Od wielu lat aktywnie działa na płockiej scenie politycznej. Radna, członkini „Solidarności”, społeczniczka o wielkim sercu, podejmująca najtrudniejsze interwencje. Kim jest Wioletta Kulpa prywatnie? Jak spędza wolny czas, jakie ma pasje, co lubi, a czego nie cierpi? Przybliżamy sylwetkę kandydatki na prezydenta Płocka.
Wiolettę Kulpę znamy przede wszystkim z aktywnej pracy w Radzie Miasta Płocka – często zabiera głos i bardzo wnikliwie przygotowuje się do każdej sesji radnych. Dlaczego zaangażowała się w pracę na rzecz miasta i mieszkańców? – Jestem płocczanką od urodzenia. Najpierw mieszkałam z rodzicami i dziadkami w Trzepowie, później wyprowadziliśmy się na osiedle Wyszogrodzka. Właśnie dlatego z tego okręgu zawsze kandydowałam – wyjaśnia przewodnicząca płockich struktur Prawa i Sprawiedliwości.
W dzieciństwie chciałam zostać weterynarzem
Jaki Płock pamięta z czasów dzieciństwa? – Z dużym sentymentem wspominam okres, który spędziłam w Trzepowie. Bardzo lubię zieleń, przyrodę, a kiedy byłam małym dzieckiem, w tym miejscu były drogi gruntowe, wzdłuż których rosło zboże wyższe ode mnie. Do dzisiaj pamiętam zapach roślinności i starą wierzbę z dziuplą, do której zawsze wchodziliśmy – wspomina radna.
Ale nie tylko o piękno krajobrazu chodzi. – Mam naprawdę miłe wspomnienia z tamtych lat, ludzie byli wtedy niezmiernie życzliwi, a jak tylko coś się działo u sąsiada, biegli mu pomagać – tłumaczy pani Wioletta. Mieszkanie w takich okolicznościach przyrody ułatwiało też kontakt ze zwierzętami, a będąc w szkole podstawowej, dzisiejsza kandydatka na prezydenta miasta chciała być… weterynarzem. – Kocham zwierzęta – przyznaje. – Rodzice mieli pewnie nieco dość, bo często wracając do domu przychodziłam z jakimś zwierzakiem – śmieje się.
Później jednak, w połowie podstawówki, przeprowadziła się na osiedle Wyszogrodzka. – Bardzo miło wspominam nasze wycieczki na Tumy, do katedry. Zawsze podobał mi się widok ze Wzgórza Tumskiego, na Radziwie. Mam takie marzenie, żeby ten budynek spichlerza, który jest po drugiej stronie Wisły, odrestaurować i udostępnić mieszkańcom, choć oczywiście wiem, że obecnie jest to prywatny budynek – opowiada pani Wioletta.
Jak dodaje, miała ostatnio okazję płynąć z płockim WOPR-em w pobliżu portu na Radziwiu.
– Kiedy zobaczyłam te rudery… Zdaję sobie sprawę oczywiście, że czas mija. Jest to jednak bolesne, kiedy porównuje się aktualny widok ze wspomnieniami. Pamiętam Hortex i lody Melba, które jadłam z rodzicami i widzę jak jest dzisiaj na ulicy Tumskiej… Kiedyś te miejsca kwitły, tętniły życiem, a dziś to zaniedbane budynki, z powybijanymi szybami… To najbardziej boli, że nikt o to nie zadbał, nie zajął się jak prawdziwy właściciel – mówi szczerze.
Wykorzystajmy potencjał Płocka!
Wioletta Kulpa chciałaby też ożywienia płockiego nabrzeża wiślanego. – Kiedy oglądam zdjęcia Płocka z lat 20., zauważam jak inaczej kształtowało się nabrzeże, było więcej zabudowy, ale i transport rzeczny. Brakuje mi zadbania o tę część, która nierozerwalnie związana jest z naszym miastem. Chwalimy się, że mamy przepiękne położenie, a najczęściej oglądamy je z mostu lub od strony Radziwia. Nie ma natomiast takiego magnesu, żeby ściągnąć tych ludzi na dół i pokazać walory Płocka, a także móc tam spędzać czas rekreacyjnie – dodaje.
Przyznaje, że nie do końca podoba jej się to, co zostało zaakceptowane i jest wykonywane na nabrzeżu. – Uważam, że jeśli mamy tak wyjątkowy akwen jak Sobótka, to powinniśmy zadbać o jego otoczenie. Należy stworzyć takie warunki, żeby zachęcały ludzi, powiększyć plażę, uporządkować cały teren. Tak właśnie, z pomocą PKN ORLEN, zostało zrobione w Grabinie. Boli mnie, że miasto nie docenia starań przedsiębiorców i wyrzuca ich z terenu, o który od wielu lat dbali i który ożywiali, jak stało się w przypadku właściciela Wake Parku – z żalem przyznaje płocka radna.
Nieco optymizmu na tę sytuację rzuca program rządowy udrożnienia Wisły, który jest obecnie realizowany. Daje to możliwość, że w Płocku będzie nie tylko „Marianna” Żeglugi Płockiej, a rzeka ożyje.
– Kompletnie nie rozumiem założenia robienia kampanii reklamowej na Mazurach. Powinniśmy najpierw przekonać płocczan do korzystania z uroków nabrzeża, to oni są najlepszymi ambasadorami naszego miasta – przekonuje Wioletta Kulpa. Proponuje np. stworzenie stacji do tankowania dla jednostek pływających, co zachęci żeglarzy do zatrzymywania się w Płocku.
Kandydatka na prezydenta Płocka ma wiele pomysłów na ożywienie nadwiślańskiej części miasta. – Warto zadbać kompleksowo o nabrzeże, zaplecze gastronomiczne, kulturalne, stworzyć plan wydarzeń w tym miejscu. Mamy bardzo poważny problem ze Starym Miastem i nabrzeżem. Skupmy więc swoją uwagę właśnie na tych miejscach i dedykujmy im wyodrębnioną jednostkę, której zadaniem będzie kreowanie atrakcji i wydarzeń oraz zachęcanie do odwiedzania tego terenu – proponuje pani Wioletta.
Jak mówi, zamiast sprowadzać płockim przedsiębiorcom food trucki przed ich lokale, należałoby wejść z nimi we współpracę i zorganizować wydarzenia dedykowane np. restauratorom. – Może są potrzebne jakieś warsztaty czy kursy dla przedsiębiorców. Warto też na pewno nawiązać ściślejszą współpracę z organizacjami pozarządowymi – tłumaczy Wioletta Kulpa.
Celem pani Wioletty jest przede wszystkim zachęcenie młodych ludzi do pozostania w Płocku. – To duży problem, który wymaga wieloletniej pracy. Ale na pewno trzeba zadbać m.in. o ofertę kulturalną dla młodych płocczan. Pokazaliśmy, że np. na Buffo nie trzeba jeździć do Warszawy. Trzeba wykorzystywać te zasoby ludzi i nieruchomości, które mamy – przekonuje.
– Odnoszę wrażenie, że działania w sprawie ożywienia starówki i nabrzeża są podejmowane bez żadnego planu. Spółka miejska ARS kompletnie nie dostosowuje cen czynszu do możliwości przedsiębiorców – mówi stanowczo. Jak dodaje, po trosze jednak każdy dołożył swoją cegiełkę do opustoszenia starówki.
– Zamiast krytykować np. ulicę Tumską, poprawmy starówkę tak, aby było pięknie, czysto i kolorowo. Zaplanujmy strategię ożywiania tej części miasta. Nie zrobimy tego w rok. Ale za kilka lat może być tu naprawdę pięknie – przekonuje Wioletta Kulpa.
W domu nie jestem wojowniczką
Po jej wypowiedziach widać, że te problemy bardzo ją angażują. Reaguje na każdą prośbę mieszkańców o pomoc w rozwiązywaniu trudnych sytuacji. Jej doba najczęściej trwa kilkanaście godzin. Co robi, żeby się odstresować i zrelaksować?
– Kiedy jestem bardzo zestresowana, gotuję, piekę ciasta – mówi z uśmiechem pani Wioletta. – Jak mam parę dni wolnego, co ostatnio mi się nie zdarza, to lodówka jest pełna. A ponieważ nie lubię ciągle gotować tego samego, to eksperymentuję, choć najczęściej gości u mnie polska kuchnia. Gotuję jednak i inne, np. włoskie dania – uchyla rąbka prywatnego życia.
– Bardzo mnie to relaksuje, podobnie jak przebywanie na działce i bujanie się na huśtawce. Lubię zapach świeżo skoszonej trawy, obcowanie z naturą i zabawy ze zwierzętami. Mam w domu kota, który zachowuje się jak pies. Potrafi aportować, przynosić zabawkową myszkę, którą rzuca mi do zabawy – śmieje się. Dodaje, że w środowisku domowym jest bezkonfliktowa i lubi spokój. – W życiu zawodowym i społecznym tak się nie da. Ludzie odbierają mnie jako wojowniczą, ale to tylko środek do celu, którym jest pomoc osobom, proszącym mnie o wsparcie – tłumaczy.
Przyznaje jednak, że nie zawsze potrafi się „wyłączyć” i przestać myśleć o sprawach, którymi się zajmuje. – Kiedy patrzę na czyjeś nieszczęście, to sprawa tej osoby zaprząta moje myśli. Na przykład brak mieszkania. Z pozycji włodarza miasta pewnie to drobiazg, mnóstwo ludzi nie ma własnego lokum. Ale kiedy wiem, że ta kobieta jest sama, ma trójkę dzieci, z czego dwoje niepełnosprawnych, samotnie boryka się z najróżniejszymi problemami, w tym z tak podstawowym, jak wykarmienie własnych dzieci, brak możliwości i pieniędzy na ich rehabilitację, to naprawdę trudno pójść do domu, zamknąć drzwi i przestać przejmować się ludzkim nieszczęściem – z przejęciem mówi pani Wioletta.
Co jest dla niej najważniejsze jako kobiety, płocczanki i kandydatki na najwyższe stanowisko w naszym mieście? – Ludzie oceniają nas przez pryzmat tego, jakim jesteśmy człowiekiem. Prezydentem, prezesem czy dyrektorem się bywa, a człowiekiem się jest. Dlatego działam zawsze tak, żeby zachować swoje cechy charakteru: otwartość, stanowczość, konsekwencję. Zdecydowanie najważniejsze jest dla mnie być człowiekiem – podsumowuje Wioletta Kulpa.
Niektore komentarze to totally rynsztok! Ludzie opanujcie sie…..
Gdzie jest Mój komętarz ?????
Tylko Tomasz Kominek młody energiczny i posiada wiele zalet itd. Na Prezydenta !!!!!!!
Niech zostanie w Radziwiu haha
Wszyscy kandydaci na prezydenta nim zostaną wystarczy że sobie wyobrażu zrobiu i jem dadzu w Płocku każdy tak robi
Wiola-świetna kandydatka na prezydenta Płocka… Nowakowski już pokazał co potrafi… teraz czas na coś nowego.
Pani Wioletto życzę powodzenia w wyborach samorządowych. PS. Tak oddanej słusznej sprawie kandydatki na urząd prezydenta dawno w Płocku nie było…
Ala bucik ci się ….. Ta Ala to jakiś PiSklakowy „paluszek”.
Tyle się pisze o nie ocenianiu , o kulturze słowa . A tylko ci co nie chcą głosować na tę panią, piszą i zachowują tą kulturę . Reszta obraża ironizuje ośmiesza ,ocenia wprost wyzywa. Nigdy nie pałałam miłością do pisu i to się nie zmienia a nawet pogłębia z roku na rok. Dużo krzyku mało mleka. Dlatego mojego głosu nie zdobędzie ta pani bo nie wierzę w jej zdolności tym bardziej , że jest protegowana przez panią Szydło . Nie wszystko się im należy. Zabiorą wszystkie dotacje przeznaczone na Płock dla swoich i guzik Płock dostanie.
Najważniejsze być człowiekiem. – Skrajnie Twórcze stwierdzenie! Pani Viola wprost tryska kreatywnością i rzuca pomysłami jak poturbowany. Idealnie wpisuje się w ten nurt, stwierdzenie jej Mistrza i Guru, by być jak LUDZKIE PANY, i taka postawa najlepiej odzwierciedla jej potencjalne przywództwo w Mieście.
Słuchając debaty miałem nadzieję na trafne i charyzmatyczne ciosy, by wykreować się na silnego przywódcę Miasta, która wyratuje nasz nędzny los z opresji Łysego…
Niestety zupełnie poległa w obliczu bardzo twardych argumentów obecnego Prezydenta i stabilnej sytuacji miasta, która jest sterowane celowo i z wizją.
Pani Viola zatraciła w moich oczach resztki nadziei w jej siłę i pomysł na sensowne działanie samorządowe…
NIESTETY debata jej NIE POMOGŁA!!!
Będzie lepszym Prezydentem od poprzednika.Walczyła i walczy o sprawy zwykłych Płocczan,wystarczy popatrzeć na interpelacje.Nigdy nie powiedziała”tego nie da się zrobić”.
„zwykłych Płocczan” to znaczy kogo? Oni, politycy „zwykłych ludzi” mierzę jedną, tą samą miarką. Przed wyborami 1 dorosły = 1 głos, po wyborach 1 dorosły? Nic się nie da zrobić dla jednego. Jag zbierzesz tysiąc, 10 tysięcy to tak, a raczej może.
Super kandydatka
Daj sobie siana kobito idź do Torunia
Do Anonim,
A Ty też możesz sobie dać siana, PSLu tu dużo, oni Ci z sianem pomogą. A tak na poważnie, może w Toruniu wyprostowali by Ci tok myślenia…. Zapomniałem jednak, iż tylko Wy zwolennicy nieomylności i niebywałego intelektu, nie wspominając o IQ, wykształceniu, macie prawo osądzać i znieważać innych dobrych ludzi. Tobie polecam za to Bliski Wschód żeby z bliska zobaczyć kogo przyjąć do Polski
Jeśli ktoś miał wątpliwości to dzisiejsza debata je rozwiała.
Absolutnie najwłaściwsza osoba na stanowisko Prezydenta Płocka.
Zbieram szczękę z podłogi.
Pani Wioletta Kulpa to bardzo dobra kandydatka na Prezydenta Płocka, uczciwa, nie uwikłana w koterie, wyjątkowy Społecznik. Obserwuję Jej działania i z przyjemnością muszę stwierdzić, że jest bardzo skuteczna w działaniach. Zapewne lata pracy na rzecz lokalnego społeczeństwa bardzo Ją ukształtowały w dążeniu do rozwiązywania ludzkich spraw i problemów. Nie będę przytaczać przykładów bo każdy w Płocku zna trudne sprawy, które rozwiązała pozytywnie dla mieszkańców.
Życzę Jej powodzenia i jak najwięcej oddanych głosów, aby mogła służyć dla dobra wszystkich Płocczan. Osoba warta społecznego zaufania!
Zagłosuję na Panią Wiolettę Kulpę. Na wybory nie chodzę bo i tak nic się nie zmieni. Ale po tym jak PO donosi na Polskę do Brukseli postanowiłem iść. Dodatkowo zmotywował mnie program jaki Pani kandydatka przedstawia. Fachowość, kompetencja, zaangażowanie to cechy które posiada Pani Kulpa. Ma Pani mój głos!
Wioleta Ķulpa to nie moja kandydatka .Były prezydent .kumpel w/w juz pokazał co potrafi .ona ma takie same myślenie. Nasz Prezydent jest jeden .teraz panujący.
no i proszę, znalazł się JASNOWIDZ, który zna myślenie Pani Wioletki – ha, ha, ha. A jest napisane – ” nie sądź, a nie będziesz sądzony”, ale są tacy, co wiedzą więcej nawet od Boga.
Zagłosuję na Panią.
A ja zadam Pani kandydat na prezydenta miasta jedno pytanie czy to nie jej kolega z partii Pan Milewski tak spiep..yl Tumska?
Pani Wioletto przykro mi ,ale nie oddam głosu na panią . Lubi pani zwierzęta to wielki plus też wszystkie kocham ,pewnie jest pani dobrym człowiekiem , ale do złej partii pani przystąpiła i niestety nie można na panią głosować. PIS doprowadzi nas wszystkich do bardzo trudnych i ciężkich czasów ,ale to może zauważyć ktoś ,kto bacznie przygląda się wszystkiemu i potrafi wyciągać słuszne wnioski ( myślenie kilka ,kilkanaście lat do przodu ). Żeby nie było ,to powiem że PO słusznie dostało klapsa na pupę i odeszło od koryta . Nie miej jednak zagłosuję na PO ponieważ oni tylu głupot nie robili a wolę egzystować przy takim za którego nie muszę się wstydzić.
Panie Zbigniewie i bez Pana głosu Pani Wioletka wygra wybory, a jeśli miałby Pan mieć wątpliwości to niech Pan głosuje na Nowakowskiego – to znaczy, że Pan też lubi żyć na cudzym, pożyczonym, taką drogą idzie obecny włodarz – kredyty, kredyty, kredyty. A jeśli chodzi o partię, którą reprezentuje Pani Wioletka, to wystarczy spojrzeć na sondaże, ale Pan pewnie chodzi w różowych okularach – znaczy, że bliżej Panu do Schetyny i tej reszty, którzy chcą sprzedać Polskę – dziękujemy za szczerość. Kiedy nauczy się Pan odróżniać DOBRO od ZŁA zrozumie Pan swój błąd.
Pani Alu chętnie porozmawiam z panią za około 5 lat .Zaręczam panią ze zmieni pani zdanie .Pozdrawiam
zlitujcie się, niech ktoś powie tej babie że sie nie nadaje na prezydenta
Baby, to ma Pani w nosie – na tym forum obowiązuje kultura, to nie PORTAL, gdzie hejty opluwają z całej siły – tu wymieniają swoje poglądy ludzie z kulturą.
Do Mea Kulpa,
Z tego co się orientuję to obecny Prezydent miał swoje 5min. Warto więc spróbować zmiany… A jeśli chodzi o to słowo na B….. Raczej PO chamsku nie popłaca, chamstwo zawsze źle się kończy…. Może to już czujesz….. Jedyną dobrą rzeczą obecnego włodarza jest obwodnica, aczkolwiek jeszcze nieoddana oraz drogi rowerowe, czasem szybko się kończące. Ale dobrze byłoby wiedzieć ile za to zapłacimy… I czy nie można było zrobić tego lepiej skoro wielka kasa na to poszła.
Zdecydowanie najkonkretniejszy kandydat na prezydenta Płocka – Pani Wioletta Kulpa
Popieram Panią Wiolę!
Zdecydowanie ma Pani mój głos w wyborach na prezydenta …
Odpowiednia kandydatka na fotel Prezydenta.Nauczyciel do szkoly.
Trzeba być ślepym i głuchym, aby nie widzieć i nie słyszeć o społecznej pracy Pani Wioletki – tylko Ci, którzy są zaprzyjaźnieni ze ZŁYM starają się z wszystkich sił, aby naszą kandydatkę na Urząd Prezydenta Miasta oczernić, wykpić, znieważyć. Przyszedł w całym naszym kraju czas na zmiany, a jeśli w całym kraju to i w Płocku. Hej, hejty – nie macie nawet pojęcia jak normalni śmiertelnicy, którzy nie piszą komentarzy, nie dyskutują na forum popierają Panią Wioletkę. Aż się niejeden zajadły hejt zdziwi, gdy będą ogłoszone wyniki wyborów. Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości nie uciekają się do oczerniania – mają inną broń – skuteczniejszą – WIARĘ.!!!
Akurat ja jestem niewierzący. ale na pewno zagłosuje tak, aby PO, Nowoczesna i KOD wyły jeszcze głośniej. Doradzam każdemu. Niech słyszą ich skomlenie już nie tylko w Berlinie ale i na księżycu.
Polska to kraj olbrzymich możliwości i pełen fajnych i normalnych ludzi. I właśnie normalni ludzie zagłosują przeciwko PO, KOD i N a jak PiS coś nabroi to przeciwko PiS, ale póki co, nie mam uwag poza paroma kretynami, ale to zawsze jakiś folklor.
Tak jest wielkim spolecznikiem tylko jak zwróciliśmy się do niej o pomoc jako byli pracownicy zakładów drobiarskich wysłała nas do PIP zero zaangażowania w naszą sprawę nie obchodziło jej że nam nie wypłacił pensji że nie mamy za co żyć .Ale to dlatego że było jeszcze daleko do wyborów
Kwiczek tylko narzeka. Idz glosuj na ten pis i sprawa zalatwiona.
Jasne, że pójdę na wybory. Powiem więcej: będę przypatrywał się pracom komisji i w okolicach też będę pilnował, żeby znów nie doszło do cudu nad urną wyborczą, co już stało się tradycją w niektórych obwodach wyborczych. Pozdrawiam i będę głosował na Panią Wiolettę Kulpę. Ona przynajmniej ma dobre serce i czyste ręce.
Bardzo ciepła i sympatyczna osoba. Najlepszy Prezydent dla Płocka.
Popieram Pis będę głosował na Panią Wiolettę Kulpe.
Co za żenujacy tekst. Nie powinien być oznaczony jako reklamowy? Gdzie to zgłosić? Jeśli pani Agnieszka napisała go sama z siebie to dyskwalifikuje ją jako rzetelną i niezależną dziennikarkę.
Nie jest to tekst reklamowy, a pierwszy z serii wywiadów z kandydatami na prezydenta Płocka. Nikt za niego nie płaci, więc nie może być oznaczony jako reklamowy.
Wiolka Twoja Partia chce przypomnieć jest w parlamencie masz do dyspozycji pomoc z kasy rządowej, pieniądze które zarabia Orlen jak by były szczere te wszystkie chęci to naprawdę nie trzeba było by chodzić po placu zabaw i mówić o sianiu trawy tylko po prostu działać i działaniem się wyróżniać bo jak chcę przypomnieć środki do tego macie tylko chęci brak … ale nic prócz obietnic niestety jak zwykle do zaoferowania nie ma…
Rząd buduje w mieście czy prezydent? Spółka akcyjna czy prezydent? Nie trzeba być politykiem aby to wiedzieć. Zarówno rząd jak i największą spółka może pomóc jesli zechce ale prezydentowi a ten jaki jest i jak kocha rząd i Orlen wszyscy widzą.
slusznie zgoda
Nie rozumiem tekstu jakas paplanina. Srodki macie – checi brak o kim to. Miastem rzadzi PO i Nowakowski i pani Kulpie zostaja tylko checi bo wszystkie jej inicjatywy beda utracane tak dlugo jak dlugo nie zyska wiekszosci w radzie miasta. Krytyka tez musi byc przemyslana nie hejt.
Ja tak sobie myślę: dość już zadłużania naszych kieszeni. Nowakowski nic innego nie robi. Stworzył ścieżkę rowerową przez całą długość Płocka a szkoda, że nie pamiętał o pieszych, bo każdy z nas, czy to rowerzysta, czy zmechanizowany, jest również pieszym. Najlepsze jest to, że ścieżka jest szersza od chodnika i posiada tak dużo punktów kolizyjnych. Jest jesień, ale mogę się założyć, że z nastaniem zimy będzie mnóstwo wypadków z udziałem pieszych i pędzących rowerzystów. Taki sobie Nowakowski zrobił karnawał.
Kwiczek.jak czytam twoje komentarze to sobie pomyslalem ze jestes …..pajacem.koniec i kropka.