REKLAMA

REKLAMA

Rodzina pobitego chłopaka: Skatowali Piotrka…

REKLAMA

Przeczytajrównież

W czwartek przed Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym w Płocku odbyła się konferencja prasowa z udziałem Krzysztofa Rutkowskiego oraz z rodziną dotkliwie pobitego chłopaka, który walczył o życie. Niestety, 19-letni Piotr został uznany za zmarłego i wieczorem odłączono go od aparatury podtrzymującej życie. 

Rodzina: Winna jest policja i lekarz

W zaproszeniu na konferencję prasową, Robert Rewiński, redaktor naczelny Patriot24.net, poinformował, że 19-letni Piotr, po pobiciu, wyciągnięty został przez policjantów ze szpitala, do którego trafił ponownie z komendy w stanie krytycznym. Rodzina poprosiła o pomoc Krzysztofa Rutkowskiego, który spotkał się z dziennikarzami 22 czerwca przed szpitalem w Płocku.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– Pewne jest to, że doszło do pobicia Piotra na schodach przy ul. Rybaki w Płocku, we wtorek, 20 czerwca około godziny 23.30 – pisze Robert Rewiński. – Trafił do szpitala, z którego wyciągnęli go funkcjonariusze policji i zawieźli na tzw. „dołek”, na Komendę Miejską Policji w Płocku. Wczoraj [21 czerwca – przyp.red] przed godziną 7 rano został stamtąd w stanie krytycznym, przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Medycznej 19 w Płocku – wyjaśnia Rewiński.

Dodał, że rodzina Piotra walczy o nieodłączanie chłopaka od urządzeń podtrzymujących jego funkcje życiowe.

Informacje te uzupełniła rodzina Piotra oraz Krzysztof Rutkowski, obecni na konferencji prasowej.

Krzysztof Rutkowski podczas konferencji prasowej przedstawił własne ustalenia, według których za stan chłopaka odpowiada lekarz medyczny, który przyjmował rannego nastolatka na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Poinformował również, że złapano już 4 osoby z 10, które powinny odpowiedzieć za napaść
na nastolatka.

Na spotkaniu z prasą obecna była równie chrzestna chłopaka oraz dziewczyna, do której Piotr Wieteska przyjechał do Płocka. Dziewczyna przedstawiła wszystkim przebieg zdarzenia. Podkreślała, że funkcjonariusze policji i medycy bardzo źle od samego początku ich traktowali, nie brali na poważnie stanu chłopaka, wręcz z góry ocenili, że jest on pijany.

Według oceny Rutkowskiego, lekarz pełniący dyżur na SOR-ze zaniedbał swoje obowiązki, zlekceważył stan zdrowia chłopaka i pozwolił przejąć go policji, która przewiozła Piotra na komisariat przy al. Kilińskiego. Zrozpaczona chrzestna powiedziała mediom, że rdzeń mózgu 19-latka obumiera, jedynie aparatura utrzymuje pracę serca chłopaka.

Policja: Otrzymaliśmy informację, że nie wymaga hospitalizacji

Inną wersję na temat nocnego zdarzenia z 20 na 21 czerwca ma płocka policja.




– W dniu 21 czerwca około północy z polecenia dyżurnego policjanci udali się na ul. Rybaki, gdzie miała mieć miejsce awantura – mówi rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek. – Na miejscu policjanci zastali grupę młodzieży, młodzi ludzie byli pod działaniem alkoholu, o czym świadczyła woń alkoholu z ust. Wśród tych młodych ludzi był mężczyzna – 19-letni mieszkaniec Łodzi, który miał widoczne ślady krwi w okolicach nosa. Zapytany co się stało, oświadczył, że nic mu nie jest, nie potrzebuje żadnej pomocy lekarskiej, nikt go nie pobił, a po wylegitymowaniu odszedł – wyjaśnia rzecznik.

Według relacji policjantów, po godzinie 1 w nocy ponownie pojechali na miejsce wcześniejszej interwencji, tym razem na zgłoszenie pogotowia.

– Na miejscu policjanci zastali załogę karetki oraz 19-latka, którego wcześniej legitymowali. Ratownik medyczny oświadczył, że mężczyzna jest nietrzeźwy, nie wymaga hospitalizacji i przekazał go policjantom. Policjanci upewnili się, czy na pewno nie wymaga on hospitalizacji, pytając ratownika, uzyskali ponownie informację, że mężczyzna jej nie wymaga. W związku z faktem, że mężczyzna był mieszkańcem Łodzi i nie miał w Płocku żadnej rodziny, policjanci, w trosce o jego życie i zdrowie, przewieźli go do szpitala w Płocku, by dodatkowo został zbadany przez lekarza – relacjonuje Krzysztof Piasek.

Po badaniu, lekarz wystawił zaświadczenie, że mężczyzna może przebywać w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych, w związku z czym, jak informują policjanci, około godziny 2.40, 19-latek został doprowadzony do PDOZ, na podstawie art. 40 ust. 1 i 2 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości „w związku z faktem, że podczas interwencji znajdował się on w okolicznościach zagrażających jego życiu i zdrowiu”.

Funkcjonariusze zapewniają, że podczas pobytu w PDOZ mężczyzna był na bieżąco monitorowany oraz kontrolowany przez policjantów. Jednak około godz. 4.40 wezwano karetkę pogotowia, gdyż mężczyzna nie reagował na próby nawiązania z nim kontaktu. Piotr ponownie pojechał do szpitala.

– W związku z tą sprawą, policjanci prowadzą intensywne czynności, mające na celu wyjaśnienie tego, co stało się na ul. Rybaki. Zostało już zatrzymanych czterech mężczyzn oraz przesłuchane zostały osoby, które w nocy przebywały na ul. Rybaki. Nadmieniam też, że monitoring z izby zatrzymań został już przeanalizowany i zabezpieczony, wystąpiliśmy też do szpitala o zabezpieczenie monitoringu. Materiały z dotychczasowych ustaleń zostały dzisiaj przekazane do Prokuratury Rejonowej w Płocku – wyjaśnia rzecznik płockiej policji.

Prokuratura zapewne zmieni kwalifikację z ciężkiego pobicia na zabójstwo. Jak się dowiedzieliśmy, 22 czerwca po godz. 14 Piotr został uznany za osobę nieżyjącą, a o godz. 20.30 został odłączony od aparatury podtrzymującej życie.

Wysłaliśmy również pytania do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku, aby ustosunkowali się do zarzutów rodziny Piotra.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 30

  1. janusz says:

    panie kwiatkowski pawlak cie popiera rodzinka fajna jest

  2. gg says:

    Takie małe ostrzeżenie do wszystkich „młodzieżowych gangów nocnych” tudzież innych osób, które pod wpływem alkoholu, narkotyków, czy zrąbanego świata wirtualnej przemocy stają się mordercami niewinnych osób zapamiętajcie sobie, że nie zawsze możecie trafić na rozpacz i płacz, i tylko to, zależy z kim zadzieracie – i komu zabijacie dzieci, dla niektórych z was to może być wyrok rychłej śmierci. Pomyślcie o tym skurwysyny jak następnym razem będziecie kopać bezbronnego dzieciaka po głowie albo rwać się do walki niezgodnie ze swoją płcią i podgrzewać atmosferę prowokując resztę, że zaraz was zabiję. Może akurat trafiacie na osobę, która już nie ma nic do stracenia i powie śmierć za śmierć., oko za oko.. pomyślcie o tym mordercy

    • Serce says:

      Oby te słowa były święte i tak się stało tak powinno być oko za oko.

  3. gg says:

    szpital i odpowiedzialność szpitalem- to jedno, ale całej grupie tej „bananowej młodzieży”, która taka mądra żebyś kogoś skopać i zabić bez skrupułów należy się dożywocie od razu, ale nie za nasze podatki, a zapierdol gdzieś w ciężkich kamieniołomach i miska ryżu. Gdybym była na miejscu matki zamordowanego, a sama jestem matką syna znalazłabym wszystkich morderców i wykonała na nich swój wyrok. Tyle od matki syna.

  4. kasia says:

    Zle dzieje się w naszych szpitalach pacjent trafil do szpitala wiec p[owinien byc przebadany nie piszcie ze lekarz jest przemenczony bo to nie jest wytlumaczenie bo ty mozesz trafic na takiego lekarza co nie powinno byc miejsca taka jest prawda ja tez trafilam z kolkom nerkowom do nszpitala gdzie mialam nerke cala w kamieniach jednak stwierdzono ze nie mam kamieni zostalam odeslana do domu kamice mam nadal zrobiono mi usg mam pyt gdzie mial w tedy lekarz oczy zastanawiam sie kto mnie badal

  5. Aneta says:

    Ten szpital, to jakaś pomyłka. Zamiast leczyć ludzi to ich uśmiercają. Śmierć 15latki, teraz ten 19latek z Łodzi. Prokurator powinien tam wkroczyć i to niezwłocznie.

  6. grazia says:

    ILE JESZCZE OSÓB UMRZE W TYM SZPITALU PRZEZ WIELKIE ZANIEDBANIA ,NIEKOMPETENCJE PERSONELU ITP, ZANIM KTOŚ Z ORGANOW ŚCIGANIA DOBIERZE IM SIĘ DO TYŁKA ,,,,,CHYBA ŻE WSPIERAJA OKOLICZNE FIRMY POGRZEBOWE,moją siostra lat 63 dojechała autobusem do szpitala na ul. Medyczną po zlej diagnostyce i pielęgnacji zmarla po 6 tygodniach ,,,,,,,, stany ropne po wenflonach – zakazenia bakteriami i t p . spowodowaly wielkie zakażenie calego organizmu, spowodowali że nerki padly i dializy nie pomogly,,,,,,, i to jest XXI wiek ,,,,,omijać ten szpital szerokim łukiem,to jest trupialnia i mordownia ,,,,,,,WSTYD I HAŃBA ŻE TAKI SZPITAL NAZYWA SIĘ SZPITALEM ,,,, NASZ BÓL CIĄGLE NIE GAŚNIE PO STRACIE SIOSTRY I RODZICÓW STARSZYCH PO SMIERCI DZIECKA – A CO MA POWIEDZIEĆ MĄŻ ICH DZIECI ,,,,,,

  7. Cugi says:

    Wy się bierzecie za poważne dziennikarstwo, a nie zwracacie uwagi na fakt, że podawane są zupełnie różne godziny przewiezienia Piotrka z PDOZ do szpitala. Rozumiem rozjazd rzędu kilku minut, ale w jednym cytacie jest mowa o 7 rano, a w drugim o 4.40.

    1.Trafił do szpitala, z którego wyciągnęli go funkcjonariusze policji i zawieźli na tzw. “dołek”, na Komendę Miejską Policji w Płocku. Wczoraj [21 czerwca – przyp.red] przed godziną 7 rano został stamtąd w stanie krytycznym, przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Medycznej 19 w Płocku – wyjaśnia Rewiński.

    2.Funkcjonariusze zapewniają, że podczas pobytu w PDOZ mężczyzna był na bieżąco monitorowany oraz kontrolowany przez policjantów. Jednak około godz. 4.40 wezwano karetkę pogotowia, gdyż mężczyzna nie reagował na próby nawiązania z nim kontaktu. Piotr ponownie pojechał do szpitala.

  8. Karol wojtyla says:

    chlopak dostaje ceglowka w glowe od patusów umiera
    co robia cebulaki? obwiniaja sluzbe zdrowia i policje a nie ta patologie
    kwadrat odrazu wyczul skandal i latwy hajs do zarobienia xD czy ktos naprawde wierzy w filantropijna dzialanosc tego pana? medialne szopki we wlasnym interesie
    nikt nie powie ze lekarze nie sa w stanie zapewnic odpowiedniej opieki bo musza zapierdalac na dwa etaty za smieszna pensje kiedy na zachodzie lekarz ma ustawowo ograniczony czas pracy by kazdym odpowiednio sie zajac, nikt nie powie ze w polska jest ostatnia na liscie w eu jestli chodzi o lekarzy na 1000 mieszkancow i ze brakuje pieniedzy i personelu, a plebs traktuje lekarzy jak szarlatanow i to postepuje
    nie szczepcie sie, leczcie najlepiej na wlasna reke
    zasady higieny to sciema a muchy powstaja z miesa na drodze Abiogenezy
    elo

    • Moj brat by żył gdyby nie kaprys pani doktor która nie przyjęła mojego brata na tylko odesłała go na dołek. Gdyby jednak przyjęła dziś prawdopodobnie pytałabym jak się czuje siedząc obok niego bo dzięki operacji na która się nadawał gdy pierwszy raz przyjechał bo był jeszcze choć trochę przytomny to by żył ale pani doktor nie robiąc badań uznała ze jest pijany i odesłała go na dołek. Aby jeszcze bardziej pogrążyć się napisała o o tym co stało się i jakie Piotr miał urazu mówiąc ze został kopnięty w tył głowy. Wiedząc o tym nie zostały zrobione badania. No ale pewnie Pani Betata była taka zmęczona po dwóch etatach siedzenia na tyłku ze nie przyjęła go co wynikiem było to ze Mój brat nie żyje. Wiec daruj sobie taki komentarz ze cebulaki itp bo to jest naprawdę żałosne i aż tego czytać się nie da. Mam nadzieje ze nie stracisz nigdy swojego rodzeństwa w tak młodym wieku. Pozdrawiam :)

  9. Edyta says:

    Ten Szpital to jedna wielka pomyłka. Siostra leżąc na chirurgii dziecięcej z bolącym kolanem dwa tygodnie czekała na prześwietlenie dostając jednocześnie kroplówki przeciwbólowe bo rzekomo nic się nie działo. Po takim zwlekaniu kolana niestety nie dalo się uratować i dzisiaj mija dokładnie rok jak siostra kuleje. Dodatkowo jeden z Doktorów stwierdził i twierdzi do dzisiaj, że słabo sie stara, aby kolano było sprawne.

  10. Obiektywna says:

    Chłopak zmarł bo został pobity, nie dlatego że personel szpitala przydusił go poduszką czy panowie policjanci zabrali go do aresztu. Problem w tym, że 24h na dobe szpital jest przeciążony pacjentami, przychodzą setki ludzi w ciągu dnia i nocy, pacjenci czekają, bo każde badanie trwa, lekarz na dyżurze jest jeden, czasem potrzebne są konsultacje i przychodzi lekarz dyżurny z oddziału, który na oddziale ma również pacjentów. Nie przychodzi złośliwie po 2 godzinach, tylko być może po prostu pracuje i tam też potrzebna jest jego pomoc. Łatwo oceniać innych…. sądzę że gdyby lekarz choć miał cień wątpliwości że z chłopakiem nie jest dobrze to by go zostawili w SOR. Pamiętajcie że wylewacie pomyje na ludzi, którzy każdego dnia ratują wiele innych osób i „dziękuję” raczej nie słyszą. Jedynie reportaże w telewizji o tym „jak kolejny raz kogoś wykończyli”. Może przydałby się system innych krajów, tam gdzie zanim udzieli się pomocy, sprawdza się ubezpieczenie i stan karty kredytowej. Jeśli jest coś za darmo to nikt tego nie szanuje. Oczywiście wiem płacicie składki! Ale to nie oznacza że lekarz pielęgniarka czy policajnt są waszymi niewolnikami. Pozdrawiam

    • Mariusz says:

      Ale co ty chcesz udowodnić? Jestem przedsiębiorcą i nikt mnie nie pyta czy mam zysk, czy nie tylko muszę płacić miesiąc w miesiąc za to z czego nie korzystam.
      Lekarz na dyżurze jest jeden? to zatrudnijcie ośmiu.
      Pielęgniarki przepracowane? W Lidlu czy Biedronce nie widzę takich jak ty pomagających nosić kartony na magazyn. Za to w tych sklepach te panie nie są chamskie do potęgi.
      Nie interesuje mnie jak zarządzacie pieniędzmi które mi zabieracie. Widocznie źle.
      Jak nie ma możliwości aby szpital funkcjonował dla ludzi, to go zamknijcie i otwórzcie tam prywatny obiekt. Na pewno okaże się, że ze zwykłego ubezpieczenia opłaca się mieć wypoczęte pielęgniarki i 8 lekarzy.
      Niewolnicy psia mac… Obiektywność jeszcze daleko przed tobą.

    • Ata says:

      Obiektywna co ty chrzanisz? Sama jestem pielegniarką a mimo to ze wyfafuje takich bzdur co ty. Z twojego komentarza wynika ze po co ratować ludzi skoro szpitale są przeciążone i personelu brak. Zostawiać ich na pastwę losu bo w szpitalach i tak mają co robic. Co za kretynski komentarz. A pomyślałas ilu zostało uratowanych i wróciło do zdrowia bo dostali fachową pomoc na czas? Obyś ty kiedyś nie była jedną z tych ze nikt ci nie pomoże i będziesz świadomie umierać.

  11. Krzysztof says:

    Leżałem na chirurgii pod kroplówką zgłaszałem ,ze boli mnie bardzo ręka w miejscu wkłucia .Pani pielęgniarka olewczo zrobiła mi okład z kwasu borowego i powiedziała,że to nic takiego. Wypisano mnie ze szpitala (stan ogólny dobry) czyli standard . Następnego dnia udałem się do przychodni gdzie skierowano mnie na badanie Doppler . Oczywiście w Płocku prywatnie musiałbym czekać 2 do 3 tygodni na takie badanie. Tego samego dnia pojechałem do Warszawy gdzie stwierdzono zakrzepicę żylną spowodowaną złym wkłuciem w żyłę kroplówki. Mimo półrocznego leczenia i przyjęcia około 200 zastrzyków w brzuch żyły nie udało się uratować. Wystarczyło żeby w płockim szpitalu podano mi leki zakrzepowe po moim zgłoszeniu a żyłbym normalnie ,a w tej chwili mam rękę w takim stanie ,że nie mogę podnieść czajnika z wodą . Profesor w Warszawie powiedział, że miałem już skrzepy 30 cm od serca i wystarczyło żebym coś podniósł cięższego i mógłbym już nie żyć. DUŻO SZCZĘŚCIA ŻYCZĘ WSZYSTKIM TRAFIAJĄCYM NA WINIARY, BO NA PROFESJONALNĄ OPIEKĘ NIE MA CO LICZYĆ. Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego chłopaka.

    • M says:

      Witam może Pan podać do siebie jakiś namiar? Pomogę Panu…

    • M says:

      Proszę moderatora i nieusuwanie komentarzy! Mam do tego prawo i wolność słowa… mam prawo podać swojego maila i prośbę o kontakt ludziom poszkodowanym.

    • admin says:

      Proszę drogiej Pani.
      Nikt nie usuwa Pani komentarzy. Pani wpis ląduje automatycznie (jak każdy tego typu) w spamie.
      Wolność słowa to jedno a reklama działalności gospodarczej to drugie i proszę sobie za przeproszeniem nie wycierać ust „wolnością”, próbując w komentarzu sprzedać swoje usługi polegające na pozyskiwaniu odszkodowań. Zachęcamy do kontaktu: http://petronews.pl/plock-reklama/

  12. Robert says:

    Rutkowski menda jedna. Znowu wyciągnie kasę od rodziny, i nic nie załatwi.

  13. Tomasz says:

    to działa tak policja potem szpital potem izba wytrzeźwień a potem policja a na sor się dostać graniczy z CUDEM za mało personelu i ludzie przyjmowani są bez weryfikacji obowiązuje kolejka. Pamiętam jak mi pocieło rękę krew się leję ja uciskam i mam mroczki w oczach a oni patrzyli ,dobrze że był mój kolega to jakoś na nich krzyknął i w końcu się dostałem. A policję jak widzę to robią zdjęcia za złe zaparkowane samochody w Płocku.
    Moje pytanie do Policji czemu wy jeździcie samochodami zamiast Patrolować ulicę i czemu zatrzymujecie i kontrolujecie niewinna młodzież za piwo które sobie kupiła zajmijcie się utrzymaniem porządku ale tam gdzie potrzeba i z ETYKA ludzką a nie tworzycie krajową mapę zagrożeń i co wy myślicie że jak będę zagrożony to skorzystam z internetu???

  14. On says:

    Może to co się stało otworzy oczy na to co dzieje się na Tumskich Schodach. O wieczornym spacerze z rodziną można tylko pomarzyć. Młodzież dosłownie tak oblega Schody, że przejść nie można. Wulgarne zachowania i rzucanie butelkami np. po piwie w kierunku osób chcących przejść to normalka. Zapraszam włodarzy miasta na wieczorny spacer po naszym pięknym Tumskim Wzgórzu.

  15. Jac says:

    To co jest w ty szpitalu to nadaje się na dokument to nie lekarze tylko zwierzęta pierdolone jakieś to jest szpital??? to jest mordownia i każdy w okolicy o tym wie nawet resztki po sekcjach zwłok są wylewane do Wisły czaicie do Wisły Jebać NFZ i HWDP

  16. jacpel says:

    Tylko za co te siepacze zamykali go do aresztu skoro był ze swoją dziewczyną? Pewnie żeby go tam dobić bo to u nich normalne. Teraz modne jest w polskiej policji dobijanie prądem. Powinni wszyscy siedzieć w pierdlu po 25 lat razem z komendantem

    • Natalia says:

      JAC -Sam jesteś zwierzakiem, obrażając zwierzęta. Lekarz jest tylko człowiekiem, nie cudotwórcą. Co można zrobić jak trafia do szpitala skatowany człowiek – posklejają go Super Glue? Dzisiaj do Policji przyjmuje się , przepraszam, gówniarzy 20-21-letnich po półrocznym szkoleniu w Legionowie.

    • Paulina says:

      Można. gło wiesz co? Przyjąć go!! Tylko tyle i aż tyle!! Nie gadaj, że lekarz nie cudotwórca, to było podsawowe zadanie tej lekarki, przykąć Piotrusia na oddział!!! Koniec w tym temacie

  17. alojzy says:

    M iałem kontakt z płocka policją i te chłopaki przypominaja mi jako żywo tych sprzed 70 lat z Prinz Albert Strasse w Berlinie z trupią główka na czapkach. Natomiast pobyty w szpitalu na Winiarach przypominaja mi rampę w Auschwitz gdzie doktorzy Mengele dokonuja wstępnej selekcji kto ma jeszcze troche pożyć a kto od razu do komory gazowej. Płock to szambo nepotyzmu, kolesiostwa układzików gdzie wszystko zamiata się pod dywan a gangster kryje bandytę. To już drugi w ciągu tygodnia podobny przypadek

  18. Pacjentka says:

    Zgadzam się w 100%. To siedlisko nierobów i niedouczonych ludzi bez empatii. Najgorszy jest oddział ortopedii bo nawet najprostszego złamania nie potrafią złożyć do kupy. Z ordynatorem na czele. Dno!!!

    • Marzena says:

      Zgadzam się ortopedia to jakaś porażka tylko czekają na łapówkę bo bez tego nic nie zrobią,mojemu tacie co pół roku grzebali w kolanie przez dwa lata aż w końcu po jednej z takich operacji już nie wrócił do domu!Trzy dni po operacji zatrzymała się akcja serca i nikt tego nie widział a w akcie byłby tylko same niewiadome!Pielegniarki nie miłe i nieuczynne,że szok!!!

  19. Ten szpital dawno powinni zamknąć byłam tam tydzień temu po wypadku powiedzieli że nic mi nie jest wczoraj wracam od ortopedy okazało się żekosc trzasnieta ale to nic dziewczyna zmarła na izbie przyjęć bo kazali jej czekać w kolejce a umierała w męczarniach.
    Zamknąć to wpizdziec ! Narzekali na kruk w Gostyninie a na Winiarach same pasożyty pracują okropny szpital !

    • Edyta says:

      Ten Szpital to jedna wielka pomyłka. Siostra leżąc na chirurgii dziecięcej z bolącym kolanem czekała na prześwietlenie dwa tygodnie dostając jednocześnie kroplówki przeciwbólowe bo rzekomo nic się nie działo. Dzisiaj mija dokładnie rok jak kolano jest niesprawne, gdyż pomoc lekarzy była zaniedbana. Dodatkowo jeden z Doktorów twierdzi ze to jest jej wina bo za mało się stara. Po prywatnym leczeniu siostrę czeka jeszcze jedna operacja gdyż kolano zostało niepoprawnie złożone.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU