Nafciarze, po wielkich bólach, zremisowali u siebie z ekipą z Rzeszowa. Wisła Płock – Stal Rzeszów 1:1 (0:1).
To nie było porywające widowisko. Podopieczni Marcina Kaczmarka przez przeważającą część meczu nie mieli pomysłu na grę, a piłkarze Stali Rzeszów konstruowali chaotyczne akcje, które kończyły się utratą piłki. Niestety, Wisła nie potrafiła wykorzystać błędów gości. Choć gol niejednokrotnie wisiał w powietrzu, a trafienie nafciarzy wydawało się kwestią czasu, to piłkarze Stali otworzyli wynik – w 23. minucie drogę do siatki gospodarzy znalazł Daniel Koczon. Po stracie bramki płocczanie ewidentnie stracili chęć do gry, za to goście atakowali coraz pewniej i częściej.
Obraz gry po przerwie nie uległ wielkiej zmianie. Choć drugie 45 minut z większą werwą rozpoczęli gospodarze, to Stal zaatakowała jako pierwsza. Wisła szukała swojej szansy – nieskutecznie. Przełamanie nastąpiło dopiero w 74. minucie. Wówczas udało się wyrównać – dośrodkowanie wykorzystał Łukasz Sekulski, który celnym strzałem z główki posłał piłkę do siatki Tomasza Wietecha.
Wisła Płock – Stal Rzeszów 1:1 (0:1)
Wisła Płock: Szczepankiewicz – Nadolski, Janus, Burkhardt (61. Sekulski), Hiszpański – Dziedzic, Radić, Magdoń, Mysona (56. Grudzień) – Sielewski, (82. Kalista), Krzywicki,
Stal: Wietecha – Duda, Jędryas, Pawłowicz, Kovjenić, Nakrośius, Persona – Lisańczuk (89. Szela), Krzysztoń – Prokić (76. Maca),, Koczon (87. Górecki).