O godzinie 11.40 do dyżurnego Straży Miejskiej zadzwoniła kobieta, którą na ulicy zaczepił bezdomny mężczyzna, twierdząc, że jego kolega, również osoba bezdomna, potrzebuje pomocy. Miał się on znajdować w opuszczonym starym domu przy ul. Wyszogrodzkiej. Kobiecie trudno było dopytać bezdomnego o szczegóły, ponieważ był pod wpływem alkoholu.
Strażnicy miejscy, którzy przyjechali na miejsce interwencji, weszli do budynku przez okno. Na łóżku leżał mężczyzna, nie dający już żadnych oznak życia. Zmarły nie miał na ciele żadnych widocznych obrażeń. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził zgon. Dalsze czynności wyjaśniające w tej sprawie będzie prowadziła policja.