W piątkowy wieczór nad Wisłą można było oglądać i uczestniczyć w niezwykłej paradzie. Płoccy wodniacy oddali cześć Marynarzom Flotylli Wiślanej – obrońcom Płocka.
Trzeci raz płoccy wodniacy uczcili pamięć załogi uzbrojonego statku wiślanego Stefan Batory, którego załoga broniła Płocka w 1920 roku. 18 sierpnia około godz. 18.30 goście wsiedli na statek pasażerski Marianna, za którym popłynęły inne jednostki pływające.
Wszyscy dopłynęli do miejsca zatopienia statku Stefan Batory, gdzie złożono kwiaty. W organizację tego wydarzenia włączyły się płockie organizacje, w tym Płocki Okręgowy Związek Żeglarski i kluby żeglarskie. a w paradzie mogliśmy zobaczyć m.in. jednostki klubów Morka i Petrochemia, płockiego WOPR-u, czy prywatnych armatorów.
Podczas wydarzenia przypomniano historię statku uzbrojonego Stefan Batory, który powstał w 1905 roku jako prom dla rosyjskiego ministerstwa. Podczas I wojny światowej został wcielony do rosyjskiej floty na Wiśle – wtedy nosił nazwę Pilica. W 1915 roku statek przejęli Niemcy, a następnie, w 1918 roku, polskie Ministerstwo Komunikacji. Jednostkę przekazano następnie do Polskiej Żeglugi Państwowej pod nazwą Batory. W 1920 r., w czasie wojny polsko-bolszewickiej, został wcielony do Flotylli Wiślanej i uzbrojony w dwie armaty polowe kalibru 76,5 mm. Wtedy nosił już nazwę Stefan Batory. W czasie wojny działał między Modlinem a Nieszawą.
17 sierpnia 1920 roku wziął udział w walce z bolszewikami, ostrzeliwując rosyjskie placówki pod Dobrzyniem, a następnie udał się, wspólnie ze statkiem Minister, do Płocka. 18 sierpnia popłynął ze statkiem Wawel w okolice Dobrzynia by wysadzić tam zwiad. Podczas drogi powrotnej do Płocka, statki zostały dwukrotnie ostrzelane – najpierw w Dobrzyniu, a później przez działa rosyjskie z Płocka-Winiary. Stefan Batory został trafiony 8 pociskami i osiadł na mieliźnie. Zginęło wówczas dwóch marynarzy, trzeci został ranny.
Statek wydobyto we wrześniu 1920 roku, wyremontowano, brał jeszcze udział w II wojnie światowej, kiedy to w 1944 roku został wysadzony przez niemieckich saperów.
1. Fot. Rafael Dominik
2. Fot. Rafael Dominik
3. Fot. Rafael Dominik
4. Fot. Rafael Dominik
5. Fot. Rafael Dominik
6. Fot. Rafael Dominik
7. Fot. Rafael Dominik
8. Fot. Rafael Dominik
9. Fot. Rafael Dominik
10. Fot. Rafael Dominik
11. Fot. Rafael Dominik
12. Fot. Rafael Dominik
13. Fot. Rafael Dominik
14. Fot. Rafael Dominik
15. Fot. Rafael Dominik
16. Fot. Rafael Dominik
17. Fot. Rafael Dominik
18. Fot. Rafael Dominik
19. Fot. Rafael Dominik
20. Fot. Rafael Dominik
21. Fot. Rafael Dominik
22. Fot. Rafael Dominik
23. Fot. Rafael Dominik
24. Fot. Rafael Dominik
25. Fot. Rafael Dominik
26. Fot. Rafael Dominik
27. Fot. Rafael Dominik
28. Fot. Rafael Dominik
29. Fot. Rafael Dominik
30. Fot. Rafael Dominik
31. Fot. Rafael Dominik
32. Fot. Rafael Dominik
33. Fot. Rafael Dominik
34. Fot. Rafael Dominik
35. Fot. Rafael Dominik
36. Fot. Rafael Dominik
37. Fot. Rafael Dominik
38. Fot. Rafael Dominik
39. Fot. Rafael Dominik
40. Fot. Rafael Dominik
41. Fot. Rafael Dominik
42. Fot. Rafael Dominik
43. Fot. Rafael Dominik
44. Fot. Rafael Dominik
45. Fot. Rafael Dominik
46. Fot. Rafael Dominik
47. Fot. Rafael Dominik
48. Fot. Rafael Dominik
49. Fot. Rafael Dominik