Policja namierzyła już dowcipnisia, który postawił wczoraj na nogi płocką policję i osoby, które przebywały w Zespole Szkół nr 1. Okazał się nim jeden z uczniów.
W komentarzach trafnie wytypowaliście sprawcę wczorajszego fałszywego alarmu. Jak poinformował nas rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek, policja już dzisiaj namierzyła dzwoniącą osobę, którą okazał się 14-letni uczeń Zespołu Szkół nr 1. Chłopak uzasadniał swój wybryk tym, że… nie chciało mu się iść do szkoły.
Materiały policyjne w tej sprawie trafiły już do płockiego sądu, który zadecyduje o dalszych losach niesubordynowanego ucznia.
Przypomnijmy, że o rzekomej bombie dyżurny płockiej policji został poinformowany w poniedziałek, 13 stycznia wieczorem. Na miejsce zostali wysłani policyjni pirotechnicy, budynek ewakuowano. W budynku znajdowało się około 50 osób, w tym pracownicy szkoły i uczniowie, którzy mieli akurat zajęcia pozalekcyjne. Wszyscy zostali ewakuowani, a budynek był przeszukiwany. Policja prace zakończyła dopiero po godz. 23, nie znajdując żadnych ładunków wybuchowych.
Miałem rację :)