W związku z gwałtownymi burzami, jakie przeszły w ubiegłym tygodniu nad Płockiem, zapytaliśmy w urzędzie miasta o podsumowanie strat dokonanych przez żywioł. Jak się okazuje, liczenie nadal trwa, ale z dotychczasowych ustaleń wyłania się obraz sporych zniszczeń.
To, co działo się w Płocku, widział każdy – przewrócone drzewa, zalane ulice, podtopione domy. Jak wygląda podsumowanie po ubiegłotygodniowych burzach?
– Cały czas trwa sprzątanie i usuwanie szkód, które powstały w czasie ubiegłotygodniowych burz. Informacje na ten temat każda z miejskich instytucji będzie zbierać we własnym zakresie – wyjaśnia Małgorzata Palusińska z Referatu Informacji Miejskich płockiego urzędu miasta.
Podsumować jak na razie można dane, które w dniach 14-19 lipca wpłynęły do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
- powalonych i uszkodzonych drzew – 27
- uszkodzonych i naderwanych dachów – 2
- zalanych garaży, piwnic – 24
- zalanych ulic, przejść, parkingów – 15
- podmytych jezdni – 1
- podmytych chodników – 1
- osunięć skarpy – 3
- rozmytych przepustów drogowych – 1.
Małgorzata Palusińska dodaje, że niezależnie od tych zgłoszeń, mieszkańcy dzwonili także bezpośrednio do straży pożarnej, gdzie przekazywane były także te zgłoszenia, które wpływały do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Państwowa Straż Pożarna w Płocku nadal realizuje zgłoszenia z tamtych dni, więc w przyszłym tygodniu zapytamy o podsumowanie ich statystyk.
Nasi czytelnicy pytali także, z jakiego powodu podczas ulewy w dn. 17 lipca, choć trwała krócej niż ta z 14 lipca i była mniej gwałtowna, doszło do większej ilości podtopień budynków i ulic?
– Na to, że doszło do podtopień ulic, mogło złożyć się wiele niezależnych czynników. Przed wystąpieniem wspomnianych burz odpływy były drożne. Do zapchania osadnika studzienki może dojść bardzo szybko w czasie trwania nawałnicy – wyjaśnia Małgorzata Palusińska.
Ogromne zniszczenia w Sannikach. Strażacy nadal walczą ze skutkami burz [ZDJĘCIA]
Radzanowo podsumowuje straty po burzach. „Około stu powalonych drzew…” [ZDJĘCIA]
Powalone drzewa, zalane ulice. Krajobraz w Płocku po burzy [FILM, ZDJĘCIA]
odnośnie wypowiedzi pani Palusińskiej to chyba zapomniała ona o ulicy Boryszewskiej ,która jest odwaniana nowoczesną infrastrukturą jaka są rowy i to na dodatek rowy bez odpływu-po prostu na pewnym odcinku rów się kończy a woda nie chce płynąc po górę ..w piątek 16 zapełnione rowy zaczęły się przelewać na jezdnię co groziło zalaniem prywatnych posesji ,o niebezpieczeństwie został powiadomiony prezydent Nowakowski i dyrektor MZD Żulewski-nic ich to nie obeszło ,żaden nie zareagował .w efekcie burza 17 lipca zalała i uszkodziła prywatne posesje -MZD uważa ,że ma sprawy i skoro nikt nie utonął to nic się nie stało .pan Nowakowski ma ważniejsze sprawy ,urzędnicy kłamią jak najęci
te 24 zalane garaże i piwnice to cud prawdziwy jak na takie opady -przypuszczam ,ze chodzi o garaże i piwnice najważniejszych płockich notabli .garaże i piwnice szczególnej troski-albo ktoś zapominał dopisania co najmniej trzech zer
24 zalane garaże i piwnice to tylko chyba na jednej ulicy na moim osiedlu.