Nie da się ukryć, że Wisła Płock nie spełnia w tym sezonie oczekiwań swoich kibiców. Wciąż znajduje się w strefie spadkowej, a ostatni mecz był daleki od nadziei trenera. Czy z tego powodu Kibu Vicuna straci pracę?
Ogólnopolskie media spekulują, że jeśli Wisła Płock w najbliższym spotkaniu nie zdobędzie kilku punktów, trener Nafciarzy straci pracę. Nie byłby to pierwszy zwolniony w tym sezonie trener. Jak przypomina Onet Sport, po 27. kolejce Lotto Ekstraklasy pracę stracił już Adam Nawałka w Lechu Poznań i Ricardo Sa Pinto w Legii Warszawa.
Prawdopodobnie to, czy trener Vicuna zachowa posadę, w dużej mierze zależeć będzie od najbliższego spotkania wyjazdowego z Piastem Gliwice i późniejszego ze Śląskiem Wrocław. Wygrana w najbliższym meczu może być trudna – Piast ma dobrą passę i grać będzie na własnym boisku.
Jak komentuje pogłoski o planach zwolnienia trenera płocki klub?
– Trener przygotowuje obecnie drużynę do meczu z Piastem i żadne ruchy nie są na razie planowane – powiedział naszej redakcji wiceprezes Wisły Płock Tomasz Marzec.
Mamy jednak nadzieję, że tym razem szczęście dopisze Nafciarzom i trzymamy kciuki już w najbliższą środę, 3 kwietnia o godz. 18.
„i żadne ruchy nie są na razie planowane” zaraz zaraz… to kilka godzin wystarczyło na opracowanie nowego planu?
Ciężko będzie w tych 2 meczach
Ciężko będzie w tych dwóch meczach
Jakby tak pomyśleć, to wszyscy gratulują zarządowi, że dostaliśmy się do ekstraklasy a jak spadamy, to wina trenera. A może to zasługa trenera, że dostaliśmy się a wina zarządu że spadamy?
Trenera przecież ktoś zatrudnia. Wybiera, analizuje, i płaci kilkadziesiąt tys. m-cznie.
Przez czyje decyzje wylatujemy z Ekstraklasy?