Jak podaje policja, zatrzymano małżeństwo i zlikwidowano plantację marihuany, która znajdowała się w jednej z miejscowości w powiecie płockim. Parze grozi kara pozbawienia wolności do ośmiu lat.
Zatrzymania dokonali funkcjonariusze z Radomia. Zgodnie z ich ustaleniami, w jednej z miejscowości w powiecie płockim znajdowała się nielegalna plantacja konopi. Przypuszczenia mundurowych zostały potwierdzone.
– Funkcjonariusze, w piwnicy budynku gospodarczego, odkryli zakamuflowaną plantację – relacjonuje Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy płockiej policji. – W pomieszczeniu znajdowały się m.in. specjalistyczne lampy sodowe, urządzenia nawadniające i mierzące kwasowość gleby i blisko sto krzewów konopi w różnym stadium rozwoju – dodał.
Badania tylko potwierdziły, że zabezpieczone krzewy to nielegalna odmiana konopi indyjskich, z których można uzyskać 2,5 kg suszu o czarnorynkowej wartości 115 tys. zł.
Policjanci zatrzymali 37-letniego mężczyznę i jego żonę. Małżeństwo usłyszało zarzut uprawy znacznej ilości konopi indyjskich. Wobec mężczyzny sąd zastosował trzymiesięczny areszt. Kobieta została objęta dozorem policyjnym.
Zatrzymanym, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, grozi kara pozbawienia wolności nawet do ośmiu lat.