Polski Związek Piłki Nożnej odrzucił protest Wisły Płock w sprawie meczu z GKS-em Tychy. Pomimo błędu sędziowskiego, przebieg meczu i końcowy wynik pozostaje ważny.
Przypomnijmy: protest, złożony do komisji ds. rozgrywek i piłkarstwa profesjonalnego PZPN, dotyczył błędu sędziowskiego z 74. minuty spotkania. Robert Małek, sędzia główny niedzielnego meczu, ukarał zawodnika gospodarzy dwiema żółtymi kartkami. W tej sytuacji arbiter zobowiązany jest do pokazania czerwonego kartonika, który odsyła piłkarza do szatni. Tak się jednak nie stało. O katastrofalnej pomyłce kierownik Wisły poinformował sędziego technicznego, ale ten ograniczył się do… usunięcia z ławki rezerwowych GKS-u Carnoty, który został zmieniony już po drugiej kartce.
[quote]- Konsultowaliśmy sprawę z FIFA i UEFA. […] Zdecydowaliśmy, że nie chcemy robić precedensu – Łukasz Wachowski, wiceprzewodniczący komisji ds. rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN[/quote]
Komisja ds. rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN oddaliła protest. Nie ma mowy o walkowerze, powtórzeniu meczu, ani nawet jego końcowego fragmentu. – Przepisy i dokumenty, które analizowaliśmy, nie przewidują możliwości walkowera, ponownego rozegrania spotkania czy innych konsekwencji dla wyniku, wobec błędu sędziowskiego – powiedział Łukasz Wachowski, wiceprzewodniczący komisji. – Konsultowaliśmy sprawę z FIFA i UEFA. Obie instytucje odpowiedziały, że decyzja to wewnętrzna sprawa PZPN. Zdecydowaliśmy, że nie chcemy robić precedensu. Chcemy opracować sztywny katalog niecodziennych sytuacji, takich jak ta. Będzie wtedy jasne, kiedy mecz należy powtórzyć, a kiedy zarządzić walkower – dodał Wachowski.