– Straciłabym życie przez niezamknięte rogatki na przejeździe kolejowym! – zaalarmowała nas czytelniczka, informując o ponownej awarii przejazdu na ul. Słonecznej. Uszkodzenie potwierdza PKP. – Zostały jednak zachowane wszelkie normy bezpieczeństwa – zapewnia przewoźnik.
Temat niesprawnych rogatek, znajdujących się na ul. Słonecznej, wraca jak bumerang. Miejsce to jest opisywane przez prasę i portale lokalne przez wzgląd na kumulację awarii, które to miejsce dotyka. Kwestię niedziałającego przejazdu kolejowego poruszaliśmy także na łamach PetroNews.pl.
Jak donoszą nasi czytelnicy, nastąpiła kolejna awaria. W artykule, który pojawił się u nas jeszcze przed południem, jedna z czytelniczek opisała mrożącą krew w żyłach sytuację. Zgodnie z jej relacją, przejeżdżając przez tory o mały włos nie zderzyła się z nadjeżdżającym pociągiem.
– Byłam na środku torów, gdy zobaczyłam światła pociągu. Wiem, że był bardzo blisko, oceniam na jakieś 30 metrów od mojego pojazdu. Nikomu nie życzę takiego wrażenia… – wyjaśniła.
Znów uszkodzone rogatki w Płocku? “Omal nie straciłam życia…”
Opis zdarzenia wywołał wśród naszych czytelników dużą dyskusję. Nie brakowało słów współczucia, ale i krytyki pod adresem kobiety. – A jak szanowna pani uczyła się testów do egzaminu na prawo jazdy? Co należy zrobić przed przejazdem? – pyta jeden z komentujących. – Zamiast lamentować stań, rozejrzyj się, a potem bezpiecznie przejedź przez tory – dopowiada kolejny czytelnik pod naszym artykułem.
Skontaktowaliśmy się z PKP PLK, by sytuację wyjaśnić. Czy faktycznie doszło do awarii? A jeśli tak, to czy w tamtym miejscu postawiono stosowne oznaczenie? Jak się okazuje, rogatki są uszkodzone.
– Taką awarię odnotowaliśmy o godz. 14.20 – wyjaśnia Karol Jakubowski z zespołu prasowego spółki. – Na miejsce natychmiast zostały wysłane służby techniczne, wprowadzono dodatkowe procedury bezpieczeństwa: na czas naprawy pociągi przejeżdżały przez przejazd z prędkością 20 km/h, podawane były dodatkowe sygnały dźwiękowe oraz ustawiono dodatkowe znaki przed przejazdem – dodaje w rozmowie z nami.
Fakt ustawienia stosownych oznaczeń potwierdzają też w komentarzach płocczanie. – Od wczoraj stoi znak STOP – pisze czytelnik pod nickiem Płocczanka. Inny jednak zaprzecza: – Znak STOP raz tam stoi, raz nie… Bardzo dziwny temat… Mieszkam na tym osiedlu, przejeżdżam przez tory kilka razy dziennie. Po całym zajściu z listopada, po naprawieniu wszystkiego, znak STOP został zdjęty – pisze jeden z czytelników. – Wiecie kiedy to się zmieni? Jak ktoś zginie, tak samo jak na Rzecznej – wyrokuje, przesyłając zdjęcia, na których widać, że znaku STOP przy przejeździe nie ma.
Nasza czytelniczka dodaje natomiast, że znak STOP zamontowano około godziny 16.
Czy zatem zawiniła nieuwaga? Nie nam to oceniać. PKP zapewnia natomiast, że rogatki znów działają sprawnie. – Awaria została naprawiona dzisiaj rano. Obecnie wszystkie urządzenia działają sprawnie – dodał członek zespołu medialnego PKP PLK.
Przedstawiciel spółki apeluje jednak do kierujących – rogatki i maszyny, czuwające nad poprawą bezpieczeństwa nie zwalniają z zachowania zasad ostrożności.
– Przed każdym przejazdem kolejowo-drogowym należy zachować szczególną ostrożność. Przypominamy, że niezależnie od oznakowania oraz urządzeń zainstalowanych przed przejazdem, zawsze najlepiej jest się zatrzymać i upewnić się, że nie nadjeżdża pociąg. 98% wszystkich zdarzeń na przejazdach powstaje w wyniku lekceważenia zasad ruchu drogowego – ostrzega.
Jak podaje PKP, najczęstszymi grzechami kierowców jest niezatrzymywanie się przed znakiem STOP, wjeżdżanie na przejazd mimo włączonej sygnalizacji czy opadających rogatek. – Zdarzają się także sytuacje, kiedy kierowcy wymijają slalomem opuszczone półrogatki czy nawet taranują opuszczone drągi. Takie zachowanie to skracanie sobie drogi do śmierci. Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku – dodaje na zakończenie Karol Jakubowski.
Czytelniczko – prawdopodobnie tępa dzido!
nie stracisz życia, jeśli będziesz zachowywać SZCZEGÓLNĄ ostrożność przed WSZELKIMI skrzyżowaniami dróg z traktami kolejowymi – jak uczą podczas kursów
ani rogatki ani znak STOP nie zwalnia z czujności