Nad Płockiem przechodzi w poniedziałek gwałtowna burza. Otrzymaliśmy od czytelników zdjęcia z krajobrazem, jaki utworzył się pomiędzy pierwszą a drugą burzą.
W poniedziałek, 12 lipca, zgodnie z prognozą IMGW PIB przetaczają się burze, którym towarzyszą wyładowania atmosferyczne i silne opady deszczu.
Nasi czytelnicy przesyłają zdjęcia i filmy, na których widać jakie szkody wyrządziła burza. Połamane są gałęzie drzew, a na ul. Bielskiej, w pobliżu Starostwa Powiatowego, drzewo przewróciło się na drogę. Trwa usuwanie szkód, droga jest całkowicie zablokowana.
Burzę jeszcze się nie skończyły, dlatego apelujemy o ostrożność.
Podobno w Płocku zatrudniona jest w UM kobieta , specjalistka od drzew, dendrolog. Ze zdjęć oraz w realu można zauważyć, że większość przewróconych drzew posiadało pień czy gałęzie chore, spróchniałe. Te drzewa należało zastąpić młodymi, zdrowymi. Nikt tych drzew nie badał i nie oznaczał jako niebezpieczne – grożące obaleniem się by je przeznaczyć do usunięcia. Proszę zauważyć jak wiele jest takich chorych drzew. Wniosek stąd płynie, że w mieście nie ma osoby, dendrologa lub podobnego specjalisty który by kwalifikował rosnące w Płocku drzewa do zakwalifikowania; zdrowe – chore.
Istnieje jeszcze inne złe zjawisko związane z drzewami i zagrożeniem z ich strony. To kompletny brak pielęgnacji koron drzew. Po prostu nie kształtuje się tych koron poprzez skrócanie gałęzi, konarów czy przewodników drzew. W tej dziedzinie panuje zupełny brak działań.
Cóż, teraz należy radzić poszkodowanym by zwracali się do Urzędu Miejskiego o odszkodowanie lub inne interwencje. Ale czy to jest rozwiązanie powtarzającego się problemu???
tak po kolei.
Drzewa -stare lipy na ul Dobrzyńskiej to mają ponad 70-80 lat / ta złamana w pniu przy Wcześniaku zjedzona całkowicie przez grzyba/,padają stare akacje z lat 20- dziestych w parku Na Zdunach zmurszałe od środka, Faktycznie wiele drzew powinno być wymienionych .Druga sprawa to formowanie koron drzew. Jest w Płocku ,,specjalistyczna,, firma ARBOR która tnie wszystko co się da, bez ładu i składu, formuje korony w bardzo starych drzewach a efekt jest kuriozalny …,,Wszyscy we wsi wiedzą i sołtys też ,,że drzewo formuje się młodziutkie a nie 70- sięcio letnie , ale nie w firmie ARBOR…
Odnośnie pani Dendrolog nie ona decyduje o wycince, ona wystawia opinię o stanie danego drzewa ,decyzje zapadają poza nią.
A tak naprawdę temat starych drzew jest tematem rzeką o wielu odcieniach , nie jest zerojedynkowym.
Topola nie ma właciwości uczulających.
Drzewa są potrzebne w mieście, ale należy je wymieniać. 50-60 letnie drzewa rosnące w mieście wzdłuż dróg i chodników są wielkim zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzi, samochodów i infrastruktury. Szczególnie powinno się bezwzględnie wyciąć wszystkie topole, które są bardzo kruche i nawet niewielki wiatr potrafi spowodować niebezpieczne zdarzenia, co więcej są to drzewa które szczególnie mocno oddziaływują na osoby cierpiące na alergie.
Jedna uwaga: wycinając jedno drzewo sadźmy conajmniej 5-10 a z tym chyba nie jest najlepiej.
Topola nie ma właściwości uczulających.
Bo kto sadzi drzewa na cmentarzu i właśnie sa skutki tego a teraz kto da pieniądze na naprawę uszkodzonych nagrobków