W czwartek do Płocka przyjechał Leszek Miller, przewodniczący SLD oraz Jan Guz, lider OPZZ. Były premier RP wziął udział w konferencji prasowej, podczas której podjęty był temat bezrobocia w Polsce i Płocku.
Według szefa SLD sytuacja w kraju jest dramatyczna – coraz więcej ludzi dotyka problem bezrobocia. – Apelujemy do rządu: należy wziąć się do pracy i znaleźć rozwiązanie, bo niezadowolonych z życia Polaków przybywa – powiedział Leszek Miller, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – O pracę byłoby łatwiej, gdyby środki zamrożone przez pana Rostowskiego posłużyły aktywnym formom walki z bezrobociem, czyli na przykład na zapewnienie młodym ludziom stażu – dodał.
W konferencji uczestniczył także lider Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, Jan Guz. – Ludzie targają się na życie, bo nie mają na chleb – stwierdził Guz. – O tym, że tragedia w powiecie płockim jest duża świadczą liczby: 16 tysięcy bezrobotnych, a więc ludzi, którzy nie mają pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb.
SLD zapewnia, że chce dążyć do zmiany tego stanu rzeczy. Podczas spotkania wielokrotnie powtarzano, że płocczanom i Polakom należą się miejsca pracy, odpowiadające ich kwalifikacjom oraz godne płace. – Praca jest podstawą bytu. Dla nas to jest najistotniejsze – przekonywał Jan Guz.
Sojusz Lewicy Demokratycznej zapewnia, że w Polsce można stworzyć miejsca pracy, gwarantujące odpowiednie zarobki, a tym samym poczucie bezpieczeństwa. Kluczem do tego stanu rzeczy jest pomoc rządu RP – na przykład poprzez uwolnienie środków z funduszu pracy. Kluczowa jest też rozmowa z przedstawicielami władzy lokalnej – w tym z prezydentami miast.
SLD nie wyklucza też żadnej współpracy – zarówno na szczeblu rządowym, jak i lokalnym. Jedynym warunkiem jest chęć pomocy człowiekowi. Czy to możliwe, by nastąpiła koalicja płockiego oddziału Sojuszu z PiS-em? Według Millera, jego partia jest otwarta na wszelkie propozycje. – Nie wykluczam koalicji na szczeblu lokalnym, gdyż nie jest ona odzwierciedleniem sytuacji parlamentarnej – tłumaczył Leszek Miller. – Nie wykluczam zastosowania takiej konstelacji, jakiej życzą sobie mieszkańcy. Nie wykluczam współpracy z PiS-em, jeśli ta miałaby służyć mieszkańcom – dodał.