Temat, poruszony przez nas w zeszłym tygodniu, wraca. Do naszej redakcji odezwał się dyrektor Zespołu Szkół nr 2 przy Chopina, który zapewnia: na orlik, mieszczący się przy placówce, można już wchodzić w tzw. „korkotrampkach”.
Przypomnijmy, w piątek opisaliśmy sytuację, na którą skarżył się nasz czytelnik, rodzic jednego z uczniów Szkoły Podstawowej nr 21. Z jego relacji wynikało, że regulamin orlika przy Zespole Szkół na 2 (w którego skład wchodzi SP21) przy Chopina zabrania wchodzenia na murawę boiska w butach sportowych z plastikowymi korkami.
– Rozumiem, że nie można grać w metalowych wkrętach, ale nie wierzę, iż plastikowe lanki mogą zniszczyć nawierzchnię – mówił pan Tomasz w rozmowie z nami dodając, iż gra na murawie w butach o płaskiej podeszwie jest najzwyczajniej w świecie niebezpieczna. – Niejednokrotnie zdarzało się, że ktoś z mojej lub przeciwnej drużyny nabawił się kontuzji przez poślizgnięcie. Na suchej nawierzchni w obuwiu z płaską podeszwą też się to zdarza – tłumaczył.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z ratuszem, który zapewnił, że wszystkie orliki w Płocku są przystosowane do gry w takim obuwiu. – Gra w lankach nie powoduje utraty gwarancji – wyjaśnił Zespół Spraw Medialnych Urzędu Miasta. – Niedopuszczalne jest jedynie używanie obuwia specjalistycznego do gry na nawierzchniach naturalnych – korków z metalowymi wkrętami – przeczytaliśmy w oficjalnej odpowiedzi ratusza. UMP zaznaczył jednak, że to dyrektor placówki decyduje o regulaminie i typie obuwia, w którym można wejść na murawę orlika. O komentarz poprosiliśmy o dyrekcję szkoły – wówczas nieskutecznie.
Kilka dni po publikacji odezwał się do nas dyrektor Zespołu Szkół nr 2 przy Chopina, Krzysztof Fabiszewski. Wyjaśnił on, że ten zakaz, po interwencjach rodziców i mediów, został zdjęty. – Nie obowiązuje już zakaz gry w lankach – powiedział dyrektor w rozmowie z nami. – Dostaliśmy pismo z urzędu miasta, w którym pojawiła się deklaracja, że szkody wyrządzone przez „korkotrampki” będą usuwane w ramach gwarancji – dodaje dyrektor Zespołu Szkół nr 2. Dyrektor zapewnia, że niebawem na orliku pojawi się stosowna informacja, która zaktualizuje znajdujący się tam, wprowadzający w błąd regulamin.
Dyrektor odniósł się też do słów, które zapewniają nieszkodliwość „korkotrampków”. Zdaniem Krzysztofa Fabiszewskiego, lanki także niszczą płytę boiska. – Nawierzchnia musiała być regenerowana już trzy razy – wyliczał szef placówki. – Korki plastikowe, choć nie tak jak wkręty metalowe, także powodują szkody. Wyobraźmy sobie rosłego nastolatka, który wykonuje wślizg. Uszkodzenia w takich butach są nieuniknione – tłumaczył.
Fabiszewski zapewniał, iż chciał, by dzieci cieszyły się orlikiem jak najdłużej – stąd pomysł wprowadzenia takiego zaostrzenia. Teraz jednak zakaz został unieważniony.
Siatki w bramkach lepiej byście wymienili bo całe dziurawe są, może też wina butów ?
Skoro producent twierdzi, że szkód od lanek nie ma, a jeśli się pojawią są usuwane w ramach gwarancji to po co zakazywać gry w takim obuwiu? Mam nadzieję, że tym razem zakaz został zdjęty trwale, a nie jak poprzednio, na około rok.