W minioną sobotę piłkarki Królewskich Płock walczyły o ligowe punkty. Tym razem na stadion miejski przyjechał wicelider tabeli: drużyna Tygrys Huta Mińska. Sobotni rywal okazał się jednak zbyt silny.
Niemoc płocczanek widoczna była od pierwszych sekund meczu. Zespół Królewskich nie prezentował tego, do czego przyzwyczaił kibiców. Taki stan rzeczy tłumaczyło jednak zmęczenie płocczanek. Było to ich trzecie spotkanie w przeciągu ostatniego tygodnia.
Zmęczenie i klasa rywala zrobiły swoje. W efekcie, w pierwszej połowie Królewscy ani razu nie zagrozili bramce. Było bardzo wiele niecelnych podań, strat piłki, a także nieporadnych interwencji w obronie. W 10. minucie Pomarańczowe straciły natomiast swoją pierwszą bramkę – po rzucie rożnym.
W dalszej części meczu obraz gry nie zmienił się. Płocczanki nie rzuciły się jednak do odrabiania strat. Brakowało sił i chęci. Tuż przed przerwą piłkarka Tygrysa podwyższyła wynik. Jak się później, był to ostatni gol w tym spotkaniu. W drugiej połowie bowiem zawodniczki Tygrysa kontrolowały sytuację na boisku. Płocczanki próbowały atakować, jednak wszystkie próby okazały bezskuteczne. Najbliższa celu była Paulina Mrówczyńska, która w ostatnich pięciu minutach wypracowała dwie, bardzo dobre sytuacje. Zawiodła jednak skuteczność.
– Nie byliśmy w stanie zaprezentować praktycznie żadnego z naszych atutów, na tle dobrze grającego przeciwnika wypadliśmy przeciętnie – powiedział po meczu trener Królewskich Płock, Adrian Piankowski. – Za nami bardzo ciężki miesiąc, od początku września mieliśmy tylko 10 dni wolnych, rozegraliśmy 8 meczy, co dla dziewczyn jest bardzo dużym obciążeniem, zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Co prawda to nie usprawiedliwia naszej gry, jednak musimy wziąć pod uwagę to, ile zdrowia piłkarki zostawiły na boisku – dodał.
KS Królewscy Płock – Tygrys Huta Mińska 0:2 (0:2)
KS Królewscy Płock: Marta Hućko – Daria Kusa, Marta Majerowska, Natalia Marciniak, Kinga Lisiewska – Julia Krawczyk, Daria Przybysz, Klaudia Stradomska (41. Paulina Mrówczyńska), Angelika Materek, Daria Nowak – Klaudia Łyzińska.