W niedzielny poranek czytelnicy przesłali nam informację o wynikach stacji pomiarowej w Płocku przy ul. Reja. Bardzo wysoki stan pyłów zawieszonych w powietrzu spowodował, że po godz. 10 aplikacja określiła płockie powietrze jako bardzo złe. Jednak już godzinę później strona WIOŚ przestała działać.
O fatalnej jakości powietrza w Polsce słyszymy już od jakiegoś czasu. Szczególnie zauważalny jest wysoki poziom pyłów zawieszonych. Uwagę zwrócił na to brytyjski dziennik „Financial Times”, który stwierdził, że Polska jest europejską stolicę smogu. W zestawieniu przygotowanym przez brytyjskich dziennikarzy, wśród 50 najbardziej zanieczyszczonych miast znajdują się aż 33 polskie miejscowości. W podkrakowskiej miejscowości Skała w grudniu stacje pomiarowe wskazały aż 980 mikrogramów na metr sześcienny (μg/m3) pyłów zawieszonych.
8 stycznia od rana kilka miast wydało komunikaty ostrzegawcze o złej jakości powietrza i konieczności ograniczenia przebywania na zewnątrz szczególnie przez osoby starsze, kobiety w ciąży, małe dzieci i z chorobą dróg oddechowych.
Jak poinformował rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krakowa, w niedzielę rano w stolicy Małopolski został przekroczony dopuszczalny poziom dobowej normy stężenia pyłu PM10. O godz. 6 stężenie pyłu zawieszonego PM10 wynosiło tam 232 µg/m3, natomiast PM2,5 – 197,4 µg/m3. Przypomnijmy, że dopuszczalne normy dobowe tych substancji to 50 µg/m3 dla PM10 i 25 µg/m3 dla PM2,5.
Również urząd miasta w Warszawie poinformował o zagrożeniu. – Warszawiacy! Dziś jakość powietrza w mieście nie jest dobra. Stacje pomiarowe wskazują wysoki poziom stężenia zanieczyszczeń – znacznie przekroczone są stężenia pyłów PM 10 i PM 2,5. Prosimy o zachowanie ostrożności. Jeśli możemy, zostańmy w domach i powstrzymajmy się przed aktywnością fizyczną na zewnątrz. Dotyczy to przede wszystkim osób starszych i w podeszłym wieku, chorych z zaburzeniami funkcjonowania układu oddechowego, dzieci i młodzieży poniżej 25. roku życia. Postarajmy się też przesiąść z samochodów do komunikacji miejskiej – czytamy na profilu facebookowym miasta.
Niestety, w Płocku instytucje nie reagują tak szybko. Na profilu płockiego urzędu miasta o godz. 12.30 nadal nie ma żadnego ostrzeżenia. Na szczęście nasi czujni czytelnicy zdążyli zrobić zrzut wskazań stacji pomiarowej przy ul. Reja z godz. 10.17. Zdążyli, ponieważ już godzinę później serwery GIOŚ padły i żadna aplikacja nie była w stanie pobrać wskazań. Nie działa również strona WIOŚ, z której na co dzień można czerpać informacje o wskazaniach stacji pomiarowych w województwie mazowieckim.
Niemniej, ostatnie wskazanie stacji pomiarowej przy ul. Reja daje powody do niepokoju. Poziom PM10 wynosił 134 µg/m3, natomiast PM2,5 – 129,5 µg/m3. Dość wysoki był także poziom benzenu – 9,1 µg/m3.
Być może wpływ na te wskazania ma bardzo niska temperatura, a – co za tym idzie – bardziej intensywne dogrzewanie domów przy użyciu pieców. Nie zmienia to faktu, że brakuje w Płocku systemu szybkiego ostrzegania o takich sytuacjach. Być może normy dobowe czy roczne nie są przekraczane, jednak w danym dniu i konkretnej godzinie wskazania są wysokie, a więc niebezpieczne dla zdrowia. Płocczanie powinni mieć tego świadomość.
Niepokoi również fakt, że strony z pomiarami stacji dość często ulegają awarii lub – według WIOŚ – pokazują wskazania nieprawdziwe (nadmiernie wysokie), które to wskazania, jak pisaliśmy, są usuwane.
Na wszelki wypadek więc ostrzegamy – osoby starsze, chorzy z zaburzeniami funkcjonowania układu oddechowego, dzieci i młodzieży poniżej 25. roku życia oraz kobiety w ciąży powinny ograniczyć dzisiaj przebywanie na świeżym powietrzu.
Aktualizacja
Strona WIOŚ zaczęła działać, choć z utrudnieniami, o godz. 12.50. Wskazania nadal są wysokie, aczkolwiek niższe niż w godzinach porannych.