Myśląc o górach, staje nam przed oczami wiele obrazów. I większość z nich w jakiś sposób kojarzona jest z lokalnym, specyficznym folklorem. Z tradycją. A jedną z tych tradycji są bez wątpienia flisacy. Macie ochotę dołączyć do nich?
Spływ tratwami… z Zakopanego?
Flisacki spływ Dunajcem niekoniecznie kojarzy nam się z Zakopanem. W końcu to gdzie Pieniny, a gdzie Tatry… Ale nie do końca, bo wystarczy ledwie godzina, by z jednego miejsca przenieść się do drugiego. Z takiej właśnie możliwości skorzystała firma splyw.pl, która oferuje nie tylko możliwość spływu na tratwach, ale także transferu z i do Zakopanego. W końcu to właśnie to miasto najczęściej odwiedzają turyści, spragnieni odpoczynku w górach i przeróżnego rodzaju atrakcji. Wielokrotnie nie mają oni ochoty na samodzielne ich organizowanie i wolą zdać się na usługę, w której wszystko będzie zaplanowane od A do Z. Tak jest właśnie w tym przypadku. Oferta „spływ Dunajcem Zakopane” to komfortowa podróż na miejsce, z którego można wreszcie wyruszyć w podróż rzeką, jak robili to flisacy przez setki lat.
Góralska tradycja
Pierwotnie tratwy służyły do spławiania drzewa i innych towarów z gór, w dół rzeki. Obecnie ten sposób transportu nie jest już wykorzystywany, ale z flisackich łodzi chętnie korzystają turyści. Zwyczaj ten ma około 200 lat – już wtedy okoliczne miejscowości były chętnie odwiedzane przez gości z całego kraju, spragnionych świeżego, górskiego powietrza.
Tratwy to tak naprawdę połączone ze sobą łódki, nie ma więc obaw, że podróż będzie niekomfortowa. Spędzamy ją siedząc wygodnie na ławeczkach, a przed oczami mamy krajobrazy, które niemal nie zmieniły się od setek lat. Strzeliste góry, zielone lasy, szmer wody i opowieść przewodnika, który raczy nas historiami o zbójnikach i góralskim życiu… Podróż wiedzie między innymi przez przełom Dunajca – jedno z najpiękniejszych tego typu miejsc w całej Europie. I wiedzie w sposób bardzo bezpieczny, bo Dunajec, mimo że jest rzeką górską, to w sezonie bardzo bezpieczną do spływu. Nie stanowi rzadkości widok całych rodzin, z dziećmi i seniorami, z zachwytem przypatrujących się mijanym widokom.
A może bardziej nowocześnie?
Oczywiście nie dla każdego tradycja flisacka będzie atrakcyjna. Idea spływu może się podobać, jednak jego forma już nie bardzo… I jest to w pełni zrozumiałe, bo na tratwach rola uczestników sprowadza się do patrzenia, słuchania, podziwiania. Można zatem wybrać inną opcję i zamiast tego zdecydować się na rafting po Dunajcu. To inna wersja spływu, w której tym razem biorą udział pontony. Ale bez obaw – nadal jest ona w pełni bezpieczna, bo Dunajec jest rzeką spokojną, a podczas podróży towarzyszy wam instruktor i ratownik w jednej osobie.
Różnice? Cóż, podczas raftingu trzeba jednak wziąć wiosła w dłoń i prowadzić ponton nurtem rzeki. Może chwilami będzie więc mniej czasu na podziwianie widoków, ale też w innej atmosferze odbywa się cała wyprawa. Większe zaangażowanie, może nawet miłe zmęczenie, to połączenie, dzięki któremu jeszcze bardziej docenimy naszą wycieczkę.