W środę, około godziny 9, w szkole przy ulicy Padlewskiego doszło do szarpaniny pomiędzy uczniami szkoły a osobami z zewnątrz. Dwóch uczniów zostało rannych.
Jak informuje Krzysztof Piasek z Komendy Miejskiej Policji w Płocku, w sprawę zamieszani byli dwaj osiemnastolatkowie, uczniowie Zespołu Szkół Usług i Przedsiębiorczości, którzy doznali obrażań ciała. Na szczęście nie okazały się one poważne.
Policjanci wciąż prowadzą ustalenia w tej sprawie. Właśnie dlatego, w trosce o dobro śledztwa, płocka komenda nie udziela szczegółów w tej sprawie. – Zatrzymano już jednego z napastników, co do drugiego trwają jeszcze ustalenia – powiedział Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji.
Policja nie odniosła się także do pogłosek, jakoby w szarpaninie brał udział napastnik z nożem. Według jednego z uczniów, z którym udało nam się porozmawiać, na teren szkoły dostało się dwóch mężczyzn z pałkami. Zaczęli bić jednego z uczniów, potem drugiego, który podbiegł mu pomóc. Bili, dopóki nie złamali pałki. Pobici uczniowie dopiero na terenie szkoły zauważyli, że jeden z nich krwawi, ugodzony ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem.
Jaki był powód tego ataku? Nieoficjalnie uczniowie mówią o zatargu z powodu dziewczyny, jednej z uczennic, która była obecna przy zdarzeniu. Policja jednak nie chce podawać szczegółów w tej sprawie.