Zgłosiła się do nas czytelniczka, która mieszka przy ul. Boryszewskiej w Płocku. Okazuje się, że sposób wykonania remontu tej ulicy ma swój dalszy, negatywny efekt, w wyniku czego mieszkańcy jednego z domów zostali pozbawieni prądu.
W sprawie remontu ul. Boryszewskiej pisaliśmy już wielokrotnie. Znaczne podwyższenie ulicy spowodowało, że posesje mieszkańców zaczęła zalewać woda, a w trakcie budowy na chodnik musieli wchodzić na czworakach.
Jak mieszkańcy wydostają się ze swoich posesji? Na czworakach… [FILM]
Wioletta Kulpa: Zignorowano ostrzeżenia na etapie wykonywania inwestycji
Sprawę tę przypomniała płocka radna Wioletta Kulpa w swojej interpelacji. Jak wyjaśnia, w październiku 2020 jednostki miejskie – Miejski Zarząd Dróg i Wodociągi Płockie – przystąpiły do realizacji zadania pn. „Przebudowa ulicy Boryszewskiej”. Budżet na tę inwestycję wynosił blisko 3,4 mln zł, a przebudowa ulicy obejmowała odcinek pomiędzy ul. Urodzajną a skrzyżowaniem z ulicą Żyzną. Zadanie realizował MZD, natomiast Wodociągi Płockie współfinansowały budowę kanalizacji sanitarnej i wodociągu.
– Już na początku 2021 roku mieszkańcy ulicy Boryszewskiej poprosili mnie, jako radną, o interwencję w sprawie tej inwestycji, z uwagi na wyniesione rzędne ulicy ponad poziom działek mieszkańców. Niejednokrotnie różnica poziomu wysokości drogi od poziomu działek wynosiła ok. 70 cm. Tym samym inwestor wykonał działania wbrew woli mieszkańców, twierdząc, że takie rzędne są wyliczone przez projektanta i są prawidłowe – przypomina radna.
Podkreśla też, że nic nie dały trwające blisko rok protesty mieszkańców – inwestycję wykonano tak, jak pierwotnie zakładano, poza nielicznymi wyjątkami, gdzie obniżono poziom ulicy na wysokości niektórych nieruchomości, aby mieszkańcy mogli w sposób bezkolizyjny skorzystać z wjazdów na swoje posesje m.in. samochodami osobowymi. Wykonawcą inwestycji drogowej była firma BMB Budownictwo Sp. z o. o. spółka komandytowa z Gostynina.
Mieszkańcy pogodzili się już z takim stanem rzeczy. Jednak sytuacja zmieniła się 3 listopada br.
– Otóż Urząd Miasta Płocka i MZD, podejmując decyzję o podniesieniu poziomu ulicy Boryszewskiej zapomniał o liniach wysokiego napięcia, które nie są utrzymane na poziomie 5 metrów wysokości od poziomu jezdni, ale ok. 4 metrów – tłumaczy Wioletta Kulpa.
Wyjaśnijmy, że zgodnie z przepisami, odległość przewodów od powierzchni ziemi powinna wynosić przy napięciu znamionowym do: 1 kV – 5,00 m; 15 kV – 5,10 m; 30 kV – 5,20 m; 110 kV – 5,74 m; 220 kV 6,47 m;
400 kV – 7,67 m (źródło: https://www.prawo.pl/samorzad/bieg-linii-elektroenergetycznych-odleglosci-od-budynkow-drog-itp,188334.html).
– Zwracałam uwagę podczas trwania inwestycji ówczesnemu wiceprezydentowi Jackowi Terebusowi, że ta inwestycja nie przewiduje przebudowy i budowy linii energetycznych (w tym słupów oświetleniowych) – zaznacza radna.
Na łamach lokalnej prasy ukazała się wówczas wypowiedź byłego wiceprezydenta, iż ulica Boryszewska przebiega na granicy miasta z gminą Radzanowo, więc żeby ustawić latarnie po stronie Płocka, konieczne byłoby zasypanie rowu, który ma odprowadzać wodę deszczową. Rozważano wtedy zamontowanie oświetlenia na słupach abonenckich.
Jednak żadnego z rozważanych planów nie wdrożono. W czwartek, 3 listopada br. linia energetyczna na poziomie budynku Boryszewska 20 została uszkodzona przez przejeżdżającą koparkę, która zawadziła o nią, przejeżdżając ulicą. Został uszkodzony przewód wysokiego napięcia i naruszona tzw. sztyca na budynku nr 20.
– Mieszkańcy tego domu zostali odcięci od prądu, bez ogrzewania, ciepłej wody i możliwości uruchomienia sprzętu AGD. Taka sytuacja zagrażała życiu i zdrowiu mieszkańców. Sieć energetyczna nie została przebudowana zgodnie z przepisami prawa, co powinno budzić wątpliwość każdego projektanta i wykonawcy takiej inwestycji. Tymczasem dziś zgłosiłam sprawę do Firmy Energa, która w godzinach przedpołudniowych wykonała remont sieci, poprawiając mocowanie sztycy na budynku właścicielki nieruchomości i umożliwiając podłączenie do prądu. Niestety, to nie rozwiązuje problemu, który wystąpił – podkreśla Wioletta Kulpa.
Punktuje, że ani Urząd Miasta Płocka, ani MZD nie wykonało pomiarów wysokości przebiegu linii wysokiego napięcia od poziomu drogi – jezdni. Na etapie projektowania i wykonawstwa powinno zostać to dokonane na wniosek inwestora lub wykonawcy, który finalnie po wykonaniu inwestycji drogowej widział jak wygląda wspomniana odległość.
– To rażące naruszenie przepisów prawa budowlanego i energetycznego, co w konsekwencji mogło doprowadzić do tragedii – zaznacza radna, prosząc jednocześnie o informację czy MZD, jako inwestor lub wykonawca Firma BMB Budownictwo Sp. z o.o. prowadziło pomiary odległości wysokości przebiegu sieci energetycznej/wysokiego napięcia od poziomu jedni, czy podjęto jakiekolwiek działania w celu przebudowy sieci, czy na etapie projektowania rzędnych ulicy Boryszewskiej jakikolwiek projektant lub osoba nadzorująca tę inwestycję wychwyciła złe odległości wysokości przebiegu sieci od poziomu jezdni, a także, czy podjęto jakiekolwiek działania, aby rozszerzyć zakres zadań o podwyższenie lub wymianę słupów energetycznych.
Pyta również, czy miasto Płock lub MZD lub wykonawca zwracali się pisemnie do Firmy Energa o zmianę sieci energetycznej w tym zakresie oraz czy w związku z tą sytuacją i nieprawidłowościami podczas wykonywania i oddania do użytku tej inwestycji Urząd Miasta Płocka lub MZD planuje w najbliższym czasie (jeśli tak to w jakim konkretnie) wykonanie przebudowy sieci energetycznej, która nie będzie zagrażała życiu i zdrowiu mieszkańców.
Energa: Inwestor miał tak wykonać prace, by zachować odległości
Z pytaniem o zaistniałą sytuację zwróciliśmy się do spółki Energa.
– Opisywana przez Panią sytuacja nie jest wynikiem działań, ani też zaniedbania ze strony Energa-Operator – zaznacza Grzegorz Baran, Koordynator ds. Kontaktów z Mediami ENERGA. – Inwestor dokonujący przebudowy drogi przy ul. Boryszewskiej otrzymał uzgodnienia z wytycznymi dotyczącymi sieci elektroenergetycznej – dodaje.
Wyjaśnia, że w uzgodnieniach tych został m.in. określony obowiązek pokrycia przez inwestora kosztów związanych z usunięciem ewentualnej kolizji (przebudowy sieci), w przypadku, gdyby inwestycja spowodowała podwyższenie rzędnych ulicy w taki sposób, że przewody linii nie zachowywałyby zgodnych z normami od niej odległości.
– Tak więc to po stronie inwestora leżało takie wykonanie prac, aby zachowane zostały normatywne odległości przebudowywanej ulicy od sieci elektroenergetycznej, a gdyby to nie było możliwe, podjęcie działań niezbędnych do usunięcia powstałych kolizji, w tym dokonania dodatkowych uzgodnień z Energa-Operator – tłumaczy Grzegorz Baran.
Tymczasem do Energa-Operator nie wpłynął żaden wniosek, dotyczący konieczności dokonania dodatkowych uzgodnień. Nie wpłynęła również prośba o potrzebie nadzoru ze strony Energi nad prowadzonymi pracami.
– Nie otrzymaliśmy również informacji o ich zakończeniu, celem dokonania ich odbioru – podkreśla Grzegorz Baran.
Energa-Operator podjęła już możliwe na ten moment prace, których efektem jest zwiększenie odległości wskazanego przyłącza od powierzchni gruntu. Wykonane zostały także niezbędne pomiary w terenie dla pozostałych przyłączy, krzyżujących się z inwestycją drogową, po których Energa-Operator będzie mogła przystąpić do kolejnych działań związanych z dostosowaniem sieci w tym miejscu do nowych warunków.
– Energa Operator zwróci się z odpowiednim wnioskiem formalnym do inwestora (Urząd Miasta Płocka) odpowiedzialnego za przebudowę drogi, w celu zrealizowania zapisów ujętych we wcześniej wspomnianym uzgodnieniu – zapewnia nasz rozmówca.
Brawo Gacek za merytoryczne i niezależne wypowiedzi. Wypowiedzi na poziomie, pełne kultury i rzeczowości. Szacun. Wprost przeciwnie do ,,Ani,, – pełnej jadu, buractwa i nienawiści. Kto tu jest mazowieckim chamem jeśli nie ona? ,,Pani z miasta,, bo mieszka po drugiej stronie ulicy. Hehe.
A teraz moje niepoprawne polityczne spostrzeżenie. O co tak naprawdę chodzi? O pieniążki z odszkodowania! Myślała jedną z drugą, że skroi wykonawcę na kasę i jeszcze jej wjazd i nowe ogrodzenie zrobią w ramach zadośćuczynienia a tu kupa.
Nie dość że remont źle wykonany, to jeszcze nie dokończony. Cały czas brakuje ok 100m asfaltu. Nadal można zawieszenie na tej ulicy uszkodzić…
Widzę że macie konflikty sąsiedzkie, a my tu dyskutujemy o ulicy i jej wykonaniu. Dziękuję za dyskusję pani ANNO, pozdrawiam. P.S. to że Pani myśli że ja to jakiś Wasz sąsiad lub ktoś podobny to pomyłka. Są ludzie i ludziska, zawsze się tacy znajdą co cieszą się z nieszczęścia innego.
Inżynier gdzie jest te 1,5 m na placu Lki? Jak by tak było to dlaczego boczne działki mają jednakowy poziom gruntu. Pola już tam nie ma, obok stoi firma, pomiędzy jest gruntowa droga dojazdowa do działek, z tyłu budują się domy. Każdy w okól podwyższył grunt o 1,5 m?! Na Terenie Lki stoją słupy energetyczne i jakoś po nich nie widać aby plac manewrowy był podwyższony o 1,5 m (!), a raczej na 100% słupów nie podwyższono. Niestety tak to u nas wygląda, kilku osobom nie podoba się wykonanie drogi i siany jest zamęt, najlepiej aby zrobić coś pod konkretną osobę, a reszta niech się martwi.
Gacek -przestań się kompromitować -jakakolwiek dyskusja z takim jak ty ( bo na 99% wiem kim jesteś ) nie licuje z godnością człowieka myślącego ….poza tym ..na Boryszewskiej nie warto prowadnic dyskusji z sąsiadami ze strony Radzanowa-nie tylko dlatego ,że są obojętni i bierni ..co najwyżej obserwuj ”zza krzoka ” ale przede wszystkim dlatego ,że niesłychanie się cieszą z cudzych nieszczęść -obserwowałam to podczas tej opisanej awarii-sąsiad radzanowski nie dał przejazdu elektrykom i cały jaśniał szerokim uśmiechem albowiem wiedział ,że to oznacza długotrwały brak prądu u sąsiadki ze strony Płocka co najmniej przez dobę -gdyby nie pomoc pani Radnej i determinacja sąsiadki mogło to trwać i tydzień – typowy bezwzględny wsiok mazowiecki ,cham bezwzględny i mściwy – -poza tym owo ”pani Aniu ”jest niefortunne ,nie życzę sobie -ANNA jestem …nie dla wszystkich ;;pani Ania ”-i to by było na tyle-reszta w rękach Prokuratury
Do gacka winszuję spostrzegawczości i znaczenia szczelina przy posesji 28 tzw. Szczelina wynosi 120 cm a jeśli chodzi o działkę naprzeciw posesji 26 to została ona w trakcie budowy placu nauki jazdy podniesiona o 150 cm bo w przeciwnym razie stała by woda jak było to pole uprawne
Pani Aniu chce pani powiedzieć że przed remontem była droga idealna? Bo tak wnioskuje po tej wypowiedzi „wyskakują z dużą siłą kamienie -dostałam kilka razy”. Chciałem zaznaczyć że przed remontem droga była w opłakanym stanie, wtedy to dopiero można było złamać, skręcić nogi albo dostać kamieniem z pod kół. „Rowy” po stronie południowej to nie rowy tylko szczeliny między krawężnikiem a ogrodzeniem, czy miasto nie proponowało rozwiązania tego problemu, aby to poprawić ale nie było checi po stronie mieszkańców (dotyczy to może 2-3 posesji, a nie całej ulicy)? Przy niektórych posesjach ogrodzenia były poprawiane (a nawet na nowo budowane, a więc jednak można). „szczelina” między chodnikiem, a ogodzeniem w niczym nie przeszkadza (jak już wcześniej pisałem dotyczy to 2-3 posesji), wejścia oraz wjazdy na posesje każdy ma dobre. To że domy pobudowane są jeden wyżej, drugi niżej nawet kilkadziesiąt cm różnicy to miasto ulicę miało zrobić falistą? Proszę mi podać przykład konkretnej działki gdzie ktoś ma problem z dojazdem oraz wejściem na swą działkę. Niestety każdy widzi tylko swój czubek nosa, liczę sie ja, tu i teraz (wnioskuje to po wypowiedzi Pani Ani na temat mieszkańców gm. Radzanowo). Proszę jeszcze powiedzieć jak mieszkańcy zareagowali na wysypany destrukt asflatowy kilka lat temu, jak nagle z dnia na dzien podniesiono ulice o dobre kilkadziesiat cm, i niektórzy mieli bardzo strome podjazdy na posesje, nie widziałem żadnych skarg, zażaleń i art. w prasie.
@ Gacek twoje komentarze świadczą o braku szacunku dla zwykłych ludzi-jakbym słuchała naszych samorządowców z zarządu miasta i rady miasta – ”jakby to było pięknie na tej Boryszewskiej gdyby nie to ,że od 50-60 lat mieszkają tam ludzie ” -żenująca argumentacja ,żałosna i chamska -punkt widzenia zadowolonego z siebie ,któremu do szczęścia potrzeba jedynie asfaltu bo dupska z samochodu nie rusza i zza szyb samochodu z satysfakcją patrzy na maluczkich ,którym własnie s…a na głowy .komentarze świadczące o nieznajomości ,prawa budowlanego i najważniejszych związanych z nim rozporządzeń że o KONSTYTUCJI nie wspomnę – przy najbliższej okazji jadąc Boryszewską wysiądź panie gacek z samochodu i weź miarkę tak jak PINB i zmierz chociażby odległość od krawędzi jezdni do do rowu-po czym wpisz w wyszukiwarkę hasło z tyn związane ,przeczytaj co ci tam wujek google podeśle i przestań pisać głupoty …a ponieważ jestem podła i mściwa i mój nick przypadkowy nie jest – to z całego serca ,szczerze życzę tobie gacek aby te słupy elektryczne przewróciły się na jezdnię wówczas gdy ty będziesz przy nich przejeżdżał nocą lub we mgle – ten ,z którego zerwano linkę bardzo zmurszały jest ,a ten ,na placu manewrowym szkoły jazdy ,podmyty przez wody opadowe spływające do rowu już za chwileczkę może zapewnić ci życie wiekuiste …i a propos -rowów melioracyjnych – tak – w Płocku to dziw nad dziwy -albowiem gdy mowa o nowych inwestycjach drogowych i modernizacji starych ulic wszędzie jest mowa o KANALIZACJI DESZCZOWEJ -jak na wiek XXI przystało
no tak Boryszewska zmieniła mi się na Boruszewską -oczywiście chodzi o BORYSZEWSKĄ – po której krążą różne fantastyczne pogłoski o tym dlaczego i dla kogo ta przebudowa-najbardziej prawdopodobna ,że dla pewnego VIP-a z psl -często widywanego na osiedlu żyzna
Panie Gacku-jeżeli nie widział Pan rowów po stronie Płocka to znaczy ,że nigdy nie szedł Pan Boruszewską pieszo- przy nr20 i,od 26 do 28 na skutek podwyższenia poziomu jezdni utworzyły się głębokie ,wąskie rowy pomiędzy chodnikiem a ogrodzeniem – dlatego m.in piszę o poligonie -można ćwiczyć obronę pozycyjną -”wróg naciera od strony północno-wschodniej -nasi w tych okopach do ostatniej kropli krwi- ja sosna ,ja sosna -wzywam dąb ”( dyrektora MZD ) ja to nazywam Linią Terebusa- ku czci byłego wiceprezydenta ,któremu to zawdzięczamy…wychodząc z bramy przy posesji 12 ,lub przechodząc obok chodnikiem -tam gdzie kończy się asfalt można dostać odłamkiem-kamieniem -na jezdni poza asfaltem tworzą się doły i wyrwy spod kół najeżdżających samochodów wyskakują z dużą siłą kamienie -dostałam kilka razy – na szczęście poniżej pasa -jeżeli dostanę w głowę będzie niewesoło -w MZD otworzą szampana – jeżeli dobrze zrozumiałam sens Pana komentarza to my jako mieszkańcy Płocka mamy znosić wszelkie niedogodności ,godzić się z obniżeniem wartości naszych nieruchomości po to aby zapewnić komfort sąsiadom z gminy Radzanowo -i to z naszych podatków – ja wszystko potrafię zrozumieć -projektant inwestor jak to ludzie mogli się pomylić -ale Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego miał obowiązek błędy te wychwycić -nie zrobił tego i na to żadnego – usprawiedliwienia nie ma – żeby zrozumieć ogrom naszego nieszczęścia musiałby Pan uzyskać zgodę właścicieli i wejść na podwórka posesji 26 lub 20 -i spojrzeć w stronę ulicy myślę ,że wówczas zawstydziłby się Pan swoich komentarzy
Oczywiście przyjmuję słowa krytyki które będą zawsze. Chciałem zaznaczyć że nie jestem stroną w tym konflikcie, jestem obserwatorem z zewnątrz który czasem korzysta z tej ulicy (jako pieszy i jako kierowca). Po prostu chciałem zaznaczyć, że nie ma spójności co do tych linii energetycznych. Zaznaczam że nad Boryszewską są co najmniej trzy rodzaje linii napowietrznej i jak pisać artykuł to napisać rzetelnie, aby było wiadomo o co dokładnie chodzi, a nie zrobić wielkie halo i najlepiej napisać że wszystko jest źle. Ja nie piszę o tym że sprawę należy bagatelizować, ale artykuł o tym napisać z sensem i rzetelnie. Pani Aniu z tym poligonem to stanowcza przesada. Poligon to był i jest w części niewyremontowanej. Proszę nie siać zamętu słowami typu „rowy z jednej jak i z drugiej”, „doły i wyrwy”. Gdzie pani ma rów po stronie Płocka? Piękny szeroki chodnik, piękna szeroka asfaltowa ulica z bardzo dobrymi progami zwalniającymi ruch. Rów melioracyjny od strony Boryszewa, to coś nowego na drogach? Samochody mają oświetlenie, raczej nikt trzeźwy nie wpadnie do rowu. Bez problemu na ulicy mijając się duże samochody. Oświetlenie znikome, ale jest, a to że nie świeci w nocy to wina gminy Radzanowo, z oszczędności je wyłącza. Pani Aniu proszę podać konkretne przykłady odnośnie poligonu (mowa o odcinku wyremontowanym). Do Mieszkanka, na pewno znajdą się bardziej udane inwestycje, ale porównanie Boryszewskiej do Raczkowizna to mało udane porównanie. Gdzie na ulicy Raczkowizna mieszkają ludzie? Proszę na Boryszewskiej stanąć przy działce nr 26, jak ulica byłaby obniżona do poziomu tej działki to w jaki sposób by wjeżdżano na działkę po przeciwnej stronie? Kolejny przykład przy działce nr 18 i 20, działki są zdecydowanie niżej niż po przeciwnej strojnie. W jaki sposób można było zniwelować tak duże różnice poziomów między stronami ulicy?
Do Gacek prad zabija czy wysokie czy niskie napięcie nie czepiaj się detali chodzi o sedno sprawy inwestycja jest spaprana czego w trakcie kontroli nie widział Powiatowy lnspektor nadzoru budowlanego
Do Gacka poczytaj i obejrzyj jak została wykonana Raczkowizna to będziesz wiedział w jaki sposób powinna być wykonana Boryszewska na Raczkowiznie mieszkają ludzie a na Boryszewskiej przynajmniej częściowo wyrzutki społeczeństwa zastanow się gdyby to ciebie dotyczyło czy byś był zadowolony z tak wykonanej inwestycji
na szczęście ENERGA to firma fachowa i niezależna od naszych samorządowych popaprańców – pierduł typu Gackowego kwilenia słuchała nie będzie -pójdzie do sądu ,zawiadomi organy ścigania – i mam nadzieję ,że puści odpowiedzialnych za ten skandal w skarpetkach
@ Gacek -jeżeli już przyjąłeś na siebie obowiązki prezydenckiego trolla to pisz z sensem i nie kompromituj sponsora – zadanie na poziomie 3 klasy podstawówki -” bezpieczna odległość przewodów elektrycznych od powierzchni jezdni wynosi 5 metrów ,podczas przebudowy drogi poziom jezdni podniesiono o 70-cm -oblicz o ile należy podnieść poziom przewodów elektryczny aby zapewni bezpieczeństwo ”- niestety takie zadanie jest ponad poziom intelektualny projektanta ,inwestora ,inspektora nadzoru inwestorskiego oraz Gacka który nie rozumie ,że budowa jezdni to co innego niż dostosowanie do jej poziomu linii energetycznej ,gacek nie rozumie t ,że zgodnie z prawem budowlanym inwestor ,który zastaje określoną zabudowę przy swoim placu budowy nie może pogarszać zastanych warunków -jeżeli nie ma innego wyjścia i pogarsza ma obowiązek wypłacić odszkodowanie -tez zachęcam do spacerów Boryszewską -bo zwykli ludzie ,nie mający żadnych związków z UM, MZD PINB -reagują jednako -”k….a…co oni tu wam upier……li ”- ale w nocy nie -w nocy lepiej omijać Byszewską -oświetlenie znikome ,rowy z jednej i drugiej strony ,doły i wyrwy -i można nie zauważyć ,że przewód elektryczny pod napięciem wisi niebezpiecznie nisko – chyba ,że ktoś ćwiczy na wypadek wojny – wówczas Boryszewska to świetny poligon
Niezły galimatias… „Został uszkodzony przewód wysokiego napięcia i naruszona tzw. sztyca na budynku nr 20.” od kiedy do budynków wchodzą „przewody” wysokiego napiecia. Wczesniej sa rozpisane wysokości od jakich napięć a później jest napisane ze niby linia 110 kV wchodzi do budynku? Żenada! Proszę rzetelnie pisać art. Albo nie cytować bredni.
Oczywiście każdego czytającego zachęcam do spaceru po Boryszewskiej i proszę zauważyć że każdy dom stoi na innej wysokości, więc nie wiem czy droga miala byc falowana aby do kazdej posesji zachowany byl poziom drogi? Wiele mieszkańców jeszcze na tym zyskala, poniewaz zrobili im wjazdy i podjazdy. Żaden dom nie stoi zaraz przy Boryszewskiej, wszystkie sa w glebi dzialki i bez problemu mozna bylo w kilku gospodarstwach zniwelowac wysokość. To nie wina miasta ze ktoś kilkadziesiąt lat temu postawil dom wyżej, a inny niżej. Takiego geodetę mieli i tak zrobili (albo bez geodety). Najlepszym przykładem sa dwie dzialki obok siebie o nr. 32. Jedna dzialka ma poziom ulicy, a druga obok kilkadziesiat cm niżej więc jak miałaby byc zrobiona droga? Jeszcze jedna kwestia, domy po stronie Boryszewa sa wyżej usytuowane od tych po stronie Płocka. Jak by drogę obniżyć do poziomu płockich domów to do domów po str Boryszewa byłby wiazd z 1,5m wysokości.
Jaki prezydent taka inwestycja!
najważniejsze pytanie to- co na to Powiatowy Inspektor nadzoru Budowlanego w Płocku mieście na prawach powiatu pan mgr inż Z.G – był na Boryszewskiej na kontroli dwa razy – drugi raz w czerwcu 2021-kiedy jezdnia była gotowa ,wyraźnie podwyższona a pan Inspektor niczym Adam Słodowy krążył po Boryszewskiej z miarką majsterkowicza-jakoś żadnego problemu nie zauważył i pozwolił aby przebudowana ulica została dopuszczona do ruchu ……co na to pan rajca Kominek -który rozpatrywał wraz z komisją skarg wniosków i petycji rozpatrywał skargi mieszkańców Boryszewskiej by wymodzić uchwałę tym ,że przebudowa Boryszewskiej jest zgodna z prawem …..co na to Prokurator Rejonowy w Płocku ,który umorzył sprawę dotyczącą niedopełnienia obowiązków przez PINB …..założę się ,ze NIC…oczywiście do czasu aż na Boryszewskiej dojdzie do jakiejś tragicznej śmierci ….słupy elektryczne pochylaja się w kierunku jezdni …co raz to bardziej
Na UMK tego nie uczyli, na zaocznych na budownictwie tez nie ;)