Policjanci z Mokotowa jechali za podejrzanymi o włamanie aż do Płocka. To właśnie w naszym mieście złodzieje wybrali sobie teren do kradzieży. Zostali złapani na gorącym uczynku.
O zdarzeniu dowiedzieliśmy się dzięki czytelnikowi, który przesłał informację na nasz kontakt. Jak się okazało, nad sprawą włamań do mieszkań policjanci z mokotowskiego wydziału zwalczającego przestępczość przeciwko mieniu pracowali już od jakiegoś czasu. Złodzieje włamywali się w specyficzny sposób – wyłamując wkładki w drzwiach. Z pozyskanych przez funkcjonariuszy informacji wynikało, że kradzieży mogli dokonywać trzej mieszkańcy Warszawy. Policjanci postanowili złapać ich na gorącym uczynku – ustalili jakim pojazdem poruszają się mężczyźni i obserwowali samochód.
24 stycznia podejrzani wybrali się w podróż, policjanci oczywiście za nimi. Okazało się, że prawdopodobni złodzieje jadą… do Płocka. Obserwowany daewoo tico zatrzymał się na jednym z osiedlowych parkingów. Trzej mężczyźni poszli w kierunku bloków, a po pewnym czasie wrócili z torbami podróżnymi i chcieli odjechać. Wtedy obserwujący ich funkcjonariusze zatrzymali samochód. Zaskoczonymi mężczyznami okazali się 37-letni Jerzy W., 53-letni Piotr W. oraz 48-letni Mirosław G.
Policjanci znaleźli przy mężczyznach sporo biżuterii, którą mieli schowaną w kieszeniach. O zdarzeniu powiadomiono płocką policję – wspólnie z warszawskimi funkcjonariuszami płoccy policjanci odnaleźli mieszkanie, w którym zostały uszkodzone wkładki zamków w drzwiach. Powiadomili właścicieli, a w daewoo tico zabezpieczyli także torbę, w której znajdował się laptop oraz alkohol.
Jak informuje mokotowska policja, zatrzymani mężczyźni byli już wielokrotnie notowani oraz karani za włamania. Wartość odzyskanych w Płocku przedmiotów oszacowano na ponad 7 tys. złotych. Prokurator Rejonowy w Płocku wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie trzech mężczyzn, do czego sąd się przychylił. Policjanci sprawdzają czy zatrzymani mają również związek z innymi podobnymi zdarzeniami. Za kradzież popełnioną w warunkach recydywy może im grozić nawet 15 lat więzienia.
– W tej sprawie policjanci z Warszawy współpracowali z naszymi policjantami w momencie, gdy sprawcy przyjechali do Płocka, tj. 24 stycznia – powiedział nam Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. – Sprawcy zostali zatrzymani po dokonaniu włamania na ul. Andersa. Całą dużą sprawę prowadzą jednak policjanci z Warszawy, między innymi będą oni sprawdzać na podstawie materiałów zebranych przez naszych funkcjonariuszy, czy zatrzymani mężczyźni mają związek z włamaniami, do jakich dochodziło wcześniej na terenie Płocka – wyjaśnił rzecznik.