , to Autobus tak omijał samochody ze ledwo sie schowalem bo na moim pasie 100 m jechal na mnie , ktorys keirwoca to jakis idiota z tego KM
Tam niema polotu osobówką a co dopiero autobus.