W środę, 19 lipca, trwała akcja ratunkowa 19-letniego chłopaka, który topił się w jeziorze w Grabinie. Jak relacjonowali czytelnicy, akcja ratunkowa nastolatka trwała około 30-40 minut. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Niestety, nie przeżył.
W środę, późnym popołudniem, nastolatek – według relacji świadków – wyskoczył do jeziora z rowerku wodnego w Grabinie i nie wypłynął. Ratownicy z płockiego WOPR-u jako pierwsi podjęli akcję ratunkową, ale zanim go odnaleźli, chłopak pod wodą znajdował się już około 20 minut. Pojawili się również strażacy i ratownicy pogotowia. Jak relacjonowali czytelnicy, akcja reanimacyjna trwała 30-40 minut. Przywrócono nastolatkowi tętno i oddech. Przyleciał helikopter, który zabrał chłopaka do szpitala. Wtedy wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Niestety, chłopak zmarł w szpitalu.
– Nastolatek już wczoraj został przetransportowany do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Dziś, w czwartek, około południa policjanci dostali informację, że nastolatek zmarł w szpitalu – powiedział nam rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek.
Szkoda chlopaka
To był porządku chlopak . Współczucia dla rodziny
Powiem tak. To jest wielka tragedia dla rodziny. Teraz gadanie i pisanie ze co by bylo gdyby nic nie da. Czasu niestety nikt nie cofnie. Dajcie sobie spokoj ludzie,nie ŕóbcie sensacji. Kto chce go pożegnac nawet jesli go nie zna to niech przyjdzie na pogrzeb.
Tak naprawde gdyby nie osoby będące na mostu w ogóle ratownicy by sie nie zainteresowali ludźmi wołajacymi 'ratownika pomocy ’ a gdy osoby biegnące do ratowanie zastali ich zapatrzonych w telefonach
Ale chłopaku chociaż ty spoczywaj w spokoju
Nieprawda. Sam pomagałem szukać chłopaka Prawda jest taka, że przyczyną był alkohol. Koledzy go niestety zostawili.
Co ty pieprzysz? To był mój dobry znajomy i nikt go nie zostawił, tylko też go szukali.
Spoczywaj w spokoju chlopaku !
Kubusiu..???