W 10. kolejce PGNiG Superligi Orlen Wisła Płock pewnie pokonała we własnej hali Zagłębie Lubin 43:27. Mecz nie przyniósł wielu emocji, a gospodarze pewnie zainkasowali komplet punktów.
Płocczanie są w tym sezonie dość nieprzewidywalni. Potrafią jak równy z równym rywalizować w Lidze Mistrzów z najlepszymi, żeby w lidze męczyć się z wyraźnie słabszymi rywalami. Zagłębie od pięciu spotkań nie zaznało goryczy porażki, więc można było w Płocku liczyć na sporo emocji.
Początek spotkania nie zapowiadał gładkiego zwycięstwa Wisły. Lubinianie grali dość skutecznie, a do tego poprawnie w obronie i przez długie minuty gra toczyła się punkt za punkt. Trzeba było czekać aż do 15. minuty meczu, żeby Wiśle udało się zdobyć więcej niż punkt przewagi. Szczególnie dużo problemów sprawiał defensywie Wisły celnie rzucający Stankiewicz, na którego długo nie można było znaleźć sposobu.
W 21. minucie meczu w bramce Wisły pojawił się Adam Morawski. Roszada w bramce okazała się doskonałym posunięciem trenera Manolo Cadenasa. Młody golkiper Wisły pokazał, że warto na niego stawiać. W dużej mierze dzięki jego interwencjom gospodarze zaczęli powoli budować sobie przewagę i ostatecznie wygrali pierwszą połowę 22:16.
Druga połowa to już popis młodego bramkarza Wisły. Adam Morawski bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach, niestraszne były mu nawet rzuty z 7. Metra. Zawodnicy z pola też zaczęli grać coraz bardziej skutecznie, szybko operowali piłką i Miedziowi nie mogli znaleźć recepty na grę Wisły. Przewaga gospodarzy rosła z każdą minutą. W pierwszych dziesięciu minutach drugiej części gościom tylko dwa razy udało się pokonać Morawskiego, Wisła zaś zdobyła w tym czasie 9 bramek i przewaga gospodarzy wzrosła do 13 bramek.
Wysokie prowadzenie pozwoliło w końcówce na uspokojenie gry, ale goście nie byli w stanie zniwelować różnicy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Wisły 43:27, a jednym z bohaterów spotkania był bez wątpienia młody golkiper Wisły, który w tym spotkaniu pokazał, że warto na niego stawiać. Nic więc dziwnego, że Morawskiego żegnały po meczu owacje ze strony płockich kibiców.
Orlen Wisła Płock – Zagłębie Lubin 43:27 (22:16)
Wisła: Corrales, Morawski – Racotea 5, Tioumentsev 2, Wiśniewski 4, Ghionea 8, Rocha 4, Jurkiewicz 2, Montoro 5, Syprzak 3, Zelenović 3, Nikcević 1, Kwiatkowski, Daszek 6
Zagłębie: Małecki, Shamrylo – Michałów, Stankiewicz 7, Gumiński 2, Rosiek 5, Przysiek 2, Kuźdeba, Szymyślik 8, Bartczak, Marciniak 2, Kulesza 1
Kary: Orlen Wisła – 4 minuty; Zagłębie – 10 minut
Sędziowie: Igor Dębski, Artur Rodacki.
Rafael Dominik