Napisali do nas mieszkańcy niewielkiej uliczki na osiedlu Borowiczki w Płocku. Jak tłumaczą, od wielu lat proszą władze miasta o wyremontowanie jedynej drogi dojazdowej do ich domów. Dotychczas podejmowano wyłącznie interwencyjne prace naprawcze, które nie przynosiły efektu. Czy jest szansa, żeby mieszkańcy mogli dojść do domów bez brodzenia w wodzie?
Mieszkańcy, którzy odezwali się do nas, mieszkają przy ulicy Młyńskiej na osiedlu Borowiczki w Płocku.
– Od lat wraz z mieszkańcami staramy się o przebudowę drogi, niestety, za każdym razem dostajemy tę samą odpowiedź – pisze nasz czytelnik. – Zazwyczaj w odpowiedzi jesteśmy informowani, że ta droga znajduje się w planach zagospodarowania, ale nie ma na nią akurat funduszy oraz że droga pozostaje cały czas w utrzymaniu służb oczyszczania miasta. Jest to bzdurą – twierdzi płocczanin.
Wyjaśnia, że pewien „przełom” nastąpił w tym roku, kiedy na miejscu pojawiła się ekipa budowlana, która miała utwardzić i wyrównać nawierzchnię ulicy.
– Ich praca trwała godzinę, a efektów pracy nikt nie potrafi dostrzec. Niestety, nie jest to droga przejezdna, to ślepa uliczka. Odśnieżanie jest pozostawione mieszkańcom, w lato kurzy się, jakbyśmy mieszkali przy wiejskiej drodze, a podczas opadów deszczu lub podczas topniejącego śniegu, droga wygląda tak jak na zdjęciach. Jak starsza osoba czy małe dziecko ma dostać się do drogi głównej, czyli ulicy Harcerskiej? – pyta retorycznie.
Mieszkaniec osiedla Borowiczki zaznacza, że odpowiedzi, które wciąż otrzymują, wyglądają na „kopiuj – wklej”, bez względu na to, kto jest nadawcą.
– Proszę Państwa o pomoc, bo patrząc na inwestycje poczynione przez miasto, nie chce mi się wierzyć, że Urząd Miasta Płocka nie ma budżetu na 100 metrów drogi – podsumował nasz czytelnik, przesyłając w załączeniu zdjęcia.
Zapytaliśmy o tę sprawę w Urzędzie Miasta Płocka. Jak wyjaśnia nam Konrad Kozłowski z Referatu Informacji Miejskiej, ulica Młyńska jest wąską drogą gruntową, a dodatkowo tzw. „ślepą ulicą”. Nie posiada też żadnej infrastruktury kanalizacji, która odbierałaby wody opadowe. Nie ma też utwardzonej nawierzchni jezdni.
– W efekcie, to powoduje w czasie takiej aury problemy związane z odwodnieniem terenu, tworzeniem się skupisk wody, rozmiękczania gruntu i tworzeniem się dołów i nierówności – tłumaczy Konrad Kozłowski.
Zapewnia też, że Miejski Zarząd Dróg podejmuje działania w ramach bieżącego utrzymania dróg gruntowych, których celem jest poprawa przejezdności ul. Młyńskiej.
– Niestety, ze względu na to, że jest to uliczka ślepa oraz wąska, nie ma możliwości użycia ciężkiego sprzętu (równiarki), który jest wykorzystywany na innych drogach gruntowych. Prace naprawcze są prowadzone ręcznie i z użyciem niewielkich maszyn, polegają głównie na podrównaniu drogi, likwidacji dużych zastoisk wody – wyjaśnia urzędnik.
Takie właśnie były prace prowadzone w 2021 r. – miały charakter jedynie interwencyjnej i doraźnej naprawy.
– Kolejne naprawy będą podejmowane wiosną lub wcześniej, na wniosek mieszkańców w związku z pogodą – zapewnia Konrad Kozłowski.
Niestety, nie zapowiada się jak na razie żadna zmiana w tym temacie. Ulica Młyńska nie jest ujęta w planach inwestycyjnych samorządu i Wieloletniej Prognozie Finansowej.
Konrad Kozłowski przypomina jednak, że mieszkańcy mają możliwość zgłoszenia swojego projektu związanego z poprawą infrastruktury ul. Młyńskiej w ramach Budżetu Obywatelskiego Płocka. Projekty można składać od 18 stycznia do 14 marca, szczegóły na mojemiasto.plock.eu.




Za Milewskiego i pisu nie było tam wody. Klątwa jakąś. Niech więcej zapłacą rydzykowi tak jak rzond zjeban…… prawicy .
Jezioro 😉😣
Słaby Prezydent skoro ,były już interwencję 🤔🙄
A z jakiej niby racji? Kościuszki niech się może zajmą, a nie odcinkiem dla pięciu domów. Kpina jakaś
Prezydent szuka pism od GDDKiA …… :) ?. Nie ma czasu na jakieś drogi … W międzyczasie kłania się Rafałkowi…. A kompleksy rosną !
Za mało ludzi tam mieszka…Za mało głosów… Nikt łapy nie podniesie za parę domków i wyłożenie kasy. Gdyby to była wyszogrodzka, tysiąclecia lub jakaś droga na radziwiu to wtedy by poszło. Niestety, miejsca które nie mają poklasku lub mają lichą przebitkę w Pentagonie długo nie będą doprowadzone do stanu użyteczności publicznej.
Urząd Miasta ma ważniejsze sprawy na głowie – wybory parlamentarne za 2 i pół roku.
Europa, XXI wiek.
Ślepe uliczki przewyższają technologię.
Po co jechać do Wenecji…
Prawda jest taka że w Płocku jest pełno takich małych uliczek i w UM w ogóle się nimi nie interesują.