W trzeciej części debaty zorganizowanej 11 października przez KRDP FM, PetroNews i telewizję PTV, kandydaci sami przygotowywali pytania dla swoich konkurentów – dla każdego inne.
Tomasz Kominek dla Andrzeja Nowakowskiego
– Panie prezydencie, czy razem ze mną, jeszcze przed wyborami, jesteśmy w stanie zaprosić na spotkanie wszystkich posłów i samorządowców na szczeblu samorządów i powiatowych, i wojewódzkich subregionu płockiego do wspólnego wypracowania i podpisania apelu do stosownego ministerstwa o niezwłoczne podjęcie działań w zakresie pogłębiania Wisły?
– Oczywiście, że tak – odpowiedział Andrzej Nowakowski dodając, że tak jak współpracowali w wielu kwestiach, związanych z inwestycjami, rozwojem miasta czy sprawami społecznymi, tak i w tej kwestii, która leży poza kompetencjami miasta, jest gotów współpracować. Dodał, że w tym roku ministerstwo nie przeznaczyło ani złotówki na pogłębianie Wisły, pomimo tego, że jako prezydent zwracał pisemnie uwagę na ten problem. – Od 2010 roku, za rządów PO i PSL, przeznaczane na ten cel były miliony złotych. W ubiegłym roku na refulację Wisły przeznaczono ok. 700 tys. zł, a w tym roku nawet złotówki nie przeznaczono na ten cel – tłumaczył. Przekonywał, że jest to istotny element bezpieczeństwa płocczan.
Tomasz Kominek dla Wioletty Kulpy
– Stworzyliśmy w swoich 100 konkretach rodzaj umowy społecznej pomiędzy Orlenem a płocczanami. Mamy nadzieję, że w przyszłości ten projekt może się komuś spodobać. W ramach tej umowy, spółka, której jesteś przedstawicielem, przekazywałaby na rzecz płocczan określoną kwotę na zasadzie budżetu partycypacyjnego. Nie chciałbym tych pieniędzy, jako przyszły prezydent miasta, przelewać przez budżet Płocka. Chciałbym, żeby Orlen bezpośrednio finansował potrzeby mieszkańców przez ten projekt umowy społecznej. Czy podpisałabyś się pod takim pomysłem, który daje zaufanie płocczanom i powierza im decyzyjność w kwestiach finansowania lokalnych inicjatyw przez naszego największego przedsiębiorcę?
– W tych kwestiach, oczywiście, jestem jak najbardziej otwarta – zapewniła Wioletta Kulpa. – 24 miliony złotych w ubiegłym roku udało nam się zrealizować na rzecz miasta właśnie ze środków firmy PKN Orlen – wyjaśniła, podkreślając, że jest to spółka giełdowa, a o jej działaniach decyduje zarząd.
Kandydatka Prawa i Sprawiedliwości dodała, że doprowadziła wspólnie z zarządem Orlenu do powrotu finansowania przez koncern sekcji nożnej klubu Wisła Płock. Wymieniła też inne akcje, jak półkolonie dla dzieci dla około 600 dzieci, przekazanie nowej, nowoczesnej łodzi dla płockiego WOPR. – Wiele projektów realizujemy i będziemy realizować – zaznaczyła.
– Jestem tą osobą, która gwarantuje Państwu porozumienie – podkreśliła Wioletta Kulpa, przypominając deklarację prezesa zarządu PKN Orlen, dotyczącą współfinansowania Centrum Diagnostyki i Profilaktyki Onkologii w Płocku. – I to jest konkret – podsumowała.
Andrzej Nowakowski dla Wioletty Kulpy
Wyobraźmy sobie hipotetycznie, że jednak jest pani prezydentem. Wyobraźmy sobie, że mamy na Orlenie sytuację kolejnej, bardzo poważnej awarii. Czarne chmury nad miastem, mieszkańcy, którzy są bardzo zaniepokojeni o swoje zdrowie i życie. Stacje pomiarowe pokazują znowu podwyższone wskazania benzenu i wszystkich innych substancji, które mierzą. Jakie działania podejmie Pani wobec PKN Orlen? Czy jako wówczas były pracownik PKN Orlen, który dziś zarabia zgodnie z oświadczeniem majątkowym 22 tys. zł miesięcznie, znajdzie Pani w sobie odwagę, by takie działania podjąć i np. broniąc mieszkańców, skierować sprawę do prokuratury?
– Będę robić to, co będzie w granicach prawa i to, co będę mogła jako prezydent realizować – odpowiedziała Wioletta Kulpa. – Cieszę się, że pan mówi „hipotetycznie”, mam nadzieję, że to nie będzie jednak hipotetyczny wybór na prezydenta, ale faktyczny – dodała kandydatka Prawa i Sprawiedliwości.
Podkreśliła, że obecny prezydent nie potrafi wykonać pewnych rzeczy, lecz jedynie krzyczy, nagłaśnia, krytykuje, mówi że się nie da, pisze pisma. – Natomiast Pan nie jest człowiekiem porozumienia i chęci rozwiązywania konfliktów – zaznaczyła.
W tym momencie jej wypowiedź została przerwana przez osobę zaproszoną przez sztab Andrzeja Nowakowskiego. – Kłamstwo, pani kłamie – krzyczała kobieta, siedząca w pierwszym rzędzie, która w pewnym momencie wstała i wyszła na środek sali, podnosząc rękę i krzycząc w stronę publiczności.
– Jeśli tak ma wyglądać kultura tej debaty, to chyba nie tędy droga. Chciałabym, żeby uspokoił pan osoby, które panu towarzyszą, żeby nie dochodziło do takich sytuacji – zwróciła się do kontrkandydata z Koalicji Obywatelskiej Wioletta Kulpa.
Dzięki interwencji ochrony, kobieta usiadła na swoim miejscu, nadal jednak krzyczała w stronę kandydatki PiS. – Proszę, żeby temperatura dyskusji trochę się opuściła – powiedział Andrzej Nowakowski. – Natomiast faktycznie czekamy z uwagą i cierpliwością na odpowiedź na to pytanie – dodał.
– Ja odpowiem Panu na to pytanie. Będę czyniła to, co będę wtedy uważała za stosowne. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to podejmę wszystkie kroki – podkreśliła.
Zapytała też, dlaczego prezydent podpisał zgodę na funkcjonowanie spalarni odpadów termicznych, w której niedawno miał miejsce pożar. – Jakie tam są spalane odpady, również chemiczne? Może ustawimy tam stację badania powietrza i zbadamy jakie substancje wychodzą do atmosfery? – dodała. – Patrzmy na wszystko równomiernie, na duże zakłady, na małe zakłady, na każdego, kto jest w Płocku – podkreśliła.
– Normy, które są, muszą być respektowane. I jeśli to nie będzie respektowane, a wykażą to stacje badawcze, to podejmuje się w tę stronę odpowiednie kroki – ponownie odpowiedziała na zadane pytanie.
– Liczyłbym w tym momencie na konkretną i merytoryczną odpowiedź. Nie było żadnej mojej zgody na spalarnię, ani podpisanej decyzji. Tego rodzaju decyzję, jeśli już, to podpisuje marszałek województwa, a nie prezydent – stwierdził Andrzej Nowakowski.
Andrzej Nowakowski dla Tomasza Kominka
Czy popiera Pan budowę nowego stadionu Wisły Płock? Jeśli tak, to jak znalazłby Pan dodatkowe środki na sfinansowanie tej inwestycji? Czy uważa Pan, że Płock może i powinien otrzymać dodatkowe środki do współfinansowania tej inwestycji, np. z budżetu marszałka, budżetu państwa czy też z innych źródeł?
– Pomimo tego, że w 2018 roku mieliśmy rekordowy budżet miasta, co za tym idzie, również rekordowy budżet inwestycyjny, mimo tego, że w 2017 roku również mieliśmy super tempo, jeśli chodzi o procesy inwestycyjne i mimo tego, że ten stadion był obiecany już chyba w 2007 roku, do dziś nie powstał. Dlaczego? Ponieważ budżet inwestycyjny tego miasta nie jest z gumy – powiedział Tomasz Kominek.
Stwierdził, że bez wsparcia zewnętrznego będzie bardzo trudno wybudować stadion. – W Szczecinie ostatnio okazało się, że różnica pomiędzy kosztorysem a realną budową jest ponad 100 mln zł – podkreślił. Dodał, że w jego przekonaniu brakuje w Wieloletniej Prognozie Finansowej zabezpieczenia jeszcze około 100 mln zł na tę inwestycję.
– Na dziś nie było takiej możliwości, by pozyskać środki europejskie, bo już byśmy to zrobili. Potencjał i możliwość widzę w tym, że jeśli marszałek Adam Struzik dołoży wszelkich starań, żeby dopisano nas do programu „Polska Wschodnia”, a stara się samorząd województwa to zrobić, to wtedy pokaże się nam okienko transferowe po to, żeby te pieniądze spłynęły do Płocka – podsumował Tomasz Kominek.
Wioletta Kulpa dla Tomasza Kominka
Jest kancelaria Ziębiński i Partnerzy, która napisała bardzo ostre pismo do Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej, dotyczące rozbiórki i budowy stadionu miejskiego im. K. Górskiego w Płocku. Kancelaria zarzuca miastu Płock, w tym prezydentowi miasta, który odpowiada za t dokumenty przetargowe, naruszenie art. 7 ust. 1 i 3 ustawy Prawo Zamówień Publicznych. Przetarg jest określony w sposób niejednoznaczny, niezrozumiały, co uniemożliwia obiektywną ocenę ofert i zachowanie uczciwej konkurencji oraz zasady przejrzystości. Zarzuca również, że brak jest udziału w postępowaniu w sposób nieproporcjonalny oraz naruszający uczciwą konkurencję. Sposób sformułowania przetargu pozostawia Zamawiającemu zbyt daleko idącą swobodę w wyborze wykonawcy. Dlaczego zastosowano takie zapisy i jak odniesiecie się Państwo do zarzutów? Dlaczego ogłoszenie ofert jest po drugiej turze wyborów?
– Myślę, że to pytanie nie do końca powinno być do mnie skierowane, ponieważ obejmuje procedury prawne, które są stosowane w urzędzie miasta – zauważył Tomasz Kominek. – Nie jestem alfą i omegą, nie jestem w stanie odpowiadać na pytania, które są wyrwane z kontekstu i podpierane pewnymi paragrafami. Wiem jedno, wszyscy urzędnicy w ratuszu kierują się prawem, zarówno prawem pracy, jak i postępowania administracyjnego i wierzę w to, że wszyscy mieli dobrą wolą, żeby ten dokument powstał – dodał.
Zapytał, czy stać nas na to, by przy pełnej współpracy marszałka, PKN Orlen i budżetu miasta, by zamiast tego dokumentu cieszyć się w przyszłym roku pierwszą łopatą tego stadionu.
Wioletta Kulpa dla Andrzeja Nowakowskiego
Dlaczego miasto Płock, w tym Pan, nie jest obywatelski, nie jest ludzki? Co Pan zrobił w sprawie ulicy Żyznej? Zaproponował tym ludziom na spotkaniu: „Wynajmijcie sobie prawnika”. A gdzie jest prawnik w urzędzie miasta, który mógłby pomóc? Gdzie są sprawy ludzkie? Gdzie obywatelskość? Jak Pan pomógł mieszkańcom z ulicy Kutrzeby, którzy również protestują, z mieszkań chronionych? Ci ludzie zdołali sprzeciwić się pewnym normom, które Pan narzuca, albo Pana poplecznicy. Jaki jest wynik? Wypowiedziano im umowę najmu. Czy tak wygląda ludzka twarz samorządu?
– Płock jest jak najbardziej obywatelski i Płock jest jak najbardziej ludzki – odpowiedział Andrzej Nowakowski, wymieniając jako przykład powrót rad osiedli zlikwidowanych za jego poprzednika czy budżet obywatelski.
Odniósł się do kwestii mieszkań chronionych przy ul. Kutrzeby. – Każde mieszkanie chronione, gdzie trafiają osoby bezdomne, ma określony regulamin, zasady, których osoby otrzymujące mieszkanie muszą przestrzegać. Jedną z tych zasad jest nienadużywanie alkoholu. Jeśli ktoś łamie tę zasadę, po prostu musi liczyć się z konsekwencjami, o których dowiaduje się podpisując umowę najmu. Tak po prostu jest skonstruowane funkcjonowanie mieszkań chronionych w zasobach MOPS – tłumaczył Andrzej Nowakowski.
W odniesieniu do sprawy mieszkańców bloków przy ul. Żyznej zapewnił, że miasto zrobiło wszystko, łącznie ze zmianą planu zagospodarowania przestrzennego. Wyjaśniał, że jest problem dewelopera, który podpisał umowy z najemcami, a które wówczas nie funkcjonowały w porządku prawnym – bez notariusza, ani prawnika. – Ci ludzie czują się oszukani, mało tego, sprawa jest dzisiaj w prokuraturze – dodał. Stwierdził także, iż miasto pomogło w zakresie wywożenia śmieci czy dostarczenia ciepła i to są konkretne działania samorządu, który pomagał tym ludziom.
– Nie mają ciepłej wody panie prezydencie, a za chwilę przyjdą niższe temperatury i nie będą mieli nawet ogrzewania – dodała Wioletta Kulpa.