We wtorek, na konferencji prasowej w ratuszu prezydent Płocka Andrzej Nowakowski podpisał list intencyjny w sprawie budowy wysokospecjalistycznego szpitala z centrum onkologii. Będzie on szpitalem miejskim, lecz wybudowanym za pieniądze inwestora. Koszt to około 100 mln złotych.
Pod listem intencyjnym podpisali się również prezes Płockiego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ewa Nieścierenko, jej zastępca Marek Stawicki, a także Jarosław Wołosiński, prezes zarządu Gov-Invest – reprezentant konsorcjum firm, które miałyby zająć się budową nowego obiektu.
Nowy szpital może powstać przy ul. Otolińskiej obok tzw. małej obwodnicy Płocka, czyli łącznika od ronda Wojska Polskiego do Orlenu, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Pod uwagę brano aż dwadzieścia miejsc, z tego wybrano najlepszą piątkę, a następnie tę jedną lokalizację, jaką są okolice Otolińskiej. Teren należy do miasta.
Sfinansowanie budowy ma leżeć po stronie konsorcjum firm. Potem przez określoną liczbę lat będzie ono właścicielem budynku, który wydzierżawi operatorowi szpitala, czyli PZOZ-owi. Koszt jego budowy to 100-120 mln zł. Szpital może powstać do końca przyszłego roku i ma mieć 13-15 tys. metrów kw.
Wysokospecjalistyczny szpital w Płocku ma zwiększyć liczbę zabiegów medycznych, skrócić czas oczekiwania do specjalistów, czy też wykonania zabiegu. – To początek drogi do zapewnienia mieszkańcom naszego miasta poszerzonej opieki medycznej – mówił prezydent Płocka podczas wtorkowej konferencji prasowej. – Zależy nam na poprawie dostępności do lekarzy specjalistów i nowoczesnego sprzętu – dodawał.
– Od 15 lat zajmujemy się budową szpitali w Polsce – opowiadał Jarosław Wołosiński. – Nie jesteśmy jednak spółką medyczną – podkreślał. – Zajmiemy się wybudowaniem obiektu i obsługą infrastruktury. Za leczenie będzie odpowiadał Płocki Zakład Opieki Zdrowotnej i partnerzy z branży onkologicznej.
Marcin Kegler, prezes zarządu spółki JW. Profile stwierdził, że ponad połowa pacjentów, u których wykryto nowotwór jest objętych opieką paliatywną, czyli utrzymującą przy życiu i poprawiającą jego standard. Nie są oni jednak leczeni w pełni. – Wykrywalność nowotworów w naszym kraju jest na bardzo niskim poziomie – mówił. – Chcemy zbudować sieć diagnostów w kraju, których działalność byłaby nakierowana na wczesną diagnostykę.
Płockie centrum onkologii miałoby działać pod szyldem jednego z najlepszych centrów onkologii w kraju. Obsługiwałoby od 3 do 3,5 tys. pacjentów rocznie. Leczeni byliby oni kompleksowo w zakresie chirurgii, chemioterapii i radioterapii.
Według planów, do nowego budynku – oprócz centrum onkologii – miałby przenieść się także szpital Św. Trójcy, najprawdopodobniej bez oddziału psychiatrycznego. – Naszym głównym celem jest poprawa jakości i dostępności świadczeń – wyjaśniała Ewa Nieścierenko, prezes PZOZ. – Od dawna razem z prezydentem poszukiwaliśmy rozwiązania, które by na to pozwoliło. Myślimy nad tym, o jakie usługi poszerzyć naszą ofertę po przeprowadzce do nowej siedziby. Wszystko zależy od tego, na jaki kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia będziemy mieli szansę.
Nowy szpital miejski nie ma być konkurencją dla placówki na Winiarach. – Raczej chcemy się uzupełniać, niż ze sobą rywalizować – zapewniał Jarosław Wołosiński.
Podpisanie dokumentu zakończyło pierwszy etap przygotowań tego projektu, które trwało od ponad pół roku. Pracowało nad nim pięć zespołów – w sumie około 30 osób. Ale nie jest to koniec rozmów. Przez najbliższe miesiące kontynuowane będą dalsze ustalenia, a podczas wrześniowej rady miasta zaprezentowane zostaną już konkrety.