Jest najlepszym przyjacielem człowieka. Niestety, człowiek bywa jego najgorszym wrogiem. W naszym cyklu “Przygarnij psiaka” zajrzymy do płockiego schroniska dla zwierząt i opowiemy o psach i kotach, które – mimo złych doświadczeń – nadal chcą mieć swojego pana… A może znajdą go wśród Was?
Schronisko dla zwierząt w Płocku jest jednostką organizacyjną spółki SUEZ Płocka Gospodarka Komunalna Sp. z o.o., będącej częścią grupy kapitałowej SUEZ Polska / Suez Environnement / GDF SUEZ.
Odwiedzamy je, aby poznać jak funkcjonuje schronisko, jak zmieniło się przez ostatnie lata, ale i po to, by pokazać naszym czytelnikom wspaniałe psy i koty, które wiele przeszły, a marzą o jednym – o prawdziwym domu.
Murzynek
Murzynek trafił do płockiego schroniska po wypadku 30 sierpnia 2016 roku. – Miał odciętą łapkę, opierał się tylko na piszczeli – mówi Renata Janiak, lekarz weterynarii płockiego schroniska. – Zrobiliśmy rekonstrukcję łapki, niestety, organizm psiaka odrzucił tę część, traktował jak ciało obce. Musieliśmy amputować mu łapkę – przyznaje z żalem.
Jak zapewnia, pies jest wspaniały. – Jeśli ktoś nie wie, to nawet nie zauważy, że nie ma łapki – zapewnia pani Renata. Murzynek jest młody, ma około trzech lat. Uwielbia ludzi i inne zwierzęta, jest bardzo przyjacielski, lubi się przytulać.
Mieliśmy okazję tego doświadczyć, kiedy wykonywaliśmy, a właściwie próbowaliśmy zrobić mu zdjęcia. Psiak przytulał się do nas, skakał i biegał wkoło wybiegu, zarażając swoją radością sunię Petrę, którą zobaczymy w następnym odcinku.
Murzynek jest gotowy do adopcji, już po zabiegu kastracji. Zapewniamy, że będzie wspaniałym towarzyszem dla każdego i odwdzięczy się za stworzenie mu prawdziwego domu.
Schronisko: Przed zimą potrzebujemy bud dla psów…
Chociaż trwa jeszcze lato, w schronisku już myślą o zbliżających się chłodach. Po okresie wakacyjnym, kiedy sporo właścicieli pozbywa się psów, w schronisku jest obecnie około 180 zwierząt.
– Potrzebujemy około 20-30 bud dla naszych psów – mówi pan Roman z płockiego schroniska. – Będziemy wdzięczni, jeśli ktoś pomoże nam w ich zdobywaniu czy może zbudowaniu. Domki dla podopiecznych schroniska muszą mieć bowiem specyficzny kształt i funkcje – dodaje.
Jak tłumaczy, zazwyczaj buda dla psa kojarzy się z ostrym dachem. – U nas dach jest tylko z lekkim spadem, jest prawie płaski, a to dlatego, że niektóre psy potrzebują wejść na dach, żeby być nieco wyżej. Druga rzecz to konieczność montażu dachu na zawiasach, żeby móc sprzątnąć budy w środku – wyjaśnia.
Schronisko już zaczęło prace nad prototypem budy, która będzie najlepiej się sprawdzać. Musi być wytrzymała i łatwa do umycia, dlatego testowane są już różne rodzaje materiałów, które nie będą uszkadzać się podczas zabiegów pielęgnacyjnych.
Jeśli więc macie zdolności techniczne i chęć pomóc schronisku, skontaktujcie się z pracownikami i pomóżcie w budowie nowych domków dla piesków. A może jakaś firma zechce wesprzeć w ten sposób bezdomne zwierzaki?
Możecie też w inny sposób pomóc psom i kotom, które przebywają w schronisku. Jeśli nie macie możliwości adoptowania psiaka czy kociaka, na pewno przyda się im specjalistyczna, weterynaryjna karma (przeznaczona dla psów ze schorzeniami nerek, wątroby czy skóry), legowiska dla zwierząt czy zabawki.