Jest najlepszym przyjacielem człowieka. Niestety, człowiek bywa jego najgorszym wrogiem. W naszym cyklu “Przygarnij psiaka” zajrzymy do płockiego schroniska dla zwierząt i opowiemy o psach i kotach, które – mimo złych doświadczeń – nadal chcą mieć swojego pana… A może znajdą go wśród Was?
Schronisko dla zwierząt w Płocku jest jednostką organizacyjną spółki SUEZ Płocka Gospodarka Komunalna Sp. z o.o., będącej częścią grupy kapitałowej SITA Polska / Suez Environnement / GDF SUEZ.
Odwiedzamy je, aby poznać jak funkcjonuje schronisko, jak zmieniło się przez ostatnie lata, ale i po to, by pokazać naszym czytelnikom wspaniałe psy i koty, które wiele przeszły, a marzą o jednym – o prawdziwym domu.
Azorek
Azorek to pies średniej wielkości, o nietypowym umaszczeniu – jest brązowy w prążki. Urodził się w 2011 roku, więc ma 6 lat. W płockim schronisku przebywa od 13 grudnia 2016 roku, kiedy to znaleziono go na terenie gminy Stara Biała.
– Jest spokojnym pieskiem, uwielbia przytulanie – mówi pani Kasia ze schroniska w Płocku. – Jest już po zabiegu kastracji. Na pewno świetnie sprawdzi się jako pies w rodzinie z dziećmi, może również przebywać z innymi psami – wyjaśnia.
Azorek ma wszystkie aktualne badania i szczepienia. Jest przekochanym psem, który nawet do nieznanych sobie osób podchodzi z pełnym zaufaniem.
Jestem miłośniczką zwierząt
Płockie schronisko od maja zyskało nową panią kierownik. – Większość życia zawodowego spędziłam pomagając osobom niepełnosprawnym, zawsze pomagałam słabszym – przyznaje Barbara Sokołowska, kierownik płockiego schroniska. – Jestem miłośniczką zwierząt, a psów w szczególności. Chcę pomóc naszym podopiecznym, aby była większa ilość adopcji – wyjaśnia pani Barbara.
Jak tłumaczy, planuje od czerwca uruchomić zajęcia z osobami wyprowadzającymi psy, tak, żeby częściej miały okazję chodzić na spacery i na wybieg. – Chcę współpracować ze stowarzyszeniami na rzecz zwierząt. Miesiąc temu otworzyliśmy piękne skrzydło szpitalne dla zwierząt, potrzebujemy do niego teraz nowych materaców i legowisk, być może dzięki współpracy ze stowarzyszeniami to się uda – mówi Barbara Sokołowska.
Zdradza także, iż chciałaby zaproponować współpracę harcerzom. – Sama jestem związana z harcerstwem i wiem, że są to osoby, które są odpowiedzialne i którym można zaufać – przyznaje kierownik schroniska.
W planach jest jeszcze odkleszczenie drugiego wybiegu dla psów.
Wy również możecie pomóc psom i kotom, które przebywają w schronisku. Jeśli nie możecie adoptować psiaka czy kociaka, na pewno przyda się im specjalistyczna, weterynaryjna karma (przeznaczona dla psów ze schorzeniami nerek, wątroby czy skóry), legowiska dla zwierząt czy zabawki.
Co w tym schronisku się dzieje? W ciągu 5 lat to już chyba 4 kierownik… Jaka jest rotacja pracowników to nie wspomnę. A na wolontariat SITA się jak nie zgadzała, tak się nie zgadza. Pic na wodę z tym wybiegiem, niestety i nie piszę to złośliwie. Pies nie ma nawet założonej obroży tylko pętlę zrobioną przez pracownika na szyi ze smyczy. Widać że wyprowadzony nie na spacer, a na filmik. Życzę nowej pani kierownik powodzenia. Tam potrzeba mniej lansu a więcej pracy. Do póki nie będzie w tym schronisku wolontariatu dopóty te psy nie będą miały normalnego życia. Zamknięte w boksach przez lata. Nawet kur się już tak nie trzyma i odchodzi od chowu klatkowego… Czekamy na zmiany.