Opel Astra IV Sedan
No nie podoba mi się. Wygląda, jakby stylista, który miał dokleić bagażnik miał wolne i zajął się tym praktykant, zatrudniony z MUP-u w ramach aktywizacji więźniów, skazanych za przestępstwa przeciwko sztuce użytkowej.
W którymś momencie wydawało mi się, że jest z linii bocznej podobny do nowej C5-ki, ale szybko mi przeszła ta myśl i nadal mi się nie podobał. Wnętrze z trylionem przycisków mnie nie przekonuje, a cena wywołuje dreszcze. Diesel z porządnym wyposażeniem auta, które w prostej linii jest konkurentem np. Hyundaia i30, kosztuje grubo ponad 100 tys. zł. Czytając listę opcji, szukałem uzasadnienia dla takiej ceny, ale odnalazłem tylko kwiatki, które rozbawiają, np. „pakiet ochronny na złe drogi” za 2 tys. zł czy „Portal Bluetooth z oświetleniem wnętrza” za 1100 zł. Uparci znajdą nawet „płetwę rekina” (dla niewtajemniczonych – chodzi o antenę radiową na dachu). Klakson jednotonowy jest w standardzie, podobnie jak jeden kluczyk składany. Nadal jednak nie umiem pojąć tej ceny… Żaden rabat w moich oczach nie uratuje tego auta. No chyba, że taki jak na pobliskiej Zarze oferują na ubrania. Póki co, to gruba przesada.
Super się czyta i sporo się można dowiedzieć.
Świetna relacja, gratuluję :)