Płocka prokuratura, która bada sprawę tragicznego zdarzenia na strzelnicy, stwierdza jednoznacznie: to było samobójstwo. Poznaliśmy szczegóły zdarzenia.
Przypomnijmy, do tragedii doszło w miniony piątek na terenie strzelnicy przy ul. Norbertańskiej. Z informacji policji wynikało, że miał miejsce tragiczny wypadek: 23-latek postrzelił się w głowę i pomimo pomocy lekarskiej zmarł. Sprawa została przekazana do płockiej prokuratury, która badała okoliczności zdarzenia. Teraz wiemy już więcej – nie ma mowy o wypadku. Prokurator rejonowy jednoznacznie stwierdził, że na terenie strzelnicy miało miejsce samobójstwo.
Tragiczny wypadek na strzelnicy w Płocku. Nie żyje 23-letni mężczyzna
– 23-latek wykupił tzw. komercyjne strzelanie. Po przeszkoleniu i otrzymaniu broni z ostrą amunicją dokonał zamachu samobójczego – podał Norbert Pęcherzewski, prokurator rejonowy. – Mężczyzna oddał do siebie strzał z broni palnej. Zdarzenie odbyło się w obecności instruktora, lecz wszystko działo się tak szybko, że pracownik strzelnicy nie był w stanie zareagować – relacjonuje.
Z ustaleń prokuratury wynika, że motywów tej decyzji należy upatrywać w problemach psychicznych 23-latka. – Mężczyzna leczył się psychiatrycznie i to w zaburzeniach psychicznych należy doszukiwać się genezy tego czynu – powiedział prokurator Pęcherzewski. – Wykluczono wypadek podczas obsługiwania się bronią. Ewidentnie był to zamach samobójczy, z tym, że dokonany z broni dostępnej na strzelnicy – dodał.
Śledztwo jest kontynuowane. Prokuratura bada inne okoliczności zdarzenia. – Będziemy prowadzić rutynowe czynności – zdradził Pęcherzewski. – Sprawdzimy czy ktoś nie namawiał 23-latka do tego czynu. Będą to jednak czynności czysto rutynowe, bowiem dotychczasowe ustalenia jasno wskazują na to, że nie mieliśmy do czynienia z przestępstwem – dodał na zakończenie