Gromada dzieci oczekiwała w płockim MDK-u na przybycie św. Mikołaja z Laponii. Na głowach były mikołajowe czapki, rogi reniferów, a na buziach zdarzały się świecące noski. Najmłodsi z niecierpliwością wypatrywali świątecznego gościa. Wszystkie pary oczu były skierowane na drzwi, którymi miał wejść św. Mikołaj. Nawet rodzice dawali się ponieść nastrojowi oczekiwania. Przecież miał przybyć ktoś, kto wyręczy ich w tym roku z obowiązku biegania po sklepach w poszukiwaniu wymarzonej zabawki dla pociechy!
Gościa powitał Andrzej Nowakowski, prezydent miasta. – Cieszymy się, że św. Mikołaj znalazł czas, by przybyć do Płocka – mówił do małych płocczan. Dla wigilijnego darczyńcy zatańczyły i zaśpiewały dzieci z zespołów „Taneczna impresja” pod kierownictwem Jolanty Wróblewskiej i „Niesforne wróbelki” prowadzone przez Elizę Łochowską. Dodajmy, że suuuuper zatańczyły i zaśpiewały!
Św. Mikołaj przywitał się z dziećmi w języku świętomikołajowym. W wyniku czarów, przemówił po chwili po polsku. Gdyby ktoś był ciekawy, które zaklęcie działa, to w tym przypadku było to „bim sala bim”. Gość z Laponii wytłumaczył dzieciom, że rocznie dostaje miliony listów od dzieci z Polski i tak właśnie ćwiczy nasz język. Choć, jak było można usłyszeć, polskie słowa wymawiał z fińskim akcentem. Okazało się, że wszystkie obecne na spotkaniu dzieci, wysłały już swoje listy do św. Mikołaja. Potem były pytania do gościa. Na samym początku, zapytały prawie, jak sam się przyznał, około 400-letniego staruszka, o to kiedy będą prezenty. – Czy jest prawdziwy?- zainteresowało się jedno z dzieci. Prezydent sprawdził autentyczność św. Mikołaja uściskiem ręki i potwierdził jego „prawdziwość”.
Dzieci interesowały się też, czy prezenty dostaną pod choinkę, czy w skarpetach. Św. Mikołaj odniósł się do tego, mówiąc o tradycjach w różnych krajach. Najmłodsi byli pod takim wrażeniem gościa z Laponii, że dziennikarzom trudno było się przebić z pytaniami, które przewidziano dla nich w czasie spotkania. Na koniec było wspólne zdjęcie, przytulenie do św. Mikołaja i słodki prezent.
Impreza była bardzo radosna i za sprawą niezawodnych dzieci, spontaniczna. Z pewnością obecność najprawdziwszego św. Mikołaja będzie także dużą atrakcją mikołajek przed ratuszem.