Spacer po ulicach Płocka, który odbył się w sobotę, obfitował w wiele ciekawych zwrotów akcji. Przewodnicy mówili jedno, a uczestnicy drugie. Najstarsi płocczanie dopowiadali swoje historie. Są takie miejsca na ul. Sienkiewicza, gdzie zatrzymał się dla nich czas…
Biuro turystyczne Duces Mazovie zorganizowało kolejne spotkanie z cyklu “Spacerkiem po… ulicach Płocka” i zaprosiło płocczan do „historycznej” wędrówki ulicą Sienkiewicza. Wydarzenie zaplanowano na sobotę, 28 stycznia, w godzinach 16-18.
– Zapraszamy na spacer kolejną płocką ulicą wytyczoną na początku XIX w. w wyniku tzw. pruskiej regulacji miasta – zachęcali organizatorzy z Duces Mazovie.
Wyruszyliśmy o godzinie 16 przy skrzyżowaniu z ulicą Misjonarską. Była nas kilkunastoosobowa grupa. Zatrzymywaliśmy się przy ważniejszych miejscach w tej okolicy i pełni werwy słuchaliśmy opowiadania przewodników. I jak się wkrótce okazało… nie tylko ich. Co niektórzy z uczestników jednocześnie z nimi prowadzili indywidualny wykład. Było czego posłuchać.
– Tumska, Kolegialna, Sienkiewicza mają jedną wspólna cechę – powstały dzięki zaborcom, Prusakom – dowiedzieliśmy się. – Na przełomie wieku XVIII/XIX Prusacy się zadomowili i postanowili zorganizować Płock na nowo i wytyczyć ulice, co nastąpiło w 1803 r. A skąd nazwa Sienkiewicza? Aktualną nazwę ulica uzyskała po 1924 roku, kiedy sprowadzono prochy Henryka Sienkiewicza. Wcześniej podzielona na trzy części, miała odpowiednio nazwy – ul. Więzienna, ul. Sądowa, ul. Nowowięzienna – powiedzieli nam przewodnicy na skrzyżowaniu ul. Sienkiewicza z ul. Misjonarską i ruszyliśmy.
Nie sposób było oczywiście nie zatrzymać się zaraz przy płockim więzieniu usytuowanym przy ul. Sienkiewicza 22. Dawniej nad bramą wjazdową, która jest już obecnie zamurowana, był umieszczony napis: “Postrach rzuca na niecnych, dobrych ubezpiecza tym domem Fryderyk Wilhelm III”. Ale jak powiedział pewien starszy pan, ten napis dalej jest, ale za druga stroną muru… W dniu 7 czerwca 1991 r. z więźniami podczas pielgrzymki spotkał się Ojciec Święty Jan Paweł II. I doszło wówczas do niespotykanego w historii polskiego więziennictwa wydarzenia. Karol Wojtyła złamał porządek wizyty i udał się bezpośrednio między więźniów. Dla upamiętnienia tej wizyty, przy bramie głównej od ul. Sienkiewicza przytwierdzono tablicę.
Zaraz dalej wznoszono barykady podczas krwawych walk, które zaczęły się 8 sierpnia 1920 r. o godzinie 14 z Bolszewikami. Na ulicach Płocka wzniesiono wówczas 34 barykady, Niezwykle ważnym punktem obrony był właśnie róg ulic Sienkiewicza i Tumskiej.
Przemierzając dalej ulicę Sienkiewicza, zatrzymaliśmy się na rogu ul. 1 Maja, gdzie znajduje się jedna z najładniejszych, ale tak źle osławionych kamienic w stylu neorenesansowo-modernistycznym zwana “nową katedrą”. Choć, zdaniem przewodników, spokojnie mogłaby być nazywana pałacykiem. Mieściła się tam kwatera NKWD, UB, SB, następnie milicji i w końcu policji. Obecnie budynek stoi pusty, a na tym terenie trwają prace archeologiczne IPN.
Na terenie dawnej komendy policji kolejna zagadka – średniowieczne cmentarzysko
Obejrzeliśmy znajdujący się naprzeciwko niej budynek dawnej poczty z początku XIX w, a przy nr 28 – Miejsce Pamięci Narodowej, o którym przypomina tablica i głaz. 19 stycznia 1945 r. funkcjonariusze gestapo spalili 79 osób w oficynie domu przy ul. Sienkiewicza 28 w Płocku. Wśród zabitych byli więźniowie i płocczanie. Uczestnicy naszej wędrówki mówią, że tych ludzi spalono żywcem.
– Rodowity płocczanin, mój dziadek, został tu spalony, wszystko widziała moja babcia – powiedziała wzruszona starsza pani. – Dziadkowie mieszkali po prawej stronie w parterowym domku, w pobliżu obecnego Tigera. Dziadek szedł z ul. Królewieckiej na Kościuszki 10, bo mu się wnuk urodził. Niedaleko NovegoKina Przedwiośnia został złapany i tutaj żywcem spalony. I moja mama widziała, jak się palił – powiedziała przejęta.
W tej sytuacji popadliśmy w chwilę zadumy. Miejsce pamięci zamknięte za bramą i nadchodzący zmierzch…
– To co oglądamy jest niezwykle cenne, w zeszłym roku na ul. Kolegialnej patrzyliśmy na budynek żydowskiego gimnazjum – przypomniał przewodnik. – Mówiłem, że jak się nic nie zmieni, nie będzie już możliwości obejrzeć tego budynku i faktycznie tak się stało. Byliśmy ostatnią grupą, która miała okazje zobaczyć ten obiekt. Niestety, to jest przykre, ale są takie miejsca, o których należałoby pamiętać, które warto byłoby ocalić od zapomnienia, ale nie zawsze się udaje – dodał.
Budynek przy ul. Kolegialnej 28 był niezwykle ciekawym architektonicznie zabytkiem Płocka, który zbudowano w 1859 r. Mieściło się w nim Żydowskie Koedukacyjne Gimnazjum Humanistyczne, potem mieszkania. W ostatnich latach opuszczone i nieremontowane dawne gimnazjum przemieniło się w ruinę. Nowy inwestor doprowadził do jego wyburzenia.
Zobaczcie, jak wyglądał nasz spacer po historii Płocka.