Piłkarki KS Królewskich Płock w ostatnich dniach kwietnia w pięknym stylu pokonały 2:1 zespół DAF Płońsk.
27 kwietnia piłkarki nożne KS Królewskich Płock wróciły do trenowania i grania w swoim „domu” – na Stadionie Miejskim w Płocku. Tym razem drużyna pomarańczowych podejmowała DAF Płońsk.
Od pierwszego gwizdka w grze płocczanek widać było determinację i chęci strzelenia bramki. Akcje budowane były w stylu, do jakiego pomarańczowe zdążyły kibiców przyzwyczaić. Przynosiło to wymierne efekty, ponieważ w pierwszych 25 minutach miejscowe stworzyły kilka bardzo dogodnych sytuacji do strzelenia gola. Wtedy to piłka nożna pokazała swoje piękno i nieprzewidywalność.
Po jednej z kontr bramkę zdobyły jednak płońszczanki. Drużyna Królewskich nie zareagowała nerwowo na taki obrót spraw. Mozolnie i cierpliwie prowadziła grę, co przyniosło efekt w 36. minucie. Prostopadłe podanie Darii Kusej otworzyło drogę do bramki Aleksandrze Synowiec, która nie pomyliła się i wyrównała stan meczu.
Po zmianie stron walka toczyła się w środku pola i żadnej z drużyn nie udawało się na tyle przybliżyć do bramki, aby stworzyć zagrożenie. Jednak z minuty na minutę ataki gospodyń kończyły się coraz bliżej pola karnego DAF-u, aż w końcu w 66. minucie padła druga bramka. Wiktoria Wiączek uderzeniem zza pola karnego wyprowadziła Królewskich na prowadzenie. 5 minut później zrobiło się bardzo gorąco po drugiej stronie boiska.
Drobne zawahanie napastniczki gości oraz szybki powrót obrończyń miejscowych zapobiegły zmianie wyniku. W ostatnich 60 sekundach podstawowego czasu gry w sytuacji sam na sam znalazła się Maja Zielińska jednak zwycięsko z tego pojedynku wyszła bramkarka DAF-u. Po ciężkim meczu zakończonym wynikiem 2:1 Królewscy zasłużenie dopisali 3 punktu do swojego ligowego dorobku.
– Myślę, że nie spodziewałyśmy się aż tak trudnego meczu. Mimo że kontrolowałyśmy spotkanie, to ciężko miałyśmy zdobyć bramkę. Jednak dobrze poradziłyśmy sobie z presją czasu i zdążyłyśmy strzelić dwa gole. Do samego końca trzeba było być mocno skoncentrowanym, bo chwila nieuwagi mogła nas wiele kosztować. Jestem zadowolona z gry całej drużyny, dobrzy wywiązałyśmy się ze swoich zadań – mówiła Julia Mikołajewska.
Bramki: 36. Aleksandra Synowiec, 67. Wiktoria Wiączek
KS Królewscy Płock: Marta Hućko (41. Agnieszka Potrzebska), Klaudia Stradomska (K), Natalia Marciniak, Karolina Ejman, Klaudia Łyzińska, Natalia Borowska (54. Julia Mikołajewska), Daria Kusa, Wiktoria Wiączek, Aleksandra Kujawska (62. Oliwia Gołębiewska), Kinga Sławińska (33. Klaudia Popowska), Aleksandra Synowiec (73. Maja Zielińska)
Kolejny mecz piłkarki KS Królewskich rozegrają 19 maja o godzinie 16 na Stadionie Miejskim w Płocku. Tym razem płocka drużyna zmierzy się z zespołem FK Jantar Ostrołęka.
A kto sponsoruje te,, królewskie,, ?
Kara śmierci powinna wrócić i takich bydlakow tylko taka kara sądzić. To co się dzieje, to po prostu przerasta wszystko… Ludzie zachowują się już nie jak zwierzęta, a potwory, diabły z najgorszych horrorów. To jest przerażające, że muszę żyć w tak okrutnych czasach, a raczej między takimi skur…… Jeszcze raz podkreślam, że tylko kara śmierci za takie czyny.
Dożywocie dla takich łobuzów co zabili człowieka z premedytacją
Dożywocie dla nich !
Ludzie zdziczeli- Znieczulica, brak empatii, Boga. Co za czasy!!!
W Polsce za małe kary są za przestepstwa
Mają się k…. czym szczycić patolusy j….,że atakują w paru kogoś kto nie może się obronić.SWINIE