Mieszkańcy Płocka chcą wiedzieć, czym sąsiad pali w piecach i powiadamiają straż miejską o swoich podejrzeniach. W ostatnim czasie wystawiono kolejnych 5 mandatów.
Rośnie świadomość płocczan w zakresie zanieczyszczenia powietrza przez wydobywający się dym z kominów domów jednorodzinnych. Coraz częściej zgłaszają straży miejskiej swoje podejrzenia, iż sąsiad nie pali w piecu materiałami do tego przeznaczonymi. Strażnicy reagują na zgłoszenia mieszkańców, ale i prowadzą własne kontrole.
W trzech ostatnio pobranych próbkach po badaniu w laboratorium stwierdzono substancje, które świadczą o współspalaniu odpadów w piecu. Właściciele nieruchomości otrzymali za to wykroczenie mandaty karne. Podczas kontroli przeprowadzonych w następnych nieruchomościach, strażnicy wystawili kolejne dwa mandaty.
– W pierwszym przypadku w piecu spalane były między innymi tworzywa sztuczne, a w drugim przypadku wilgotność drewna znacznie przekroczyła dopuszczalną normę – informuje Jolanta Głowacka, rzecznik płockiej straży miejskiej.
Kontrole palenisk domowych należą do codziennych zadań wykonywanych przez płockich strażników miejskich.
– Podczas takich kontroli ustalamy, czy doszło do popełnienia wykroczenia, polegającego na spalaniu odpadów. Kiedy pojawiają się uzasadnione wątpliwości, strażnicy decydują się na pobranie próbek popiołu. Są one następnie przekazywane do specjalistycznego laboratorium, które ustala przede wszystkim skład chemiczny popiołu – wyjaśnia Jolanta Głowacka.
Według obowiązujących przepisów, nie wolno spalać między innymi śmieci i tworzyw sztucznych. W piecu nie wolno opalać również z wykorzystaniem mułów i flotów węglowych, zawierających więcej niż 15 proc. drobnego węgla kamiennego lub brunatnego. W przypadku opalania drewnem i biomasą, nie może ona przekraczać wilgotności powyżej 20 procent.
Wykorzystujący do spalania zabronione odpady, zgodnie z ustawą „Prawo ochrony środowiska”, może zostać ukarany mandatem od 20 do 500 zł. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu, sprawa kierowana jest do sądu, który może zdecydować o nałożeniu grzywny do 5 tys. zł.
Truciciele że Ślepkowa uważajcie, niedługo do was przyjdą!!!!!!!!
Lepiej niech te czarnuchy skontrolują ORLEN i „parę wodną”. No ale po co? Komu wystawić mandat? Danielowi bezMAJTEK?
Lepiej niech sprawdzą po całych Borowiczkach po 16, tam połowa ludzi pali plastikiem bo żal kupić więcej węgla lub ekogroszek
żenada za mokre drewno mandat
Kiedy zaczną się kontrole na wsiach. Tam to jest syf. Wystarczy przejechać się wieczorem przez gminę Radzanowo.
Co to za kary za wilgotnosc drzewa, trzeba kontrolowac sprzedawcow drewna, bo to chore kupie drewno zaplace kupe kasy i co ktos zarobil a ja nie moge palic tym bo wilgotne, czemu sprzedawcy trzymaja drewno pod chmurka, np radziwie kolo wiaduktu widzial ktos tam drewno pod dachem,