W Płocku sytuacja epidemiologiczna nadal jest dobra. Wojewódzki Szpital Zespolony opuściła ostatnia pacjentka, u której potwierdzono zakażenie koronawirusem. Wkrótce ruszą zabiegi planowe.
Po weekendzie majowym w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku przebywa 25 pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem – 14 osób znajduje się na oddziale zakaźnym, a 11 na oddziale płucnym, przekształconym w zakaźny. Nie ma już na oddziale osoby z potwierdzonym zakażeniem – kobieta, która była ostatnio jedyną pacjentką z pozytywnym wynikiem, po dwóch negatywnych testach na Sars CoV-2 wyszła w piątek, 1 maja do domu.
Od piątku pobrano 28 próbek do testów (łącznie od początku epidemii – 508). W niedzielę, 3 maja na SOR przyjęto łącznie 95 osób, z czego 23 zostały w szpitalu, a 72, po udzieleniu porady ambulatoryjnej, wróciły do domu.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, w szpitalu przywrócona zostaje działalność oddziału rehabilitacji oraz planowe zabiegi. Jak zastrzega dyrektor placówki, nie stanie się to jednak od razu.
– Nie jest tak, że już dzisiaj czy jutro będziemy normalnie funkcjonować. Potrzebujemy około tygodnia na dezynfekcję oddziału, zabezpieczenie pracowników czy rozmieszczenie środków do dezynfekcji. Musimy również utworzyć od nowa kolejkę oczekujących pacjentów, co wymaga wielogodzinnych rozmów telefonicznych. Zobaczymy także, ile osób wśród naszych pracowników wróci z zasiłku opiekuńczego na dzieci – tłumaczył dyrektor Stanisław Kwiatkowski.
Dyrektor przewiduje, że rehabilitacja w płockim szpitalu ruszy od 11 maja. Do tego czasu powinny zostać również wdrożone zabiegi planowe – na razie tylko na okulistyce, laryngologii, urologii oraz ortopedii.
– Oddziały muszą przygotować się do przyjęcia pacjentów, dlatego wdrażanie przyjęć planowych będzie rozciągnięte w czasie. Jeśli nic się nie wydarzy w sytuacji epidemiologicznej i liczba zakażeń będzie utrzymywała się na dotychczasowym poziomie, również kolejne oddziały będą wdrażały przyjęcia planowe – zapewnił dyrektor Kwiatkowski.