O dwóch przypadkach kradzieży, do których doszło w ciągu ostatnich kilku dni, poinformowała płocka policja. W sobotę trzy osoby napadły na mieszkańca Wyszogrodu, kradnąc mu sprzęt elektroniczny, natomiast wczoraj w Płocku kobieta próbowała ukraść ubrania.
Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę, 24 stycznia, choć historia ma swój początek dzień wcześniej. 23 stycznia, w piątek, 41-letni mieszkaniec Wyszogrodu, będąc w barze, przysiadł się do grupy młodych ludzi i razem z nimi spożywał alkohol. – Około godziny 4 nad ranem w sobotę, mężczyzna opuścił towarzystwo i poszedł do domu – informuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. Według relacji pokrzywdzonego, przez przypadek zabrał on leżący na stole telefon komórkowy. Dopiero w domu zorientował się, że to nie jego telefon, ale – z racji pory i spożytego alkoholu – postanowił położyć się spać i zwrócić go później.
Nie było mu to dane. Pół godziny później ktoś zaczął dobijać się do jego mieszkania. – Gdy mężczyzna otworzył im drzwi, jedna z tych osób uderzyła go, po czym wszystkie trzy osoby zaczęły go bić – wyjaśnia Krzysztof Piasek. Napastników było trzech – dwóch mężczyzn i kobieta, którzy zarzucili mu kradzież telefonu i w zamian… zabrali mu telefon i laptopa. Mężczyzna zgłosił to na Posterunku Policji w Wyszogrodzie, a funkcjonariusze wkrótce zatrzymali napastników. Okazali się nimi mieszkańcy Wyszogrodu w wieku od 20 do 25 lat. W ich mieszkaniu policjanci odnaleźli również laptopa.
26 stycznia złodzieje zostali przesłuchani w prokuraturze, mają orzeczony środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Za dokonanie rozboju grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Drugie zdarzenie miało miejsce wczoraj, 26 stycznia, kilka minut po godzinie 18 w jednym ze sklepów odzieżowych na osiedlu Podolszyce w Płocku. – Kobieta, wychodząc ze sklepu nie zareagowała na sygnał na bramkach wejściowych i oddaliła się od sklepu – relacjonuje rzecznik płockiej policji. – Za kobietą wybiegła jedna z pracownic, która usiłowała zatrzymać kobietę, doszło między nimi do szamotaniny, interweniowali również pracownicy ochrony. Po zatrzymaniu kobiety przez ochronę i doprowadzeniu do sklepu okazało się, że ukradła ona trzy kurtki – wyjaśnia.
Zatrzymana kobieta jedną skradzioną kurtkę nałożyła na siebie, drugą schowała w torbie, a trzecią pod bluzką. Kiedy pracownicy ochrony prowadzili ją w kierunku pomieszczenia ochrony, kobieta zaczęła się szarpać, zdołała się uwolnić i chciała uciekać. W tym momencie została zatrzymana przez patrol policji, który przybył na miejsce.
Złodziejką okazała się 26-letnia mieszkanka Płocka, która już w przeszłości była karana za kradzieże. – Kobieta została osadzona w policyjnym areszcie. Dzisiaj będzie przesłuchana i zostanie jej przedstawiony zarzut kradzieży rozbójniczej, za co w kodeksie karnym przewidziana jest kara do 12 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Krzysztof Piasek.