W środę odbył się drugi Orlen Cup. Na płockiej starówce mogliśmy oglądać konkurs pchnięcia kulą i skoku wzwyż. Emocji nie brakowało, a zapowiadana walka Amerykanina Reese Hoffy z Tomaszem Majewskim stała się faktem.
PowiązaneTematy
Środowa impreza po raz kolejny zebrała na starówce tłumy płocczan, którzy z wielką chęcią dopingowali lekkoatletyczne gwiazdy świata. Podczas Orlen Cup oglądać mogliśmy m.in. halową mistrzynię świata w skoku wzwyż, Kamilę Lićwinko, dwukrotnego mistrza olimpijskiego w pchnięciu kulą Tomasza Majewskiego i Amerykanina Reese Hoffę, brązowego medalistę ostatnich Igrzysk Olimpijskich. To właśnie ci ostatni, a konkretnie rywalizacja między Polakiem a gościem z USA, ogłaszana była największą atrakcją drugiego Orlen Cup.
Zapowiedzi okazały się prawdziwe i to właśnie Hoffa i Majewski stoczyli walkę o zwycięstwo w swojej kategorii. W tej batalii bezkonkurencyjny okazał się Amerykanin, który pchnął kulą na odległość 20,85 metrów. Tuż za nim był Tomasz Majewski. Nasz mistrz w swojej najlepszej próbie osiągnął wynik o 32 cm gorszy.
Nie zawiodły także faworytki skoku wzwyż, Kamila Lićwinko i Justyna Kasprzycka. Największa konkurentka Polek, Rosjanka Elena Slesarenko osiągnęła wynik poniżej oczekiwań – 184 cm. Kasprzycka tymczasem utrzymała formę i osiągnęła 192 cm, co dało jej trzecie miejsce. Kamila Lićwinko z kolei w drugiej próbie skoczyła 197 cm, wygrywając tym samym całe zawody.
Niespodzianką była natomiast forma reprezentantki Uzbekistanu. Swietłana Radziwiłł skokiem na 195 cm wywalczyła drugie miejsce. Wyrównała ona tym samym swój najlepszy tegoroczny wynik.
Dodaj swój komentarz