- Kiedy pacjenci i personel byli już bezpieczni, policjanci znowu weszli do budynku, w którym unosił się dym i zaczęli ratować sprzęt medyczny, leki i dokumentację znajdującą się na oddziale. Po trwającej kilka godzin akcji ratowniczej funkcjonariusze mieli problemy z oddychaniem. Wymagali pomocy medycznej i podłączenia pod aparaturę tlenową i skierowani zostali na dalsze badania. Po udzielonej pomocy funkcjonariusze opuścili szpital - relacjonuje podkom. Marta Lewandowska oficer prasowa KMP w Płocku.
- Według wstępnych ustaleń, pracownicy przy użyciu palnika kładli na dachu papę termozgrzewalną. Nagle zauważyli, jak dach zaczyna się palić. Przystąpili do gaszenia pożaru i wezwali służby - relacjonuje podkom. Marta Lewandowska.Spaleniu uległo około 70% poszycia dachu.
- W sprawie pożaru oddziału zakaźnego trwają dalsze czynności. Według wstępnych szacunkowych danych spaleniu uległa powierzchnia ok. 3 tysięcy metrów kwadratowych dachu - informuje podkom. Marta Lewandowska.Na 15 lipca zaplanowane zostały oględziny z biegłym z zakresu pożarnictwa. Materiały sprawy przekazane zostaną do płockiej prokuratury, która podejmie decyzję w sprawie kwalifikacji prawnej czynu.
Brawo11:34, 15.07.2022
Drewniane belki, drewniana płyta OSB, papa zgrzewana za pomocą palnika...ciekawe jakim cudem to się zapaliło?! Jak w ogóle można było dopuścić i zaakceptować taki projekt wykonania dachu? 11:34, 15.07.2022
Ech11:40, 15.07.2022
Najtańsza technologia, tak wychodzi oszczędzanie. 11:40, 15.07.2022
[email protected]14:57, 15.07.2022
Szkoda, że autor artykułu zapomniał o tym, że to personel Oddziału Zakaźnago jeszcze przed przyjazdem policji wyprowadził z budynku wszystkich pacjentów i wspólnie z innymi pracownikami szpitala wyniósł większość sprzętów. Ale tak to jest, gdy pisze się o czymś, czego się nie widziało. 14:57, 15.07.2022
Denon15:15, 15.07.2022
Jak ktoś mógł zapomnieć o tym czego nie widział i nie słyszał i niczego nie powiedział? Weź skup się jak piszesz, bo to śmieszne jest ;) Dzisiaj np. w Wyborczej nie napisali jak zatrzymałem dzieciaczka co malo pod autobus nie wjechał. Zapomnieli.
A nie... Nikomu o tym nie mówiłem. Ale i tak powinni być w myślach każdego i odgadywać każde spojrzenie. 15:15, 15.07.2022
Doprawdy ?15:17, 15.07.2022
Policjanci ratowali leki i papiery na biurku ? Medal murowany ! 15:17, 15.07.2022
0 0
Przyczyną pożaru była głupota Lucka. 14:12, 15.07.2022
0 0
przecież tam słoma jest jeszcze na stropie. A to czasem nie ,,wielkie konsorcjum" weglewscy tam działali? Czy po kompromitacji z płucnym już szpitala się nie tykają? Ostatnimi czasy chyba gruby robił położnictwo lub ginekologię. Te ,,konsorcjum" powinno na dzień dobry badać alkomatem tych patusów co dla nich pracują. 21:07, 15.07.2022