W ostatni dzień marca Płock obiegło nagranie, które zostało wykonane w pokoju lekarskim płockiego szpitala wojewódzkiego. Autorka filmiku twierdzi, że pije alkohol z lekarzem, który aktualnie ma dyżur na oddziale ginekologiczno-położniczym…
Filmik bardzo szybko został rozpowszechniony wśród płocczan. Otrzymaliśmy link do niego od kilkunastu czytelników. A co na nim widnieje?
Rzecz dzieje się w niedzielę, w pokoju lekarskim. Młoda kobieta mówi, że znajduje się tam „ze swoim najlepszym przyjacielem Pawełkiem”, pokazuje też stół, na którym stoją dwie otwarte butelki napoju alkoholowego i talerze z jedzeniem, a także widok za oknem, który dowodzi, że znajduje się w szpitalu wojewódzkim w Płocku.
– Siedzę sobie teraz i jemy spaghetti z małżami z Pawełkiem, pijemy sobie piwko, on nie pije, ja piję. Oglądamy sobie „Seks w wielkim mieście”. Jesteśmy w szpitalu. Mam w…ne, że to nagranie obejrzy cały internet. Mam znajomych w szpitalu, mam znajomych wszędzie, mnie się nie da zniszczyć. Po pierwsze jestem boginią, nie tylko seksu i wyglądu, ale też inteligencji – twierdzi.
Jak dodaje, przyszła do szpitala, żeby jej „przyjaciel” dał jej receptę na leki.
– Jeden mnie oglądał pod tytułem otolaryngolog, a drugi zrobił mi po prostu zwykłe USG mojej dzidzi – mówi kobieta, sugerując, że jest w ciąży. – Mój najlepszy przyjaciel Paweł, mój najlepszy przyjaciel Michał, ja ze wszystkimi żyję w zgodzie, więc niepotrzebny jest hejt na mnie, mi zawsze każdy pomoże – stwierdza podczas transmisji, która najwyraźniej była prowadzona na żywo z konta na Instagramie.
Dodaje, że „Paweł poszedł teraz kogoś ciąć, bo przyszedł z plamieniami”.
– Jak będę chciała i ktoś mi będzie chciał zaszkodzić, pstryknę palcami i ktoś już wtedy nie będzie połamany, ból psychiczny wszystko zmieni. Lekarze, prawnicy, politycy. Ja mam tylu znajomych, że jak ktoś będzie chciał mi zaszkodzić, to się z…cie – mówi.
Zdradza też, że jest na oddziale ginekologii, pokazuje łóżko, na którym, jak twierdzi, uprawiała wielokrotnie seks z lekarzem.
– Mam w d…ie co kto o mnie pomyśli. Wyjeżdżam na 2 tygodnie z Mariuszem i dezaktywuję wszystkie konta na instagramie i facebooku. Nie usuwam – zapowiada autorka nagrania.
Film wywołał ogromne oburzenie wśród naszych czytelników. Otrzymaliśmy wiele informacji z prośbą o interwencję.
– W czasie pandemii, pomimo wielu próśb, nie mogłem być przy porodzie własnego dziecka, a przy trzeciej fali pandemii taka „pani” ma prawo wejść na oddział i robić takie rzeczy? – denerwuje się płocczanin. – Niestety, wobec tej pani prowadzone jest również postępowanie dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej, nieobyczajnego zachowania, gróźb karalnych – wymienia.
– Mam nadzieję, że sprawa zostanie wyjaśniona i opublikujecie na swojej stronie informację – komentuje czytelniczka. – Czekam z niecierpliwością… słów brakuje, żeby to skomentować – podsumowuje inna kobieta, która obejrzała filmik.
Napisaliśmy do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku prośbę o komentarz w tej sprawie.
– W odpowiedzi informuję, że z dniem 01.04.2021 r. rozwiązano umowę o pracę z lekarzem pełniącym dyżur w Oddziale ginekologiczno-położniczym, w dniu w którym wykonano opublikowane nagranie – przekazała nam Lucyna Koper, Kierownik Działu Organizacji i Nadzoru Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.
Film został opublikowany m.in. na tym profilu YT. Konto kobiety na Instagramie zostało zawieszone 31 marca. Nie publikujemy u siebie materiałów, ze względu na przepisy, mówiące o ochronie wizerunku osoby prywatnej.
