Jak informowaliśmy, w sobotę w nocy wybuchł pożar w Domu Pomocy Społecznej „Nad Jarem” w Nowym Miszewie. Działania gaśnicze trwały całą noc, nadal trwa dogaszanie pożaru.
3 sierpnia już około godz. 22.30 zaczęliśmy otrzymywać od naszych czytelników informacje o ogromnym pożarze, do którego doszło w DPS w Nowym Miszewie. Jak pisaliśmy, akcja gaśnicza była niezmiernie trudna, z budynku trzeba było ewakuować podopiecznych ośrodka.
– Wczoraj po godz. 22 otrzymaliśmy informację o pożarze budynku DPS w Nowym Miszewie – mówi mł. asp. Marta Lewandowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. – Ewakuowano 100 osób, nikomu nic się nie stało. Mieszkańcy DPS zostali przewiezieni m.in. do innych pobliskich ośrodków DPS. Nadal trwa dogaszanie pożaru – wyjaśnia.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie około godziny 22.20. Pożar był ogromny, w akcji gaszenia brało udział aż 49 zastępów, w tym pluton wsparcia „Fabryka” z powiatu płockiego, zastępy z Sochaczewa, Płońska i Gostynina, czyli z trzech sąsiednich powiatów.
– Obecnie na miejscu trwają prace rozbiórkowe i dogaszanie – wyjaśnił nam dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Płocku. – Cały czas zastępy prowadzą działania. Na miejscu pracami dowodzi Zastępca Komendanta PSP w Płocku bryg. Jacek Starczewski – dodał.
Nieoficjalnie otrzymaliśmy informację o poszkodowanym strażaku w tym zdarzeniu. Jak potwierdził dyżurny PSP w Płocku, doszło do lekkiego wypadku przy pracy, na tę chwilę nie ma szczegółowych informacji.
Nie wiadomo również jeszcze jaka była przyczyna pożaru.
– Najpierw chcemy skutecznie zakończyć akcję, która jest bardzo ciężka. Dopiero po jej zakończeniu swoje działania podejmie policja, która sprawdzi przyczyny powstania pożaru – wyjaśnił dyżurny PSP w Płocku.
Bardzo dziękujemy naszym czytelnikom za przesłane filmy i zdjęcia.
Panie czytelniku, czy kiedykolwiek komukolwiek pomogles? Widać, że nie. Nie masz zielonego pojęcia o pracy strażakach ochotnikach i Ich zaangażowaniu. Biedny z Ciebie człowiek, żal mu Ciebie. Jestem żoną i matką strażaków ochotników i wiem co piszę. Na tej akcji byli od godziny 1 do 13 w niedzielę, wrócili zmęczeni, przemięknieci, niewyspani. Ludzie wykształceni, na stanowiskach, mądrzy, życzliwi i w nocy biegną nieść pomoc potrzebującym.. twoja wypowiedź to wstyd i brak szacunku.
49 zastepów było na miejscu,z czego brało udział może z 5 wozów gaśniczych,reszta była chyba po to aby się pokazać,bo inaczej nie wypada.tzw. „Polska w pigułce”
Uzupełnienie wody znikąd się nie brało, wystarczy trochę pomyśleć i czytać uważnie wszelkie informacje dotyczące pożaru, zanim wyda się osąd…
Oj tak ,reszta uzupelniala wodę,pewnie na pieszszo i łyżeczkami,to ci dopiero myslenie
49 zastepów było na miejscu,z czego brało udział może z 5 wozów gaśniczych,reszta była chyba po to aby się pokazać,bo inaczej nie wypada.tzw. „Polska w
Ogromna tragedia dla tych biednych,chorych ludzi.Wyrazy głębokiego współczucia.